Poznajcie nowego DS 9. Francuzi nareszcie mają flagową limuzynę

Poznajcie nowego DS 9. Francuzi nareszcie mają flagową limuzynę

Choć DS9 bazuje na Peugeocie 508 L, mocno się od niego różni.
Choć DS9 bazuje na Peugeocie 508 L, mocno się od niego różni.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński
25.02.2020 07:51, aktualizacja: 22.03.2023 16:19

Francuskiej branży motoryzacyjnej brakowało takiego auta - reprezentacyjnej limuzyny, która sprawi, że prezydent Macron nie będzie już musiał jeździć crossoverem w postaci Renault Espace. Oto jest - DS 9, który pozytywnie zaskakuje wyglądem, silnikami i wyposażeniem.

DS 9 pod względem technicznym jest niczym innym jak Peugeotem 508 w przebraniu, a dokładniej jego wersją L charakteryzującą się wydłużonym rozstawem osi, a oferowaną wyłącznie na rynku chińskim. Nowy DS także celuje w azjatyckich klientów, choć w przeciwieństwie do swojego bazowego dawcy, będzie dostępny również na pozostałych rynkach, wliczając w to oczywiście Europę.

Nadwozie mierzące 4933 mm długości i 1855 mm szerokości, w połączeniu z rozstawem osi na poziomie 2895 mm powinno okazać się znacznie przestronniejsze niż w przypadku znanego nam dobrze, lecz nieco ciasnawego Peugeota.

Patrząc na fotografie nadwozia nietrudno zauważyć podobieństwa do 508, choć DS 9 wyróżnia się bardziej obłymi kształtami, jak również sporą liczbą detali charakterystycznych dla marki DS. Mowa oczywiście o wyjątkowym oświetleniu wykorzystującym ruchome diody LED, czy większej liczbie chromowanych wstawek.

DS 9 : découvrez la puissance de l'élégance par DS Automobiles

Co ciekawe, w przeciwieństwie do 508 nie znajdziemy tu bezramkowych drzwi. Wnętrze również mocno różni się od Peugeota i zdecydowanie stanowi mocny atut nowego DS-a. Duży dotykowy ekran multimediów zgrabnie wkomponowano w kokpit, który został niemal w całości obszyty skórą. Nie brakuje też wstawek z aluminium, a nowoczesność zgrabnie miesza się tu z luksusem i elegancją. Pięknie wyglądają też fotele wykończone pikowaną skórą.

Wyposażenie, jak przystało na markę segmentu premium, jest naprawdę bogate. Na pokładzie znajdziemy m.in. aktywne zawieszenie ze skanowaniem nawierzchni, podgrzewane i wentylowane fotele z masażem, system Night Vision, automatyczny hamulec, rozpoznawanie znaków drogowych, czy zestaw dodatków pozwalających na półautonomiczną jazdę.

Obraz
© mat. prasowe

A co z napędem? Zapomnijcie o klasycznych silnikach - DS9 będzie oferowany wyłącznie jako hybryda. W bazowej odmianie otrzymamy 225-konny zestaw plug-in oparty na jednostce 1.6 THP znany już z modeli Peugeota. Później w gamie pojawi się również mocniejsza, 250-konna odmiana. Na samym szczycie znajdziemy natomiast 360-konną hybrydę z napędem na 4 koła, choć na razie nie wiadomo, ile na nią poczekamy.

DS 9 zadebiutuje już na początku marca podczas salonu w Genewie. Wówczas poznamy więcej szczegółów wraz z przewidywanymi cenami. DS przyzwyczaił nas już do wysokich cen swoich produktów, więc raczej nie ma co liczyć na przesadnie atrakcyjną ofertę.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/13]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)