Używany Nissan z Europy vs nowy z Afryki. Różnice w bezpieczeństwie są miażdżące

Używany Nissan z Europy vs nowy z Afryki. Różnice w bezpieczeństwie są miażdżące

Kilkuletni, lecz nowocześniejszy Nissan zmiażdżył fabrycznie nowy egzemplarz.
Kilkuletni, lecz nowocześniejszy Nissan zmiażdżył fabrycznie nowy egzemplarz.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński
24.02.2020 10:23, aktualizacja: 22.03.2023 16:20

Global NCAP to organizacja badająca bezpieczeństwo pojazdów oferowanych na światowych rynkach, której celem jest wyrównanie poziomu ochrony kierowcy i pasażerów niezależnie od kraju zamieszkania. Różnice potrafią być naprawdę zaskakujące, czego przykładem jest przeprowadzony niedawno test zderzeniowy dwóch pickupów Nissana.

Europejscy, a w szczególności Polscy kierowcy niejednokrotnie narzekają na coraz to ostrzejsze przepisy, które serwuje nam Unia Europejska. Warto jednak zauważyć, że oprócz wprowadzania drakońskich norm emisji spalin, które według wielu zabijają "prawdziwą" motoryzację, urzędnicze wymogi przynoszą też wiele pozytywnych skutków, czego dobrym przykładem jest poziom bezpieczeństwa pojazdów współcześnie oferowanych w Europie.

Na Starym Kontynencie nie kupicie auta bez systemu ABS, poduszek powietrznych, czy odpowiednich wzmocnień konstrukcyjnych i kontrolowanych stref zgniotu. Większość samochodów oferowanych w Europie to wyjątkowo bezpieczne pojazdy zasługujące na najwyższe noty w testach zderzeniowych Euro NCAP. Szkoda, że nie można powiedzieć tego samego o samochodach oferowanych na pozostałych rynkach.

Problem jest szczególnie zauważalny na tzw. rozwijających się rynkach, gdzie największy wpływ na decyzję zakupową ma przede wszystkim cena danego pojazdu, następnie praktyczność i wygląd. Bezpieczeństwo schodzi na dalszy plan, co w połączeniu z brakiem odpowiednich przepisów homologacyjnych sprawia, że producenci oferują tam zubożone, a przez to znacznie mniej bezpieczne wersje modeli, które znamy w Europie.

W niektórych krajach Afryki czy Azji auta bez poduszek powietrznych nikogo nie dziwią. Na porządku dziennym jest też sprzedawanie nowych egzemplarzy modeli, które u nas już dawno wyszły z użytku m.in. z powodu niespełniania unijnych przepisów. Z tego powodu dochodzi do sytuacji, w których fabrycznie nowe auto z Afryki zapewnia niższy poziom ochrony niż kilkuletni, używany egzemplarz oferowany w Europie.

Dowodem jest test zderzeniowy przeprowadzony przez organizację Global NCAP, która postanowiła rozbić nowego, choć starego konstrukcyjnie Nissana NP300 z Afryki i jego używany, choć w rzeczywistości znacznie nowocześniejszy odpowiednik z Europy. Wyniki eksperymentu zaprezentowano na poniższym wideo:

Car to Car crash test demonstrates double standard on vehicle safety in Africa

Jak widać, różnica w poziomie bezpieczeństwa pomiędzy nowym autem z Afryki i używanym z Europy jest miażdżąca. Wobec powyższego naprawdę trudno się dziwić, że tak wielu mieszkańców Czarnego Ladu woli tańsze (i bezpieczniejsze) auta używane importowane z Europy, niż nowe dostępne w lokalnych salonach.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)