Odrestaurował wyścigowego Mercedesa 190E, aby uczcić wyjątkową rocznicę

Odrestaurował wyścigowego Mercedesa 190E, aby uczcić wyjątkową rocznicę

Mercedes-Benz 190E 2.3-16 powstał we współpracy z Cosworthem
Mercedes-Benz 190E 2.3-16 powstał we współpracy z Cosworthem
Źródło zdjęć: © mat. prasowe MercedesBenz Australia
Filip Buliński
15.10.2019 10:15, aktualizacja: 22.03.2023 17:44

Zapach wysokooktanowej benzyny i spalonej gumy oraz ryczące wydechy towarzyszą Mercedesowi już od 125 lat. Dla australijskiego kierowcy wyścigowego, Andrew Miedeckego, to ważna rocznica. Z tej okazji przygotował coś specjalnego.

W 2019 roku Mercedes świętuje 125. rocznicę obecności w motorsporcie. Zaczęło się w 1894 roku od wyścigu Paris-Rouen, gdzie udział brali Daimler-Motoren-Gesellschaft oraz Benz & Cie., zjednoczeni w późniejszym czasie w jedną markę Mercedes-Benz. Przejdźmy jednak do właściwej historii.

Obraz
© mat. prasowe MercedesBenz 190E 2.316

Był rok 1986. W Australii 5 października odbywał się długodystansowy wyścig James Hardie 1000 w Bathurst. Gdy teraz przeglądam listę startował, znajduję tam mnóstwo legendarnych klasyków – Nissan Skyline DR30 RS, Toyota Supra, BMW 635CSi, Alfa Romeo GTV6 i 2 Mercedesy 190E 2.3-16 Cosworth. Model W201, tzw. Baby-Benz, w serii DTM (niemiecka seria wyścigów aut turystycznych) był jednym z najbardziej utytułowanych samochodów spod znaku trójramiennej gwiazdy.

Mercedes-Benz 190E 2.3-16
Mercedes-Benz 190E 2.3-16© mat. prasowe MercedesBenz Australia

Jednym z nich jechał wówczas - na zmianę z Jörgiem van Ommen - Andrew Miedecke. Był to jego pierwszy start w tego rodzaju imprezie. Zawodnicy nie ukończyli wyścigu, ale sentyment pozostał. Miedecke opowiada, że samochód idealnie sprawował się na górskich serpentynach. Po latach nie kupił on egzemplarza, którym się ścigał, ale ten drugi – prowadzony przez byłego mistrza świata Formuły 1 Danny’ego Kulme i złotego medalistę z igrzysk olimpijskich w narciarstwie alpejskim Franza Klammera.

Mercedes-Benz 190E 2.3-16
Mercedes-Benz 190E 2.3-16© mat. prasowe MercedesBenz Australia

Droga, jaką pokonały oba mercedesy, jest naprawdę długa. Pierw, aby mogły wystartować w wyścigu, musiały przypłynąć z Zachodnich Niemiec. Po rywalizacji oba auta zostały sprzedane lokalnemu kierowcy – Philowi Wardowi. Ten ich nie oszczędzał i dalej startował w wyścigach w Bathurst, odnosząc, wraz z Johnem Gossem, historyczne zwycięstwo w swojej klasie w 1990 roku.

Później wyścigówki zostały odpowiednio zmodyfikowane (w tym przemalowane), by mogły startować w Australian Super Touring Championship w klasie do 2 litrów. Oba mercedesy dalej pozostały przy sobie, nawet gdy sprzedano je pewnego Anglikowi, który przetransportował je do Stanów Zjednoczonych. Tam ślad po nich zaginął, jednak w 2012 roku zostały odnalezione - razem jak papużki nierozłączki. Zgadnijcie gdzie wróciły? Tak, do Australii!

Mercedes-Benz 190E 2.3-16
Mercedes-Benz 190E 2.3-16© mat. prasowe MercedesBenz Australia

Tu wreszcie jedno z aut wpadło w ręce Miedecke, który zajął się porządnym odrestaurowaniem pojazdu. Przywrócił mu lśniący, czarny lakier dbając także o czerwono-złote detale. Również w odnowie mechanicznej Australijczyk nie szczędził pieniędzy. Dzieło sztuki można było podziwiać na wystawie Motorclassica w Melbourne. Chętnie zabralibyśmy go na rundkę.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)