Chińczycy podrobili Corvette C1. Chevrolet nie widzi podobieństwa z oryginałem

Chińczycy podrobili Corvette C1. Chevrolet nie widzi podobieństwa z oryginałem

SongSan SS Dolphin (2020) (fot. SongSan Motors)
SongSan SS Dolphin (2020) (fot. SongSan Motors)
Mateusz Żuchowski
05.10.2020 09:16, aktualizacja: 13.03.2023 12:54

W tej historii trudno powiedzieć, kto komu tak naprawdę zagrał na nosie i okazał się moralnym zwycięzcą. Zacznijmy od faktów: na targach motoryzacyjnych w Pekinie marka SongSan zaprezentowała swój nowy model, który podejrzanie przypomina pewnego amerykańskiego klasyka.

W realiach chińskiej motoryzacji to nic nowego. Nawet w ofertach czołowych producentów aut z tego kraju, jak Geely czy Changan, nadal można znaleźć modele, których wygląd daleko wykracza poza zwykłą inspirację konkurentami z Europy, USA czy Japonii. Dlatego też nie powinien nas jakoś dziwić fakt, że na najnowszą edycję targów motoryzacyjnych w Pekinie pewna marka o nazwie SongSan przygotowała jakże kreatywne i świeże premiery o nazwie Summer i SS Dolphin.

Pierwszy to utrzymany w stylu retro bus o liniach charakterystycznych dla kamper-vanów z lat 60., a dokładnie to Volkswagena T1 Westfalii. Drugi to odważnie zaprojektowany wóz sportowy w stylu "Americana" z lat 50. Wypisz-wymaluj Corvette z roku 1958.

Premiery te spotkały się z licznymi kontrowersjami nie tylko w Chinach. Odbiły się echem również w USA, gdzie serwis "Carscoops" poprosił Kevina Kelly'ego odpowiedzialnego za komunikację w marce Chevrolet o odniesienie się do tej chińskiej rewelacji. Co ciekawe, rzecznik firmy powiedział, że General Motors nie ma problemu z działaniem firmy SongSan.

Wytłumaczył to tym, że model SS Dolphin nie wykorzystuje zastrzeżonych znaków towarowych Chevroleta, oraz że… nawet nie jest podobny do oryginalnego Corvette. Sprytne. I teraz aż trudno powiedzieć, kto tak naprawdę jest tu górą. Czy chińskiej marce się upiekło, czy raczej Amerykanie jej dopiekli? A może SongSan specjalnie uczynił projekt oryginalnej Corvette trochę brzydszym, żeby uniknąć posądzeń o kradzież? Można się w tym pogubić.

SongSan SS Dolphin (2020) (fot. SongSan Motors)
SongSan SS Dolphin (2020) (fot. SongSan Motors)

Rzeczywiście trzeba przyznać, że oba projekty marki SongSan dość nieudolnie naśladują klasyki motoryzacji. Nie mają z nimi też nic wspólnego pod względem technicznym, choć tu akurat Chińczycy nie mają się czego wstydzić. Jak przystało na auto z tego kraju, zasila je nowoczesny, zelektryfikowany napęd.

W tym przypadku to hybryda typu plug-in o mocy 315 KM oparta o półtoralitrowy silnik z bezpośrednim wtryskiem i część elektryczną z dużym akumulatorem o pojemności aż 16 kWh, która ma wystarczyć do przejechania nawet 100 km bez spalenia ani kropli benzyny. Przyspieszenie do 100 km/h wynosi godne uznania 4,9 sekundy. Napęd przekazuje siedmiobiegowa przekładnia dwusprzęgłowa. Pod tym względem to reszta świata ma czego się uczyć od Chińczyków.

SongSan SS Dolphin (2020) (fot. SongSan Motors)
SongSan SS Dolphin (2020) (fot. SongSan Motors)

Z (pewnego rodzaju) błogosławieństwem Chevroleta, SS Dolphin wchodzi już na chiński rynek. Jest na nim wyceniony na 590 tys. juanów, co daje równowartość ponad 330 tys. złotych, czyli nowego Porsche Boxstera S.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)