GMA T.50 to McLaren F1 naszych czasów. Gordon Murray znów zadziwia świat

GMA T.50 to McLaren F1 naszych czasów. Gordon Murray znów zadziwia świat

Geniusz i jego dzieło. Czy T.50 okaże się lepszy niż McLaren F1?
Geniusz i jego dzieło. Czy T.50 okaże się lepszy niż McLaren F1?
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński
05.08.2020 07:02, aktualizacja: 22.03.2023 10:41

Człowiek, któremu zawdzięczamy McLarena F1 i wiele innowacji wniesionych do świata królowej motorsportu, właśnie zaprezentował dzieło swojego życia. Nazwał je GMA T.50. Powstanie tylko 100 egzemplarzy, a każdy ma kosztować 2,36 mln funtów.

Oto jeden z najbardziej oczekiwanych supersamochodów 2020 roku. Gordon Murray Automotive T.50 jest zupełnie inny od większości współczesnych premier. Zaskakująco lekki, analogowy i niepozbawiony genialnych rozwiązań, tak charakterystycznych dla konstrukcji Murraya.

Inspirowany legendą

Wystarczy rzut oka na fotografie, by dostrzec analogie do wspomnianego wcześniej McLarena F1. Mimo że oba modele dzieli 27 lat, przedni zderzak, dach, a nawet wnętrze wyglądają bardzo podobnie. Mało tego - kierowca w T.50 również siedzi pośrodku kabiny, otoczony dwoma fotelami, które przesunięto nieco do tyłu.

Mimo praktycznego charakteru T.50 jest jednak zaskakująco kompaktowy i lekki. Długość nadwozia wynosi tylko 4352 mm, a masa własna 986 kg. Jest to możliwe dzięki szerokiemu wykorzystaniu kompozytów, głównie włókna węglowego, które w połączeniu z aluminium tworzy tu nawet podzespoły zawieszenia.

Obraz
© mat. prasowe

Analogowy napęd

Serce stanowi 3,9-litrowe V12 produkcji Coswortha, które jest w stanie kręcić się do oszałamiających 12 100 obr./min. Moc? Maksymalnie 700 KM, a moment obrotowy to 467 Nm i choć osiągi na razie pozostają nieznane, oczywistym jest, że będzie to piekielnie szybki samochód.

Za przeniesienie napędu na tylne koła odpowiadać ma manualna, 6-biegowa skrzynia z 5 krótkimi biegami i szóstym do spokojnej jazdy w trasie. Jej konstrukcja także zasługuje na uwagę - aluminiowa obudowa ma tylko 2,4 mm grubości, dzięki czemu przekładnia waży 80,5 kg.

Zapomnijcie o spojlerach

Przyglądając się nadwoziu, nietrudno zauważyć, że prezentuje się ono dość łagodnie. Na próżno szukać tu wielkich spojlerów, spektakularnych wlotów powietrza, czy dokładek. Czysta forma, która jednak jest w stanie zapewnić odpowiedni docisk. Jak to możliwe?

Obraz
© mat. prasowe

Za aerodynamiczną doskonałość odpowiada tu genialny wynalazek Murraya. Jest nim spory wentylator zamontowany w tylnej części pojazdu. Niektórzy mogą kojarzyć to rozwiązanie z Brabhama BT46 - bolidu F1 również będącego dziełem Murraya.

Zadaniem wyjątkowego wiatraka jest sterowanie dociskiem i oporem aerodynamicznym w taki sposób, by w czasie rzeczywistym maksymalnie poprawiać prowadzenie. Rozwiązanie to podczas jazdy po prostej zmniejsza opór powietrza o 12 proc., a w trybie brake zapewnia o 100 proc. większy docisk.

Z wentylatorem współpracują aktywne, ruchome panele również zmieniające swe położenie w zależności od wybranego trybu. Możliwości jest całkiem sporo - począwszy od trybu Auto, poprzez High Downforce, Streamline, Braking, V-Max Boost oraz Test.

Obraz
© mat. prasowe

Lekko, ale nie spartańsko

T.50 jest konstrukcją absolutnie podporządkowaną osiągom i radości z jazdy. Nie oznacza to jednak, że przypomina torową wydmuszkę. Na pokładzie znajdziemy bowiem nie tylko klimatyzację, ale i system mulimedialny z Apple CarPlay i Android Auto czy 10-głośnikowe audio.

Część klientów zapewne przeżyłaby bez tych "luksusów", ale płacąc za auto 2,36 mln funtów (około 11,3 mln zł), można wymagać podstawowych elementów umilających podróż po publicznych drogach. Murray zamierza zbudować zaledwie 100 egzemplarzy. Teraz nie pozostaje nic innego jak niecierpliwe czekać, aż pierwsze auta wyjadą na drogi.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/32]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)