Skonfiguruj sobie Astona Martina DBX i przez chwilę poczuj się jak bogacz

Skonfiguruj sobie Astona Martina DBX i przez chwilę poczuj się jak bogacz

DBX wygląda całkiem nieźle w złocie, lecz do wyboru są też bardziej kontrowersyjne lakiery.
DBX wygląda całkiem nieźle w złocie, lecz do wyboru są też bardziej kontrowersyjne lakiery.
Źródło zdjęć: © zrzut ekranu z konfiguratora Aston Martin
Aleksander Ruciński
21.11.2019 13:15, aktualizacja: 22.03.2023 17:17

Brytyjczycy działają szybko. Od premiery pierwszego crossovera w historii Astona Martina minęło zaledwie kilkadziesiąt godzin, a w siedzi działa już oficjalny, internetowy konfigurator tego modelu. To dobre narzędzie, by bliżej zapoznać się z detalami DBX-a i przy okazji wejść w rolę potencjalnego klienta.

Trudno dziś wyobrazić sobie zakup nowego auta, bez wcześniejszego skorzystania z internetowego konfiguratora. Jest to narzędzie, które pozwala stworzyć wymarzony egzemplarz w wirtualnym świecie, sprawdzić jak dane auto będzie wyglądało w naszym ulubionym lakierze, czy zapoznać się z detalami dotyczącymi wyposażenia.

Z aplikacji warto skorzystać szczególnie wtedy, gdy producent oferuje naprawdę bogatą listę opcji nie tylko wyposażenia, ale przede wszystkim wykończenia wnętrza i nadwozia. A tak jest właśnie w przypadku Astona Martina DBX. Pierwszy crossover brytyjskiej marki może być pokryty jednym z 30 lakierów nadwozia - począwszy od klasycznej bieli, a skończywszy na odważnej limonce.

We wnętrzu natomiast, poza rodzajem skóry możemy zdecydować się także na jej konkretną barwę, a nawet wybrać kolor nici, którymi przeszyte zostaną fotele i kokpit. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie, przy okazji z bliska poznając ten być może najważniejszy model w historii Astona Martina.

Tak, wiemy, że pod maską pracuje silnik AMG, a crossover w gamie jest obrazą dla wielu motoryzacyjnych purystów. Czy jednak tego chcemy, czy nie - tak wygląda przyszłość motoryzacji, a już od dnia premiery wiadomo, że chętnych do wyłożenia co najmniej 193 500 euro za ten model, na pewno nie zabraknie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)