Hyundai i30 po faceliftingu. Mocniejszy silnik, miękka hybryda i bogate wyposażenie

Hyundai i30 po faceliftingu. Mocniejszy silnik, miękka hybryda i bogate wyposażenie

Nowe reflektory i atrapa chłodnicy to detale, które zmieniły wiele.
Nowe reflektory i atrapa chłodnicy to detale, które zmieniły wiele.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński
26.02.2020 08:38, aktualizacja: 22.03.2023 16:18

Po zapowiedziach przyszedł czas na premierę. Hyundai oficjalnie pochwalił się odświeżonym modelem i30. Auto zyskało nie tylko znacznie ciekawszy i nowocześniejszy wygląd, ale też sporo zmian w napędzie i wyposażeniu. Klienci powinni docenić 160-konny silnik 1,5, cyfrowe zegary, czy dodatki z zakresu wsparcia kierowcy.

Obecna, trzecia już generacja Hyundaia i30 zadebiutowała podczas salonu we Frankfurcie w 2016 roku. Koreańczycy uznali więc, że najwyższy czas na lifting, prezentując odświeżone wydanie dziś, niecałe 4 lata później.

Ostrzej i nowocześniej

Do zaprezentowania zmian Hyundai wybrał najbardziej reprezentacyjną odmianę N-Line, choć przeprowadzone modyfikację są takie same dla każdej z wersji. Główną atrakcję z przodu stanowią nowe reflektory, które w bogatszych odmianach wyposażenia będą w pełni LED-owe. Nietrudno dostrzec też ostro wystylizowane światła do jazdy dziennej wkomponowane w lampę.

Te detale w połączeniu z przeprojektowaną atrapą chłodnicy wykorzystującą odważne przetłoczenia z efektem 3D sprawiają, że i30 prezentuje się znacznie nowocześniej i bardziej sportowo niż dotychczas. Z tyłu dzieje się nieco mniej, choć tu też znajdziemy zupełnie nową grafikę oświetlenia oraz podobnie jak z przodu - diody LED.

Obraz
© mat. prasowe

Wyposażenie nie rozczarowuje

Oczywiście nie brakuje również liftingowego standardu w postaci nowych lakierów nadwozia Dark Night, Sunset Red i Silky Bronze, czy wzorów felg dostępnych w rozmiarach 16-18 cali. W kabinie natomiast znajdziemy lepsze materiały wykończeniowe i przede wszystkim znacznie bogatsze wyposażenie. Hyundai i30 nareszcie może być dostępny z cyfrowymi zegarami i licznymi asystentami kierowcy pozwalającymi uniknąć kolizji i uprzyjemniającymi jazdę.

Na pokładzie nie zabraknie m.in. asystenta jazdy w korku, monitorowania ruchu poprzecznego z tyłu, czy systemu zapobiegającego zmianie pasa, gdy w martwym polu znajduje się inny pojazd. Przy okazji liftingu unowocześniono też multimedia z Android Auto i Apple Carplay wykorzystujące w topowych wersjach ekran o przekątnej 10,25 cala.

Obraz
© mat. prasowe

Duże zmiany w silnikach

Hyundai i30 stał się hybrydą. Co prawda miękką, ale jednak. Chętni na zakup doładowanego silnika 1,0 o mocy 120 KM będą mogli wybrać zarówno jego standardowe wydanie, jak i wariant doposażony w 48-woltową instalację elektryczną i system odzyskiwania energii. W obu przypadkach standardem jest 6-stopniowa przekładnia manualna, a w opcji dostępny będzie 7-stopniowy automat.

Jeszcze większą niespodziankę stanowi zupełnie nowa jednostka 1,5, która zastąpi dotychczasową 1,4. Wraz ze wzrostem pojemności dostaniemy dodatkowe 20 KM - motor generuje bowiem 160 KM mocy i 253 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Co ważne, Hyundai nie zrezygnował też z diesla 1,6 dostępnego w dwóch wariantach mocy - 115 KM i 136 KM.

Przeprowadzone zmiany powinny przyczynić się do podtrzymania popularności koreańskiego kompaktu. Pytanie jak bardzo facelifting wpłynie na jego ceny. Odpowiedzi na te oraz inne pytania powinniśmy poznać już niebawem w Genewie.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/26]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)