To koniec V12 w BMW. Silnik definitywnie zniknie z oferty producenta w najbliższym czasie

O wycofaniu z oferty największego silnika w gamie niemieckiego producenta, plotki krążą już od kilku miesięcy. Niestety, koniec majestatycznej V12-ki jest już nieunikniony.
Zaciskająca się pętla coraz ostrzejszych norm emisji spalin sprawia, że producenci muszą stawać na głowie przy dostosowywaniu swoich jednostek napędowych do nowych przepisów. W ostatnim czasie nie cichły plotki o wycofaniu z oferty modelu M760Li. I to wcale nie po wprowadzeniu następnej generacji, ale już w tym roku. Teraz BMW Polska na nasze pytanie o przyszłość V12 potwierdziło wcześniejsze doniesienia.
Oznacza to, że 6,6-litrowemu V12 generującemu 585 KM i aż 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego zostały ostatnie oddechy salonowym powietrzem. Wraz z nimi — najprawdopodobniej bezpowrotnie — BMW odwróci się od majestatycznych, 12-cylindrowych jednostek.
Sugeruje to także zeszłoroczna wypowiedź szefa BMW M, Markusa Flascha, o braku planów wprowadzenia nowych modeli z V12-tką. Rolę topowej wersji przejmie wobec tego 750i i 750Li, które napędzane jest przez 4,4-litrowe V8 o mocy 530 KM i momencie równym 750 Nm. Po cichu mamy jednak nadzieję, że cała sytuacja skończy się jak u Mercedesa, który przygotował pożegnalną wersję V12 poprzedniej generacji Klasy S, a teraz potwierdził obecność silnika w nowej odsłonie.
Zobacz również: Rolls-Royce Phantom Series II - prezentacja
Miłośników bezemisyjnej jazdy z pewnością ucieszy fakt, że w następnej generacji niemiecki producent przygotuje w pełni elektryczną wersję "siódemki", a dzięki wyższej gęstości energii, limuzyna będzie miała satysfakcjonujący zasięg. Oznacza to, że będzie dostępna łącznie w 4 wariantach napędowych – benzynowym, wysokoprężnym, hybrydowym oraz w pełni elektrycznym.

Polecane przez autora:
- 25-latek z Australii chciał spalić gumę mercedesem-AMG C63 S. Spalił, ale co innego
- Rzadki Mercedes CLK DTM AMG Cabrio trafił na aukcję. Kiedy znudzi ci się tor, a zamarzy bulwar
- Joe Biden wita się z prezydenturą i żegna z prowadzeniem aut. Koniec z jeżdżeniem corvettą po ulicy
Ten artykuł ma 4 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze