Nowy system bezpieczeństwa Toyoty ma zapobiec przypadkowemu przyspieszaniu

Nowy system bezpieczeństwa Toyoty ma zapobiec przypadkowemu przyspieszaniu

W Polsce seniorzy są drugą najczęściej uczestniczącą w wypadkach grupą kierowców.
W Polsce seniorzy są drugą najczęściej uczestniczącą w wypadkach grupą kierowców.
Źródło zdjęć: © WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Filip Buliński
06.02.2020 15:16, aktualizacja: 22.03.2023 16:29

Choć nowoczesne systemy bezpieczeństwa kojarzą nam się niezmiennie z Volvo, inne koncerny nie próżnują w badaniach nad poprawą statystyk wypadków. Tym razem nowością pochwaliła się Toyota, która już latem 2020 roku ma wprowadzić system zapobiegający przypadkowemu naciśnięciu pedału przyspieszenia.

Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do faktu, że nowe samochody naszpikowane są najróżniejszymi asystentami jazdy, których główną funkcją jest niezmiennie zmniejszenie liczby wypadków. Lista jest długa: zaczynając od asystenta pasa ruchu, przez asystenta ostrzegania o pojeździe w martwym polu, aż po system wykrywający inne pojazdy i pieszych z awaryjnym hamowaniem.

Wiele osób uważa, że tego rodzaju systemy ogłupiają i powodują, że człowiek przestaje myśleć za kierownicą. Sami zaczynamy je jednak doceniać w sytuacji, gdy to my popełnimy błąd wskutek zamyślenia, rozkojarzenia, lub gdy po prostu oślepi nas słońce. Poza tym można zaobserwować, że społeczeństwo się starzeje, a wraz z wiekiem reakcje na niektóre sytuacje mogą ulec zmianie.

Choć w statystykach wypadków osoby po 60. roku życia nie figurują na szczycie sprawców (to miejsce należy w Polsce do najmłodszych kierowców), ich udział w tej statystyce będzie regularnie rósł. W 2030 roku 10 mln Polaków będzie miało więcej niż 60 lat. Problem dostrzegany jest na całym świecie. W Japonii liczba wypadków, w których sprawcy przekroczyli 75. rok życia, w ciągu ostatnich 13 lat wzrosła dwukrotnie.

Ten fakt stał się jednym z głównych bodźców dla Toyoty, by rozwinąć swoje dotychczasowe systemy bezpieczeństwa. W 2018 roku Japończycy wprowadzili do swoich aut asystenta, który zapobiegał przypadkowemu naciśnięciu pedału przyspieszenia w przypadku wykrycia przeszkody w pobliżu. Teraz producent rozszerzył zakres działania Acceleration Suppression Function także o sytuacje, gdy w okolicy nie ma ewentualnych zagrożeń.

Komputer sterujący po wykryciu nagłej zmiany położenia pedału przyspieszenia przeanalizuje siłę z jaką był on naciskany, przetworzy informacje dostarczone przez wszelkie radary, czujniki i kamery, a także sygnały przesłane od innych samochodów i na ich podstawie stwierdzi, czy kierowca użył pedału przyspieszenia zgodnie z zamiarem. Algorytm przeliczeniowy, na którym opiera się system, został stworzony na bazie analizy wypadków, w których przyczyną było niezamierzone przyspieszenie.

Oczywiście system ma także odróżniać potencjalną pomyłkę od sytuacji, w których ruszamy ze skrzyżowania, chcemy wyprzedzić lub samo zwiększenie prędkości wiąże się z uniknięciem danego zagrożenia.

Dzięki integracji Acceleration Suppression Function z ICS (Intelligent Clearance Sonar – system ostrzegający o kolizji przy małej prędkości), Toyota wierzy, że w przyszłości zredukuje liczbę wypadków których przyczyną była pomyłka pedału przyspieszenia z hamulcem. Co więcej, koncern zamierza podzielić się swoim rozwiązaniem i doświadczeniem także z innymi producentami.

Na razie Toyota planuje wprowadzić nowatorski system latem 2020 roku. W niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się, że zagości on w każdym modelu marki.

Oprócz tego Toyota planuje migracje zaawansowanych systemów bezpieczeństwa. Do tej pory można było spotkać je w wyżej pozycjonowanych modelach Lexusa. Chodzi o system autonomicznego unikania pieszych, awaryjnego zatrzymania w razie zasłabnięcia kierowcy czy redukcji prędkości tempomatu przed zakrętem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)