TestyVolkswagenTest: Volkswagen Multivan 6.1 - chce być jak pradziadek. Bulli wysoko postawił poprzeczkę

Test: Volkswagen Multivan 6.1 - chce być jak pradziadek. Bulli wysoko postawił poprzeczkę

Mateusz Żuchowicz
27.07.2020 12:32, aktualizacja: 01.10.2022 08:16

Bulli to chyba nie tylko najbardziej charakterystyczny, ale także najstarszy van na całym świecie. Czy najnowsza wersja ma jeszcze coś wspólnego ze słynnym Bullim?

Legendarny Bulli pojawił się w 1951 roku. Oficjalnie był znany jako "Mikrobus Klasy Deluxe", a nieoficjalnie wszyscy kojarzymy go jako "Samba Bus" z charakterystycznymi oknami dachowymi, pełnym przeszkleniem i składanym dachem. Dziś pierwsza generacja - oznaczona jako T1 - to marzenie wszystkich surferów i wyznawców ideologii "flower power", a kupno egzemplarza w dobrym stanie to wydatek wielokrotnie przewyższający kwotę nowego samochodu w latach produkcji. Wszystko dlatego, że ten model ma w sobie coś wyjątkowego. Duszę.

Przez 70 lat Volkswagen Transporter zmienił się pod wieloma względami. Z generacji na generację trochę przybierał na wadze i wymiarach, ale za każdym razem jego sprzedaż osiągała znakomite wyniki. Czy najnowszy Multivan ma jeszcze coś wspólnego ze słynnym Bullim? Volkswagen twierdzi, że tak. Bulli kryje się w jego sercu, bo tak jak on jest symbolem swobody i elastyczności.

Volkswagen Multivan 6.1. Jak się zmienił?

Z zewnątrz zmiany są kosmetyczne, zgodnie z zasadą Volkswagena, który twierdzi, że dobrych rzeczy się nie zmienia. Z przodu znajdziecie tutaj delikatnie przeprojektowany przedni zderzak, przednie reflektory i atrapę chłodnicy. Z tyłu natomiast zmieniono tylko wzór świateł LED. Tak naprawdę najnowszą wersję najłatwiej poznać po oznaczeniu modelu z przodu błotnika.

Wnętrze nowego Multivana również uległo zmianie, ale w tym akurat przypadku zmian jest sporo. Cała deska rozdzielacza została ustawiona nieco bardziej w pionie, przez co korzystanie z nowoczesnych multimediów stało się dużo łatwiejsze. Do tego pojawiła się też nowa kierownica, a sam design jest dużo bardziej nowoczesny. I - muszę przyznać - naprawdę mi się tutaj podoba.

Czy w nowym Multivanie bije serce Bulli'ego?

Przyszła więc pora odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście w nowym Multivanie bije serce legendarnego VW Bulli'ego? Z jednej strony tak, bo auto rzeczywiście jest bardzo praktyczne. To ciągle uniwersalny samochód, który w odpowiedniej wersji sprawdzi się zarówno w roboczych warunkach, jak i na długiej trasie, a gdy tylko będzie was na to stać, może również zaoferować odrobinę luksusu. Z drugiej strony wątpię, czy ten samochód stanie się tak kultowy jak pierwsza generacja T1. Nie zmienia to faktu, że trzymam mocno kciuki, aby tak było, bo to naprawdę dobry samochód, któremu w wersji Multivan daleko od nudnego dostawczaka.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)