Kupiłeś ciężarówkę? Możesz uzyskać odszkodowanie. Nawet 10 tys. euro za sztukę
Proceder trwający od 1997 do 2011 roku polegał na zmowie cenowej największych producentów ciężarówek w Europie. Teraz przyszedł czas rozliczeń. Do odzyskania przez polskich przewoźników jest łącznie 12 miliardów złotych.
Zmowę cenową już kilka lat temu wykryła Komisja Europejska. Brali w niej udział tacy producenci jak Mercedes-Benz, Volvo, Renault, Iveco, MAN, Scania oraz DAF - czyli większość marek obecnych na rynku europejskim. Wspólnie ustalali ceny pojazdów powyżej 6 ton dopuszczalnej masy całkowitej oraz koszty serwisu i części zamiennych. Zdaniem KE były o 5-20 proc. wyższe niż powinny.
Dokładnie trzy lata temu, w lipcu 2016 zapadła decyzja o ukaraniu ww. producentów. Łącznie wystawiono "rachunek" na 2,927 mld euro. Najwięcej miał zapłacić Daimler (producent ciężarówek Mercedes). Wysoką karę wymierzono także firmie MAN należącej do koncernu Volkswagena, ale to właśnie oni ujawnili aferę, przez co udało im się uniknąć konsekwencji.
Komisja Europejska otworzyła także drogę do dochodzenia roszczeń dla przedsiębiorców nabywających ciężarówki po zawyżonej cenie. Do tej pory złożono dwa pozwy zbiorowe o wypłatę odszkodowania, ale na razie żadna z firm kupujących pojazdy nie odzyskała pieniędzy. Do końca roku przedawnia się czas na roszczenia, więc można jeszcze składać pozwy.
Zdaniem Macieja Staszewskiego z firmy FinancialRight Claims GmbH Polska, który wypowiedział się do serwisu Radiozet.pl, sprawa może dotyczyć około 300 tys. pojazdów kupionych w Polsce. To on reprezentuje firmy i przygotowuje pozwy. W dwóch złożonych do tej pory wymieniono jedynie 10 tys. pojazdów z Polski. Szacuje się, że polscy przedsiębiorcy w związku ze zmową stracili ok. 12 mld zł. Do odzyskania jest ok. 10 tys. euro (43 tys. zł) za jedno auto.
Aby polski przedsiębiorca mógł domagać się odszkodowania, musi zarejestrować się na stronie truck-damages.com/pl. W dniu 31 lipca mija ostateczny termin na jakiekolwiek działanie, które może zakończyć się sukcesem.
