Masa krytyczna nie do odwołania mimo świąt [dyskusja]

Masa krytyczna nie do odwołania mimo świąt [dyskusja]

Masa krytyczna nie do odwołania mimo świąt [dyskusja]
Źródło zdjęć: © [Zdjęcie rowerzystów z Shutterstock](http://www.shutterstock.com/pl/pic142113943/stockphotobikecrowd.html?src=yMaBKukhyWxIY3P1zQtyg114)
Mariusz Zmysłowski
31.10.2014 09:16, aktualizacja: 08.10.2022 08:57

Masy krytyczne w wielu miastach w Polsce ruszą mimo fatalnego zbiegu terminów. Kierowcy są naturalnie z tego powodu niezadowoleni, ale rowerzyści twardo stoją przy swojej tradycji i prawie do organizowania takiego przejazdu.

Czym jest masa krytyczna?

Masa Krytyczna – nieformalny ruch społeczny, polegający na organizowaniu spotkań jak najliczniejszej grupy rowerzystów i ich wspólnym przejeździe przez miasto. Spotkania te odbywają się pod hasłem "My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem" i mają na celu zwrócenie uwagi władz i ogółu społeczeństwa na zwykle ignorowanych rowerzystów.(...) Rzadko zdarza się, aby masa odbywała się w inny dzień niż ostatni piątek miesiąca. Jest to od dawna ustalony, niejako "kultowy" termin masy, wspólny dla wielu miast.

Tutaj należy zwrócić uwagę na termin. Przejazd ten odbywa się zawsze w ostatni piątek miesiąca i nie inaczej będzie tym razem. Organizatorzy niektórych mas krytycznych, w tym np. w Warszawie i Krakowie, ułożyli trasy przejazdów tak, by nie przejeżdżać w okolicy cmentarzy. Kierowcom to nie wystarczy i domagają się, by wyjątkowo w tym miesiącu zmienić daty, ponieważ dzień przed 1 listopada miasta i tak będą bardzo zakorkowane. Dlatego dodatkowy przejazd kolumny rowerzystów będzie według zmotoryzowanych jedynie zbędnym utrudnieniem i punktem zapalnym na mapie każdego polskiego miasta.

Przejazdy mas krytycznych rozpoczynają się o godzinie 18, zatem w piątkowym szczycie. Najczęściej obejmują one ścisłe centra miast. Np. warszawska kolumna przejedzie m.in. ulicami: Marszałkowską, al. Jerozolimskimi, Zieleniecką, Targową, al. Solidarności i Świętokrzyską.

Z jednej strony mamy kierowców, dla których przeprawa przez miasto w godzinach szczytu i tak codziennie jest udręką, a tutaj do dodatkowych czynników pogarszających sytuację na drogach (piątek i dzień przedświąteczny) dołożona zostaje jeszcze masa krytyczna. Trudno zatem dziwić się tej frustracji. Z drugiej strony barykady znajdują się rowerzyści. To grupa, która stara się walczyć o swoje i poprawić bezpieczeństwo osób na jednośladach na drodze. Masy krytyczne mają zwracać uwagę na braki w infrastrukturze rowerowej w polskich miastach i uświadamiać kierowców, że rowerzysta również jest uczestnikiem ruchu drogowego.

Kto ma rację: rowerzyści, czy kierowcy? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)