Poradniki i mechanikaTo nie jest podróbka oleju Motul. Tylko czy faktycznie jest syntetyczny?

To nie jest podróbka oleju Motul. Tylko czy faktycznie jest syntetyczny?

To nie jest podróbka oleju Motul. Tylko czy faktycznie jest syntetyczny?
Źródło zdjęć: © fot. zdjęcia podesłane przez czytelnika
Marcin Łobodziński
22.07.2019 08:52, aktualizacja: 28.03.2023 10:20

Zaniepokojony czytelnik zapytał nas o różnice pomiędzy dwoma olejami marki Motul, które różnią się wyłącznie jednym napisem: "100% Synthetic" lub "Synthesis Technologie". Który z nich jest prawidłowy i czy ten drugi oznacza inną technologię czy może podróbkę? Czy rzeczywiście jest syntetyczny?

– Możecie państwo pomóc wyjaśnić, na czym polega różnica w oznaczeniach olejów: 100% Synthetic i Synthesis Technology (firmy Motul przyp. red.) – pyta nasz czytelnik. – Te same oleje, a różnią się jedynie tym napisem. Budzi to uzasadniony niepokój osób, które zakupiły Synthesis Technology. Pojawiają się opinie, że to nie jest tak do końca pełny syntetyk, ale również takie, że różnica jest wymuszona jedynie przepisami obowiązującymi w nazewnictwie w różnych krajach.

Jedna różnica a tyle wątpliwości
Jedna różnica a tyle wątpliwości© fot. zdjęcia podesłane przez czytelnika

Faktycznie butelki różnią się tylko tym jednym napisem. Odwiedziłem w międzyczasie kilka sklepów i serwisów, gdzie zawsze widziałem napis "100% Synthetic" na oleju Motul 8100 X-clean. Okazuje się, że "Synthesis Technologie" oznacza produkt przeznaczony na rynek niemiecki.

Tylko w Niemczech mają taki opis, we wszystkich innych państwach na opakowaniach tych produktów jest napisane "100% Synthetic". Różnica w opisie wynika ze specyficznych regulacji prawnych, które obowiązują u naszych sąsiadów. Natomiast produkt jest dokładnie taki sam. Pewne jest też, że nie mamy tu do czynienia z podróbkami.

Synthetic Technologie to faktycznie olej, który nie jest syntetyczny

Z czego jednak wynika ta różnica? Czy napis "100% Synthetic" faktycznie jest niedopuszczalny w Niemczech? Wręcz przeciwnie, ale nie można go nadużywać. Mówiąc wprost – jest dopuszczalny tylko na olejach w 100 proc. syntetycznych.

"Synthetic Technology" to często określenie stosowane w olejach hydrosyntetycznych, które jedynie naśladują oleje syntetyczne i mają bardzo zbliżone właściwości, ale nimi nie są.

Oznacza to więc, że najprawdopodobniej produkt z napisem "100% Synthetic" w Polsce to nie jest prawdziwy syntetyk, dlatego podobnego oznaczenia nie stosuje się w Niemczech, gdzie klient nie może być tak wprowadzony w błąd. Piszę o prawdopodobieństwie, bo nie dostałem jednoznacznej odpowiedzi na pytanie na ten temat od przedstawiciela marki. Po jego zadaniu kontakt się urwał.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)