Cadillac catera z 7-litrowym V8 trafił na sprzedaż. Tak, u nas to Opel Omega

Cadillac catera z 7‑litrowym V8 trafił na sprzedaż. Tak, u nas to Opel Omega

Lingerfeld poradził sobie z zadaniem, które w GM uznano za zbyt kosztowne.
Lingerfeld poradził sobie z zadaniem, które w GM uznano za zbyt kosztowne.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe // bringatrailer
Mateusz Lubczański
21.07.2020 08:04, aktualizacja: 22.03.2023 10:51

Cadillac z europejskiego Rüsselheim – tak w skrócie można opisać Caterę, która na Starym Kontynencie była po prostu Oplem Omegą. Ktoś upchnął do tego auta potężne V8. Co ciekawe, to krok, nad którym zastanawiał się koncern GM, ale cała sprawa okazała się po prostu problematyczna.

Topowy Opel Omega był oferowany z trzylitrowym silnikiem V6 o mocy 211 KM. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, że auto rdzewieje w oczach, a sam Opel nieźle dawał sobie radę bez francuskiej pomocy, choć współpraca z GM nie należała do łatwych. Niestety, na tle "niemieckiej trójcy" z M5 na czele, Omega wypadała blado. Podobnie było w Stanach Zjednoczonych, gdzie samochód krótko sprzedawano jako Cadillaca.

LS7 Catera Walk Around 1

Co ciekawe, GM planowało zapakować pod maskę V8 z Corvette, ale okazało się, że Omega/Catera ma pod maską za mało miejsca. Modyfikowano ścianę grodziową, układ kierowniczy, kolektory. Ostatecznie, po powstaniu kilku prototypów (i zmieleniu niezliczonej liczby skrzyń) cały projekt został uznany za porażkę.

Z takiego założenia najwyraźniej nie wyszedł jeden z właścicieli catery, który zabrał auto do Lingenfelter Performance Engineering, gdzie zamontowano LS6 V8 z sześciobiegową skrzynią Tremera. To najwyraźniej było za mało, bowiem jednostkę wymieniono na LS7, opartą na bloku z Corvette C5-R (tak, wyścigowej), z głowicą z LS6 i wydechem przygotowanym na zamówienie. Żeby to wszystko utrzymać na drodze zamontowano szperę i zawieszenie Eibach ze stabilizatorami Steimetz.

Sprzedający chce za tego cadillaca 5700 dolarów (nieco ponad 21 tys. zł), co biorąc pod uwagę modyfikacje jest całkiem niezłą ceną. Osobiście wymieniłbym kierownicę na coś, co nie zostało wybrane z katalogu akcesoriów Jacky z początku wieku.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)