Poradniki i mechanikaUOKiK sprawdził płyny do spryskiwaczy i do chłodnic. Były pewne odstępstwa

UOKiK sprawdził płyny do spryskiwaczy i do chłodnic. Były pewne odstępstwa

Wybór płynów zimowych jest ogromny, a konsumenci mają prawo wiedzieć, które nie spełniają norm.
Wybór płynów zimowych jest ogromny, a konsumenci mają prawo wiedzieć, które nie spełniają norm.
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Tomasz Budzik
30.12.2019 14:02, aktualizacja: 22.03.2023 16:52

Temperatura zamarzania zgodna z deklarowaną na opakowaniu wartością i rozsądna cena – to najważniejsze oczekiwania kierowców względem płynów eksploatacyjnych. Jak się okazuje, z tym pierwszym nie zawsze bywa wzorcowo.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przetestował zimowe płyny do spryskiwaczy i płyny do chłodnic. Choć większość produktów spełniła wymagania, zdarzały się wyjątki. Kierowcy powinni o tym pamiętać szczególnie teraz, gdy temperatura spadła poniżej zera.

Mało odporny na mróz płyn do spryskiwaczy może powodować rozprowadzanie się po całej szybie lodowego filmu, który skutecznie uniemożliwia bezpieczną jazdę. Zamarznięcie płynu do spryskiwaczy w zbiorniku może wiązać się z uszkodzeniem pompki cieczy i wydatkami. Z portfela zniknie jeszcze więcej, gdy zawiedzie płyn do chłodnic. W wyborze odpowiedniego płynu pomogą wyniki laboratoryjnego testu UOKiK-u.

Test płynów do spryskiwaczy

Do laboratorium UOKiK-u trafiło 25 próbek zimowych płynów do spryskiwaczy. W produktach badano stężenie metanolu oraz temperaturę ich zamarzania. Od 9 maja 2019 r. zgodnie z unijnymi przepisami stężenie metanolu – tańszego odpowiednika alkoholu etylowego – we wprowadzanych na rynek produktach nie może przekraczać 0,6 proc. masy. Limit ten ustanowiono, by zapobiec zatruciu metanolem w razie spożycia płynu.

Wcześniej zawartość metanolu regulowały polskie przepisy, które pozwalały, by zawartość etanolu wynosiła do 3 proc. Sytuacja jest więc o tyle nieoczywista, że zgodnie z przepisami płyny wprowadzone na rynek przed 9 maja 2019 r. mogą legalnie mieć do 3 proc. metanolu, a te, które na sklepowych półkach debiutowały później, tylko 0,6 proc.

Oto wyniki badań UOKiK-u. W nawiasie podaję zgodny z przepisami limit zawartości metanolu.

  • Orlen – Zimowy płyn do spryskiwaczy: zawartość metanolu – 1,1 proc. (norma do 3 proc.)
  • Autoland – Koncentrat zimowego płynu do spryskiwaczy: brak metanolu
  • Maxis Parts MX06: zawartość metanolu – 0,31 proc. (norma do 0,6 proc.)
  • Traker: brak metanolu
  • Gordon: brak metanolu
  • K2 Claren: zawartość metanolu – 0,5 proc. (norma do 0,6 proc.)
  • Bioline Arctic: brak metanolu
  • Intercars – MAX Screenwash: zawartość metanolu – 0,43 proc. (norma do 3 proc.)
  • Maxgear: brak metanolu
  • Amtra – Moje Auto Zimowy płyn do spryskiwaczy: brak metanolu
  • Speed Car: brak metanolu
  • Axenol: zawartość metanolu – 1,76 proc. (norma do 0,6 proc.)
  • Moto Center – Alaska: zawartość metanolu – 1,47 proc. (norma do 3 proc.)
  • AC Cosmetics: brak metanolu
  • Polaris Car: brak metanolu
  • W5: brak metanolu

Najważniejszym parametrem płynu do spryskiwaczy zimą jest temperatura jego zamarzania. UOKiK laboratoryjnie sprawdził, w którym momencie krystalizuje się 9 produktów i jak ma się to do deklaracji na opakowaniu. Oto wyniki:

  • Lotos Dynamic: temperatura krystalizacji – deklarowana -25 stopni Celsjusza, rzeczywista -26,1 stopni Celsjusza
  • Sonax Zimowy płyn do spryskiwaczy koncentrat: temperatura krystalizacji przy rozpuszczeniu z wodą w stosunku 1:1 – deklarowana -20 stopni Celsjusza, rzeczywista -21,1 stopni Celsjusza
  • Turtle Wax: temperatura krystalizacji – deklarowana -20 stopni Celsjusza, rzeczywista -20,7 stopni Celsjusza
  • Motul Vision: temperatura krystalizacji – deklarowana -20 stopni Celsjusza, rzeczywista -22,5 stopni Celsjusza
  • Qarmax: temperatura krystalizacji – deklarowana -16 stopni Celsjusza, rzeczywista -16,5 stopni Celsjusza
  • AC Cosmetics: temperatura krystalizacji – deklarowana -20 stopni Celsjusza, rzeczywista -19,1 stopni Celsjusza
  • Inter Cars Max Screenwash: temperatura krystalizacji – deklarowana -25 stopni Celsjusza, rzeczywista -27,2 stopni Celsjusza
  • Gordon: temperatura krystalizacji – deklarowana -20 stopni Celsjusza, rzeczywista -21,4 stopni Celsjusza
  • Auchan Płyn do spryskiwaczy: temperatura krystalizacji – deklarowana -22 stopni Celsjusza, rzeczywista -22,1 stopni Celsjusza

Test płynów do chłodnic

Wybór płynu do spryskiwaczy leży po stronie kierowcy. Płyn do chłodnic również może być źródłem poważnych zimowych kłopotów, choć często bywa tak, że o wyborze konkretnego produktu decyduje mechanik. Warto jednak patrzeć mu na ręce, bo również wśród tego rodzaju produktów zdarzają się wpadki.

Oto wyniki testów UOKiK-u. Podaję wartości dla produktów gotowych lub rozcieńczonych w takich proporcjach, by zgodnie z deklaracją producenta charakteryzowały się temperaturą zamarzania wynoszącą -35 stopni Celsjusza.

  • Phenix: -36,1 stopni Celsjusza
  • Maxgear: -35,0 stopni Celsjusza
  • Borygo: -35,8 stopni Celsjusza
  • Glixol Organika: -37,4 stopni Celsjusza (deklarowana -37 stopni Celsjusza)
  • Ecauto: -36,3 stopni Celsjusza
  • Hart Spare: -36,8 stopni Celsjusza
  • MA Radiator Coolant: -36,7 stopni Celsjusza
  • Unilex Oil Antyfrost+: -35,2 stopni Celsjusza
  • Hart (koncentrat): -35,0 stopni Celsjusza
  • Glicar: -35,1 stopni Celsjusza
  • Stapar G11: -19,3 stopni Celsjusza

Laboratoryjne testy przeprowadzone przez UOKiK pokazały, że polski rynek jest raczej bezpieczny. Na 36 przebadanych produktów 3 nie miały deklarowanych na opakowaniu parametrów. Tylko w przypadku płynu do chłodnic rozminięcie się z rzeczywistością było naprawdę rażące i groziło użytkownikowi poważnymi konsekwencjami. Mimo to warto sprawdzać, co wlewamy do samochodu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)