Lamborghini Huracán EVO RWD Spyder. Ta długa nazwa oznacza lekkie cabrio z napędem na tył

Lamborghini Huracán EVO RWD Spyder. Ta długa nazwa oznacza lekkie cabrio z napędem na tył

Odchudzona konstrukcja, napęd na tył i wiatr we włosach - takie połączenie to nowość w gamie Huracana.
Odchudzona konstrukcja, napęd na tył i wiatr we włosach - takie połączenie to nowość w gamie Huracana.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński
07.05.2020 13:08, aktualizacja: 22.03.2023 11:39

Lamborghini zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pochwaliło się swoją najnowszą propozycją. To auto w sam raz na lato. Oczywiście pod warunkiem, że macie odpowiednio gruby portfel. Huracán EVO RWD Spyder został bowiem wyceniony na 175 838 euro.

Wariantów Huracána jest obecnie tyle, że można się w tym pogubić, lecz jeśli chcecie wiedzieć, czym prezentowana różni się od najlepszych, warto przyjrzeć się nazwie. "Evo" oznacza, że mamy do czynienia z odchudzoną konstrukcją i 610-konnym silnikiem, "RWD" to natomiast skrót od Rear Wheel Drive co oznacza napęd na tylne koła. Spyder - proste, brak dachu.

Poza wspomnianymi już cechami warto wspomnieć, że 5,2 litrowe V10 poza sporą mocą generuje też przyzwoite 560 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Całość trafia na tylną oś za pośrednictwem 7-biegowej, dwusprzęgłowej przekładni automatycznej pozwalającej osiągać setkę w 3,5 sekundy, a od 0 do 200 km/h przyspieszać w 9,6 sekundy.

Z racji, że mamy do czynienia z wersją Evo, kierowca może liczyć na prawdziwie torowe wrażenia z jazdy, które w tym przypadku są przyprawione również wiatrem we włosach. Auto dzięki szerokiemu wykorzystaniu włókna węglowego waży 1509 kg i wyróżnia się rozkładem mas w stosunku 40/60 proc. pomiędzy przednią, a tylną osią.

Obraz
© mat. prasowe

Na pokładzie znajdziemy m.in. system kontroli trakcji P-TCS pozwalający na kontrolowane poślizgi, a także przycisk ANIMA z trybami jazdy do wyboru: Strada, Sport i Corsa. Typowo sportowy charakter oraz odchudzona konstrukcja nie oznacza jednak, że nowe Lambo jest spartańskie.

W wyposażeniu nie brakuje klimatyzacji, systemu multimediów z dotykowym ekranem i Apple CarPlay, czy elektrycznie sterowanego dachu, który składa się i rozkłada także podczas jazdy, pod warunkiem, że nie przekraczamy 50 km/h. Cały proces trwa 17 sekund.

Pierwsze dostawy ruszą do klientów latem 2020 roku. Warto wspomnieć, że cena podana we wstępie jest tylko wyjściową kwotą. Klienci mają bowiem szerokie możliwości konfiguracji wymarzonego egzemplarza. Nieostrożne posługiwanie się listą opcji może więc znacząco wywindować cenę.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)