Jeśli Mustang Shelby GT500 jest zbyt krzykliwy, Roush przychodzi z pomocą

Jeśli Mustang Shelby GT500 jest zbyt krzykliwy, Roush przychodzi z pomocą

Choć nie jest tak krzykliwy jak Ford Mustang Shelby GT500, pakiet od Roush również potrafi namieszać
Choć nie jest tak krzykliwy jak Ford Mustang Shelby GT500, pakiet od Roush również potrafi namieszać
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Filip Buliński
18.12.2019 09:56, aktualizacja: 22.03.2023 16:57

Shelby słynie głównie z krzykliwych i przerażająco mocnych interpretacji modeli Forda. Ale co jeśli chcemy mieć moc pozwalającą zwinąć asfalt, ale bez ospojlerowania, które widać z drugiego końca ulicy? Wtedy możemy się skusić na pakiet Roush.

Roush Performance przygotowało pakiet, który z seryjnego Forda Mustanga GT czyni krokodyla. Wydaje się spokojny i niegroźny, ale w jego oczach widać żądzę ataku. Najwyższy poziom wtajemniczenia Stage 3 przewiduje sporo zmian technicznych i tylko szczyptę modyfikacji stylistycznych.

Z zewnątrz poznamy go po dokładkach na zderzakach i progach, aktywnym spojlerze (wszystko z włókna węglowego) i dedykowanym oklejeniu. Dodatkowo do wyboru są różne wzory 20-calowych felg. Więcej zmian widać w środku, gdzie przewidziano m.in. skórzaną tapicerkę z przeszyciami nazwy firmy, sportową kierownicę, gałkę zmiany biegów, wskaźniki doładowania oraz wiele innych dodatków, przypominających o obecności pakietu Roush Performance.

Mniej rasowy niż Shelby, ale dalej bezwzględnie mocny
Mniej rasowy niż Shelby, ale dalej bezwzględnie mocny© fot. mat. prasowe

Wolnossące, 5-litrowe V8 wyposażono w kompresor Eatona oraz autorski układ wydechowy, dzięki czemu silnik generuje 757 KM (10 mniej niż Shelby) i 908 Nm maksymalnego momentu obrotowego (61 Nm więcej niż Shelby). Dzięki temu Roush Ford Mustang GT katapultuje się do 100 km/h w zaledwie 3,6 sekundy, a ¼ mili pokonuje w 11,2 sekundy.

Aby podzespoły przetwarzające sporą liczbę koni mechanicznych nie uległy przegrzaniu, przewidziano chłodnicę dla skrzyni biegów i dyferencjału, a wloty powietrza rozmieszczono w kluczowych miejscach. Inżynierowie Roush Performance stwierdzili, że seryjne zawieszenie MagnaRide może nie podołać monstrualnej mocy, dlatego zmienili jego charakterystykę.

Roush przewidział szereg smaczków, nadające wnętrzu szczególnego charakteru
Roush przewidział szereg smaczków, nadające wnętrzu szczególnego charakteru© fot. mat. prasowe

Za wszystkie te dodatki Roush życzy sobie blisko 25 tys. dol. (ok. 95 tys. zł), co po zsumowaniu z kwotą zakupu Forda Mustanga GT daje 61 tys. dol. (ok. 233 tys. zł). Brzmi to bardzo zachęcająco, biorąc pod uwagę, że za Forda Mustanga Shelby GT500 przyjdzie nam zapłacić równowartość 278,5 tys. zł.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/16]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)