Jak reagować na pojazdy uprzywilejowane? Kierowcy karetek zabierają głos

Jak reagować na pojazdy uprzywilejowane? Kierowcy karetek zabierają głos

(fot. Adam Staskiewicz/East News)
(fot. Adam Staskiewicz/East News)
Mateusz Żuchowski
30.07.2019 11:51, aktualizacja: 28.03.2023 10:14

Pojawiające się ostatnio w internecie nagrania pokazują, że wielu polskich kierowców za nic ma pojazdy uprzywilejowane. Prowadzący karetki czy wozy strażackie muszą się mierzyć nie tylko z chamstwem, ale także ze zwykłą ludzką niewiedzą i głupimi błędami. Ratownicy tłumaczą, jak zachować się na widok pojazdu uprzywilejowanego, tak by rzeczywiście ułatwić mu sprawny przejazd.

– Z sytuacjami, w których inni użytkownicy drogi niepoprawnie reagują na widok pojazdu uprzywilejowanego, spotykam się podczas każdego transportu – twierdzi kierowca-ratownik medyczny jednej z podwarszawskich stacji pogotowia. Kierowcy samochodów każdego dnia – zarówno świadomie, jak i nieświadomie – robią na drodze rzeczy, przez które doprowadzają do spowolnienia karetki oraz potencjalnie mogą wywołać niebezpieczne wypadki.

– Pozostali użytkownicy ruchu nie są nawet świadomi tego, z jak dużym obciążeniem muszą sobie radzić kierowcy karetek – zauważa kolejny ratownik. – To jazda w ciągłym pośpiechu i stresie – wylicza. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że choć pojazdy poruszające się na sygnałach są uprzywilejowane, to w przypadku kolizji winę ponosi prowadzący taki pojazd. W przypadku większości karetek za swoje błędy odpowiada finansowo jej kierowca.

Widzę karetkę – czego nie robić?

Ratownikom medycznym warto więc pomóc w pracy. Jak to zrobić, mówią oni sami ratownicy.

– Chamskie zachowania to jedna sprawa, ale najczęściej kierowcy po prostu panikują, gdy widzą pojazd uprzywilejowany. Nie wiedzą, co zrobić, więc nagle hamują. To bardzo częste zachowanie. Nie wiem z czego wynika, chyba ze złego przygotowania, braków w nauce na kursach jazdy – zauważa jeden z ratowników. – Z naszej perspektywy takie nagłe zatrzymanie wygląda kuriozalnie i wcale nie pomaga. Lepiej, by kierowca przejechał jakiś dystans i ustąpił nam miejsca na bezpiecznym odcinku drogi. Najlepiej zapamiętać sobie prostą zasadę: najpierw ustępować drogi, skręcając w lewo, a potem zwalniać, nie odwrotnie.

Co ciekawe, polscy kierowcy, którzy często wykazują dużą pobłażliwość w stosunku do przepisów ruchu drogowego, przy ustępowaniu miejsca karetkom nagle w wielu przypadkach zaczynają kurczowo trzymać się regulacji. Czasem odkrywają przed sobą "niewidzialne bariery", przez które nie chcą przejechać. Na przykład nie wjadą na przejście dla pieszych lub za linię zatrzymania przed światłami. Kierowcy karetek zwracają uwagę, że w imię wyższej konieczności można to zrobić, oczywiście pod warunkiem zachowywania pełnej czujności i pewności, że nie doprowadza to do niebezpiecznej sytuacji.

(fot. Wojciech Strozyk/Reporter)
(fot. Wojciech Strozyk/Reporter)

Warto w tym miejscu przypomnieć zaktualizowane przepisy ruchu drogowego, które wejdą jeszcze jesienią tego roku. Zgodnie z nimi, na drogach dwupasmowych i szerszych będzie obowiązkowe tworzenie tak zwanych korytarzy życia. W przypadku utworzenia się zatoru na drodze, kierowcy na lewym pasie będą musieli zjechać na lewe pobocze, a kierowcy na prawym (lub drugim od lewej na drogach z większą liczbą pasów) – do prawej krawędzi jezdni.

Ratownicy zwracają uwagę na jeszcze jedno, dość niespodziewane zagrożenie. Chodzi o pieszych.

Piesi bardzo często przebiegają na pasach tuż przed pędzącym ambulansem licząc na to, że zdążą, skoro mają zielone światło. Takie zachowanie jest bardzo niebezpieczne, podobnie zresztą jak i sytuacja odwrotna, gdy widzą zbliżający się pojazd uprzywilejowany i postanawiają zawrócić na przejściu, mimo że bliżej mieliby już na drugą stronę – zauważa ratownik.

Jak rozpoznać pojazd uprzywilejowany na drodze?

Wielu kierowców tak naprawdę nie wie nawet, jakie pojazdy na drodze posiadają status uprzywilejowanych. Nie muszą one posiadać żadnych specjalnych oznaczeń na nadwoziu, może to być każdy typ i model pojazdu. Musi jednak spełniać jednocześnie trzy warunki: wysyłać niebieskie sygnały świetlne, wysyłać sygnały dźwiękowe oraz mieć zapalone światła mijania lub drogowe. Jeśli więc jakiś pojazd porusza się z włączonymi niebieskimi światłami, ale bez dźwięku syreny, w świetle prawa nie jest to pojazd uprzywilejowany. To samo tyczy się wszystkich innych pojazdów, które posiadają "koguty" w kolorze żółtym, czyli pojazdy pomocy drogowej lub śmieciarki, albo belki na dachu bez żadnych świateł, jak pojazdy agencji ochrony.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)