Nowe Renault Clio - znamy polskie ceny

Nowe Renault Clio - znamy polskie ceny

Nowe Renault Clio wizualnie stanowi rozwinięcie poprzednika. Tak naprawdę jednak jest zupełnie nowym autem.
Nowe Renault Clio wizualnie stanowi rozwinięcie poprzednika. Tak naprawdę jednak jest zupełnie nowym autem.
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Żuchowski
Aleksander Ruciński
28.08.2019 06:46, aktualizacja: 22.03.2023 18:16

Renault pochwaliło się pełnym cennikiem nowego Clio. Wszystko wskazuje na to, że francuski mieszczuch bez problemu utrzyma swoją pozycję w segmencie B. Atrakcyjne wyposażenie, bogata gama silników oraz rozsądne ceny powinny okazać się przepisem na sukces.

W ostatnich latach większość aut znacząco podrożała. Dotyczy to w szczególności pojazdów miejskich, które jeszcze niedawno były proste i tanie. Dziś jednak coraz częściej służą za jedyne auto w rodzinie, nie ustępując kompaktom w kwestii wyposażenia, czy osiągów. Siłą rzeczy prowadzi to do wzrostu cen. Na szczęście są jeszcze propozycje, które można uznać za bardzo rozsądne. Z pewnością należy do nich nowe Renault Clio - pod warunkiem, że zdecydujecie się na coś więcej niż bazową odmianę.

Ta została bowiem wyceniona na 46 900 zł. W zamian otrzymamy benzynowy silnik 1.0 o mocy 65 KM, który raczej nie jest demonem prędkości. Już tutaj można liczyć na pełne reflektory LED, czujnik zmierzchu, cyfrowe zegary, elektrycznie sterowane szyby, asystent pasa ruchu, system rozpoznawania znaków drogowych oraz system kontroli odległości od poprzedzającego pojazdu.

Byłaby to bardzo dobra oferta, gdyby nie brak klimatyzacji i radia. Chętni na te niezbędne wręcz elementy muszą zdecydować się na droższą odmianę Zen, gdzie dodatkowo otrzymają jeszcze skórzaną kierownicę, elektrycznie sterowane szyby z tyłu i 16-calowe felgi strukturalne. Z racji, że najsłabszy silnik występuje tylko w bazowej wersji wyposażenia, jesteśmy skazani na 100-konną, doładowaną jednostkę 1.0 TCe. Takie zestawienie to wydatek w wysokości 56 400 zł.

Standardowo silnik 1.0 TCe sparowany jest z 5-biegową przekładnią manualną. Chętni mogą jednak zdecydować się na opcjonalną, bezstopniową skrzynię X-Tronic, która wymaga dopłaty w wysokości 5000 zł. Jeszcze większą niespodziankę w przypadku tej jednostki stanowi wersja fabrycznie zasilana LPG, wyceniona na 59 400 zł.

Wnętrze prezentuje się znacznie lepiej niż w poprzedniku.
Wnętrze prezentuje się znacznie lepiej niż w poprzedniku.© fot. Mateusz Żuchowski

Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak dopiero w odmianach Intens i RS-Line. Ci, którzy się na nie zdecydują, mogą wybrać dynamiczny silnik 1.3 TCe o mocy 130 KM. Standardowo sparowano go z dwusprzęgłową, automatyczną przekładnią EDC.

Wyposażenie jest bardzo bogate: automatyczna klimatyzacja, system R-Link z nawigacją, automatyczne światła, tylne światła LED, światła przeciwmgłowe, dostęp bezkluczykowy, asystent parkowania i 16-calowe, aluminiowe felgi. Kompletnie wyposażona odmiana z automatem i mocnym silnikiem to wydatek 73 900 zł.

Obraz
© fot. Mateusz Żuchowski

Ci, którzy chcą poczuć nieco sportowego ducha wybiorą natomiast wariant R.S Line, który jest wyposażony tak jak odmiana Intens, lecz dodatkowo posiada sportowe fotele i pedały, 17-calowe obręcze oraz ostrzej wystylizowane elementy nadwozia. Cena? 78 900 zł. Jeśli zaś chodzi o diesle - jak na razie dostępny będzie wyłącznie motor 1.5 dCi o mocy 115 KM. Można go sparować wyłącznie z wersją Zen. Takie zestawienie to wydatek 69 400 zł.

Nowe Clio stanowi bardzo atrakcyjną propozycję. W szczególności dla klientów poszukujących małego auta z dynamicznym silnikiem i bogatym wyposażeniem. Za nieco ponad 70 tysięcy złotych dostaniemy właściwie wszystko, czego potrzeba we współczesnym samochodzie. Pierwsze egzemplarze trafią do salonów już za kilka tygodni. Sprzedaż powinna ruszyć nie później niż w październiku. W Europie Clio od lat jest w czołówce sprzedaży. Teraz Polska może podążyć śladem kontynentu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)