Pakiet deregulacyjny dla kierowców. 4 grudnia 2020 r. w życie wchodzą ważne zmiany

Pakiet deregulacyjny dla kierowców. 4 grudnia 2020 r. w życie wchodzą ważne zmiany

Na zmianach zyskają właściciele starszych aut. Ale nie tylko oni.
Na zmianach zyskają właściciele starszych aut. Ale nie tylko oni.
Źródło zdjęć: © WP.PL
Tomasz Budzik
01.12.2020 11:12, aktualizacja: 16.03.2023 15:24

Łatwiej będzie zarejestrować auto, właściciele starszych samochodów zaoszczędzą na wymianie dowodu, a diagności zwrócą większą uwagę na tablice podczas przeglądu. 4 grudnia 2020 r. w życie wchodzi duża część tzw. pakietu deregulacyjnego. Oto zmiany, które wprowadzi.

Pakiet deregulacyjny to duża porcja zmian w Prawie o ruchu drogowym, zapowiadanych już od 2018 r. Dwa lata zajęło politykom przekucie obietnic na zapisy w prawie. W piątek 4 grudnia w życie wchodzi istotna część nowych regulacji. Będą one dotyczyć kilku dziedzin.

Pieczątki nie "kończą" dowodu

Od października 2018 r. w Polsce nie trzeba wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego, o ile pojazd, którym się poruszamy, jest zarejestrowany w kraju. Policja wszystkie istotne dla siebie dane sprawdza bezpośrednio w Centralnej Ewidencji Pojazdów, w której zapisywane są również rezultaty przeprowadzonych kontroli technicznych. Tym bardziej dziwny był więc fakt, że przy okazji zmiany z 2018 r. nie zniesiono obowiązku wymiany dowodu rejestracyjnego po wykorzystaniu w nim wszystkich miejsc na pieczątki przeglądu technicznego.

Sprawa ta tym bardziej irytowała zmotoryzowanych, że we wzorze dowodu rejestracyjnego przewidziano jedynie sześć miejsc na pieczątki potwierdzające zaliczenie przeglądu i aż dwie strony na adnotacje urzędowe. Te bardzo często pozostawały zupełnie puste lub pojawiały się tam lakoniczne informacje o montażu haka holowniczego lub wydaniu trzeciej tablicy rejestracyjnej przeznaczonej do bagażnika rowerowego. Zgodnie z obowiązującym wciąż prawem po wykorzystaniu wszystkich miejsc na pieczątki przeglądu należy dowód wymienić. Oznacza to dwie wizyty w urzędzie i utratę kwoty 71 zł i 50 gr. W efekcie otrzymujemy dokument, który z nabożną czcią od razu możemy schować do szuflady – przynajmniej do czasu wyjazdu za granicę, sprzedaży pojazdu lub związanej z nim wizyty w urzędzie.

Jak będzie po zmianach? Od 4 grudnia, zgodnie z dodanym po art. 74 artykułem 74a Prawa o ruchu drogowym, urząd wydaje nowy dowód rejestracyjny dla pojazdu, w którego dotychczasowym dowodzie rejestracyjnym zabraknie miejsc na pieczątkę przeglądu, tylko jeśli właściciel pojazdu wyrazi wolę jego wymiany. W sytuacji, gdy w dowodzie rejestracyjnym nie ma już miejsca na pieczątkę, diagnosta po przeglądzie nie wpisze w nim daty kolejnego obowiązkowego badania. Ta znajdzie się wyłącznie na zaświadczeniu, które wydawane jest po badaniu technicznym.

Co ważne, po zmianach w art. 78 podczas sprzedaży pojazdu, w którego dowodzie rejestracyjnym nie ma już miejsc na pieczątkę przeglądu, dotychczasowy właściciel będzie miał obowiązek przekazania nabywcy zaświadczenia trzymanego od diagnosty podczas ostatniego przeglądu. Po co? Będzie to jedyny dokument, w którym będzie można znaleźć datę następnej wizyty na stacji diagnostycznej. A co w razie zgubienia zaświadczenia? – W takiej sytuacji można udać się na stację kontroli pojazdów, w której dokonano ostatniego przeglądu, i poprosić o duplikat zaświadczenia – mówi Autokult.pl Marcin Barankiewicz, prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Termin następnego przeglądu można znaleźć również w rządowej usłudze "Historia pojazdu" czy aplikacji mObywatel. Nie każdy jednak korzysta z takich rozwiązań
Termin następnego przeglądu można znaleźć również w rządowej usłudze "Historia pojazdu" czy aplikacji mObywatel. Nie każdy jednak korzysta z takich rozwiązań© WP.PL

Rejestracja poza "domowym" urzędem

Od piątku 4 grudnia zmienione prawo ułatwi zarejestrowanie pojazdu. Dziś przepisy przewidują, że ma się tym zająć starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania jego właściciela. W efekcie niektóre osoby, które wyjechały w związku z pracą czy nauką, ale nie zameldowały się na stałe, i kupiły pojazd, spotykały się z odmową jego rejestracji w mieście, do którego się przeprowadziły. Wszystko zależało od dobrej lub złej woli urzędników. Po zmianach będzie można zarejestrować pojazd w starostwie właściwym dla miejsca stałego lub czasowego zamieszkania. To jednak nie wszystko.

Niektórzy nabywcy samochodów po swój wymarzony egzemplarz gotowi są pojechać na drugi koniec Polski. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy niezarejestrowanym autem trzeba wrócić do domu. Dziś to nie lada trudność, bo auto można zarejestrować tylko w urzędzie właściwym dla miejsca zamieszkania. Od 4 grudnia o czasową rejestrację, pozwolenie czasowe i wydanie zalegalizowanych tablic rejestracyjnych będzie można zwrócić się także do urzędu właściwego dla miejsca czasowego lub stałego zamieszkania oraz właściwego ze względu na miejsce zakupu czy odbioru pojazdu - o ile jest to na terenie Polski.

Kolejna zmiana, która zacznie obowiązywać od 4 grudnia 2020 r., dotyczy wyrejestrowania pojazdu wywożonego za granicę. Dziś to właściciel pojazdu musi go wyrejestrować. Od 4 grudnia starostwo zrobi to samodzielnie, z urzędu, gdy wydane zostanie pozwolenie czasowe w celu wywozu pojazdu za granicę.

Tablice rejestracyjne

Nowe przepisy to nie tylko ułatwienia, ale też uściślenie przepisów i nowe rygory. Te ostatnie dotyczą m.in. tablic rejestracyjnych o zmniejszonych wymiarach. Są one wydawane przez polskie urzędy od 2018 r. z myślą o samochodach - zwykle amerykańskich lub japońskich - zaprojektowanych z myślą o "blachach" o mniejszych wymiarach. Z racji małej długości mieści się na nich mniejsza liczba znaków, to zaś oznacza mniejszą pulę możliwych do wydania rejestracji. Tych zapewne by nie zabrakło, gdyby nie niektórzy właściciele zwykłych aut, składający w urzędach wniosek o małe tablice. Do tej pory nie było przepisów, które jasno by tego zakazywały. W niektórych przypadkach policja odbierała za to dowód rejestracyjny. Teraz jednak wszystko się zmieni.

Od 4 grudnia w art. 60 Prawa o ruchu drogowym, rozpoczynającym się do słów "Zabrania się:" pojawią się dwa nowe podpunkty:

„3a) umieszczania na pojeździe tablic (tablicy) rejestracyjnych w innym miejscu niż konstrukcyjnie do tego przeznaczone;3b) umieszczania na pojeździe jednorzędowych zmniejszonych tablic rejestracyjnych, jeżeli pojazd nie posiada zmniejszonych wymiarów miejsca konstrukcyjnie przeznaczonego do umieszczenia tablicy rejestracyjnej;”

– W praktyce oznacza to, że od piątku 4 grudnia 2020 r. każdy samochód z wnęką dla dużych tablic rejestracyjnych, ale z zamontowanymi zmniejszonymi, nie będzie mógł pozytywnie zakończyć badania technicznego – stwierdza Marcin Barankiewicz, prezes zarządu PISKP.

To zakończy kwestię niejasnego podparcia kar wymierzanych kierowcom zamawiającym małe tablice rejestracyjne do zwykłych aut. Przy okazji nowe paragrafy mają również ukrócić praktykowany przez część kierowców stuningowanych aut zwyczaj wożenia przedniej tablicy w kabinie na podszybiu, żeby nie szpecić zmodyfikowanego z pietyzmem przodu. To samo zdarza się w przypadku supersamochodów, ale w tym przypadku zdarza się, że przedniej tablicy po prostu nie da się zamontować.

Na co jeszcze czekamy?

Od soboty 5 grudnia 2020 r. osoba posiadająca polskie prawo jazdy nie będzie musiała mieć przy sobie dokumentu podczas prowadzenia pojazdu na terenie kraju. W razie kontroli policja zapyta o dane osobowe, a następnie wprowadzi je do obecnego w każdym radiowozie systemu komunikacji z bazą danych o kierowcach i pojazdach. Jednocześnie zniknie mandat w wysokości 50 zł za brak dokumentu potwierdzającego posiadanie uprawnień. Oczywiście nie oznacza to, że będzie można wsiąść za kierownicę bez ich posiadania.

W 9 miesięcy od ogłoszenia nowelizacji, a więc 4 czerwca 2021 r., w życie wejdzie kolejna zmiana. Od tego momentu – po nowelizacji w art. 73c Prawa o ruchu drogowym - nabywca nowego samochodu, przyczepy lub motoroweru będzie mógł upoważnić salon sprzedaży do złożenia wniosku o rejestrację pojazdu, odbioru decyzji o czasowej rejestracji pojazdu, pozwolenia czasowego i zalegalizowanych tablic rejestracyjnych. Wszystko będzie mogło się odbyć drogą elektroniczną. W takim przypadku klient po prostu wyjedzie z salonu nowym autem i nie będzie musiał odwiedzać urzędu do otrzymania dowodu rejestracyjnego.

Ułatwienie przewidziano również dla nabywców aut używanych. Zgodnie ze znowelizowanym art. 73 ust. 1a jeśli kupiony pojazd był już zarejestrowany w Polsce, to niezależnie od miejsca jego rejestracji możliwe będzie złożenie wniosku o pozostawienie dotychczasowych "blach". Będzie to możliwe wtedy, gdy tablice rejestracyjne na zakupionym pojeździe są w pełni czytelne i odpowiadają obowiązującemu wzorowi. Oznacza to, że już na przykład białe tablice, ale z flagą Polski, a nie UE, trzeba będzie wymienić. Dzięki tej zmianie nabywca używanego samochodu będzie mógł zaoszczędzić 80 zł za nowe tablice i blisko 20 zł za nalepkę legalizacyjną. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy ta zmiana wejdzie w życie. Będzie to zależeć od komunikatu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Od 4 września 2022 r. polskie urzędy przestaną wydawać karty pojazdu, nalepki kontrolne oraz jej wtórniki. Dzięki temu będzie można zaoszczędzić 94 zł i 50 gr. Na razie nie wiadomo, kiedy pojawi się możliwość czasowego wycofania z ruchu pojazdu osobowego. Termin wejścia w życie takiej możliwości zostanie wyznaczony rozporządzeniem KPRM.

Politycy wreszcie serwują kierowcom od dawna oczekiwane zmiany. Trudno nie cieszyć się z czekających nas ułatwień. Pozostaje jednak pytanie, czy części z nich nie dało się już wprowadzić wcześniej.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (69)