Octavia Kombi wyjeżdża z Mlada Boleslav, siedziby Škody© fot. Mateusz Lubczański

Ile nowa Octavia czerpie z pierwowzoru? Sprawdziłem to, jeżdżąc jej pierwszą generacją

Mateusz Lubczański
12 listopada 2019

Mówisz Škoda, myślisz Octavia. Kompaktowy model jest jednym z najważniejszych filarów sprzedaży – również w Polsce. Ale jej historia nie zaczyna się w latach 90. Octavia świętowała w tym roku 60 urodziny. By sprawdzić, czy nowa generacja pozostała wierna swojemu pierwowzorowi, udałem się do Mladá Boleslav.

Tego dnia Škoda tak naprawdę świętowała 120 lat produkcji silników, które lądowały nie tylko pod maskami samochodów, ale i napędzała chociażby motocykle. Przy okazji otworzyła przede mną garaż pełen klasyków, a każdy z nich miał kluczyki w środku. Nie mogłem zrezygnować z takiej okazji i porwałem od razu… białą Octavię.

Škoda Octavia Kombi
Škoda Octavia Kombi© fot. Mateusz Lubczański

Tak naprawdę czekałem w kolejce do Škody 1100 Coupe MBX De Luxe (nieco ponad 1000 wyprodukowanych egzemplarzy!), ale korzystając z okazji zająłem miejsce za kółkiem Octavii Kombi. Ma cieniutką kierownicę, pasy trzymające ciało na słowo i fotele bez zagłówków. Dobra rada – unikaj uderzeń z tyłu.

Nazwa Octavia wzięła się z łacińskiej ósemki. Auto, które wyjechało na drogi w styczniu 1959 roku, było ósmym modelem wprowadzonym na rynek po II wojnie światowej. Firma lubi też podkreślać, że to również ósmy samochód z niezależnym zawieszeniem. Pierwsza Octavia miała już sprężyny na przedniej osi (poprzednik, Spartak, miał resory piórowe), znalazło się też miejsce na stabilizator. Przez pierwsze tygodnie produkcji Octavia dzieliła linię montażową w Mlada Boleslav właśnie z modelem s440. "Mój" egzemplarz został kupiony w 1964 w miejscowości Podiebrady i został oddany przez pierwszego właściciela do muzeum marki w 1995 roku.

Octavia Kombi nabiera rozpędu.
Octavia Kombi nabiera rozpędu.© fot. materiały prasowe

Siadam za kółko i od razu zauważam, że ktoś "przekręcił" główkę na drążku zmiany biegów – jedynka jest tam, gdzie dzisiaj piąty bieg. Naprawiam ten błąd, odpalam auto stacyjką umieszczoną po lewej stronie. Wbijam bieg i… ruszam do tyłu. Tak naprawdę pierwszy bieg jest "od siebie i do góry", a wsteczny "do siebie i do góry". Czyli tak, jak pokazano na drążku. Chciałem dobrze, wyszło jak zawsze.

Terkoczący pod maską silnik ma pojemność 1,2 litra i 4 cylindry. Generuje zaledwie 45 koni mechanicznych, ale Octavia jest bardzo lekkim samochodem (waży mniej niż tonę!), przez co nie blokuję ruchu w centrum miejscowości. Chrapliwy dźwięk przypomina o dawnych czasach. Czuć, że Octavia (w przeciwieństwie do chociażby następcy, 1100) ma już swoje na karku - skończyła przecież 60 lat. Wskazania zegarów są umowne, precyzja prowadzenia bardziej przypomina dostawczego Żuka, a hamulce działają na słowo honoru. Mimo to zabawa jest przednia, a przechodnie pokazują mi uniesione kciuki.

Skoda Octavia Kombi (1959-1971)
Skoda Octavia Kombi (1959-1971)© fot. Mateusz Lubczański

Z drugiej strony Octavia miała już wtedy istotne elementy z punktu widzenia bezpieczeństwa. Chociażby asymetryczne lampy, które w większym stopniu doświetlają pobocze. Octavia kombi ma też tylną szybę podnoszoną niezależnie od klapy – to rozwiązanie ma obecnie nowe BMW serii 3. Czesi chwalą się ogromną pojemnością bagażnika, która wynosi 690 litrów. Małymi literkami dodają, że dotyczy to załadunku po dach. Ale nawet pomimo takich niedomówień widać w środku, że Octavia jest po prostu duża i wygodna.

Skoda Octavia Kombi
Skoda Octavia Kombi© fot. Mateusz Lubczański

Spalanie wynosi ok. 8,6 litra, a bez większego problemu udaje mi się "rozbujać" auto do ok. 60 km/h, choć nie można było polegać na wskazaniach licznika. Prędkość maksymalna to 125 km/h, ale biorąc pod uwagę brak precyzji prowadzenia, mogę tylko zastanawiać się, jak udało się to Czechom zmierzyć. Nie do końca też poradziłem sobie ze znalezieniem kierunkowskazów, więc razem z zaprzyjaźnionym redaktorem wymachiwaliśmy rękoma przez szybę, wskazując innym obrany przez nas kierunek.

Choć produkcja Octavii sedan zakończyła się w 1964 roku, kombi walczyło na rynku aż do grudnia 1971 roku. Na rynku pojawiły się Škody 1000/1100 MB z samonośnym nadwoziem i silnikiem z tyłu. Nie oznacza to, że Octavia została zapomniana. Posłużyła do budowy pierwszego samochodu produkowanego w Nowej Zelandii od 1966 roku, mianowicie terenówki TREKKA. Wykorzystano do tego skróconą płytę Octavii Super. Tak, nieco pokrętnie, zaczęła się historia czeskich SUV-ów.

Zobacz pierwszą Škodę Octavię Kombi z bliska

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/17]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (11)