Został zatrzymany za "jazdę pod wpływem". To już czwarty raz od czerwca 2019 roku

Został zatrzymany za "jazdę pod wpływem". To już czwarty raz od czerwca 2019 roku

Samochód tego kierowcy jest już doskonale znany policjantom. Interwencja na początku marca skończyła się holowaniem pojazdu.
Samochód tego kierowcy jest już doskonale znany policjantom. Interwencja na początku marca skończyła się holowaniem pojazdu.
Źródło zdjęć: © fot. policja
Mateusz Lubczański
21.03.2020 11:51, aktualizacja: 22.03.2023 12:11

Jeszcze w poprzednich sprawach nie zapadły wyroki, a już 64-latek wpadł w kolejne kłopoty - po raz kolejny za jazdę pod wpływem alkoholu. Dodatkowo, za zignorowanie sygnałów policjantów, grozi mu 5 lat więzienia.

64-latek był już zatrzymywany na początku marca 2020 roku jak i w czerwcu i sierpniu 2019 roku. Nie dało mu to do myślenia, bowiem ponownie spotkał się z funkcjonariuszami. O możliwości popełnienia przez niego czynu zabronionego poinformował policjantów jeden z mieszkańców Pińczowa.

Gdy mundurowi pojawili się we wskazanym miejscu, mężczyzna właśnie odjeżdżał spod sklepu. Pomimo uruchomienia sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca przyspieszył i skierował się w stronę domu. Pod blokiem zatrzymał auto i jakby nigdy nic ruszył w stronę budynku.

Policjanci zmuszeni byli obezwładnić mężczyznę. 64-latek nie miał prawa jazdy, bowiem zostało mu ono odebrane już wcześniej. Tym razem grozi mu 5 lat więzienia, m.in. za zignorowanie polecenia zatrzymania auta do kontroli.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)