Alpina B4 S i Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)

W cztery oczy z Alpiną B7. Poznajemy najszybszego sedana świata

Mateusz Żuchowski
4 czerwca 2019

Nowa, gruntownie zmodernizowana odsłona luksusowej odmiany serii 7 stworzona przez markę Alpina, miała swoją premierę w lutym 2019 roku. Jej pierwsze egzemplarze docierają właśnie na polskie drogi. O co dokładnie chodzi w tym samochodzie i co jest w nim takiego wyjątkowego, powiedział mi na prywatnej prezentacji dyrektor sprzedaży Alpiny Erik Plos.

Mateusz Żuchowski, Autokult: To bardzo ciekawe, że marka taka jak Alpina jest obecna na polskim rynku już od dwóch lat i z powodzeniem sobie na nim radzi. Dla mnie Alpina to jedna z tych marek, która jest takim papierkiem lakmusowym wskazującym, jak dojrzały jest dany rynek motoryzacyjny. Aut tej marki nie kupuje się dla szpanu. Klienci, którzy je wybierają, chcą czegoś więcej niż czystej mocy i chromu na zderzakach.

Erik Ploss, Alpina: Alpina tak naprawdę cieszy się dobrą reputacją w Polsce już od wielu lat. Widać to gołym okiem na polskich drogach, na których poruszało się już wiele egzemplarzy aut naszej marki jeszcze przed jej oficjalnym wejściem na rynek.

Erik Ploss i Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)
Erik Ploss i Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)

Polska rzeczywiście osiąga już dojrzałość w segmencie luksusowym. Pierwsze marki z tego segmentu funkcjonują tu już od przeszło piętnastu lat. Trzy lata temu stwierdziliśmy więc, że nadszedł odpowiedni moment, by wejść na polski rynek wraz z importerem Fus Auto Group. Bez Państwa Fus nie bylibyśmy w stanie postawić tego kroku. Ich znajomość polskiego rynku oraz owocna współpraca z BMW i Rolls-Roycem utwierdziły nas w przekonaniu, że nie możemy mieć innego partnera na polskim rynku.

Jakie wyniki przyniosła ta decyzja?

Jeszcze w roku 2017, zanim zdążyliśmy wejść z ofertą marki na polski rynek, do salonu Auto Fus wpłynęło pierwsze piętnaście zamówień. Nie podajemy wyników sprzedaży, ale mogę powiedzieć, że liczby teraz są jeszcze większe przez poszerzenie oferty o kolejne modele, takie jak SUV-y XD3 i XD4 czy też nową generację B7. Alpina jest jednak w tej uprzywilejowanej pozycji, że nie musi gonić za liczbami. Nie musimy zwiększać produkcji. Zależy nam na stabilnym rozwoju opartym o głęboką więź z każdym klientem.

Alpina XD3 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)
Alpina XD3 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)

Na pewno na zwiększenie popularności ma też wpływ powstawanie nowych punktów sprzedaży.

Tak, w Polsce Alpina posiada już trzy punkty sprzedaży. Poza salonami Alpiny prowadzonymi przez Auto Fus w Warszawie i Białymstoku, nasza sieć niedawno poszerzyła się także o trzeci punkt w Krakowie prowadzony przez dealera BMW Dobrzański.

Które modele Alpiny cieszą się w tych salonach największą popularnością?

Nabywców znajdują wszystkie modele. Także te z silnikami diesla, jak XD3. Najpopularniejsze są jednak te z silnikami V8, czyli B5 i B7.

Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)
Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)

I tak dochodzimy do naszego dzisiejszego bohatera, czyli flagowego modelu Alpiny: B7.

Bardzo cieszę się, że mogę ten model pokazać. To zupełnie nowy samochód, co od razu widać po tym imponującym przodzie. Wkład Alpiny zdradza spojler wieńczący przedni zderzak oraz dyfuzor wystający z tyłu. Także po bokach i z tyłu pojawiają się nowe elementy, przez które samochód ten wygląda jeszcze piękniej.

Co od razu się rzuca w oczy, to brak jakiegokolwiek znaczka BMW.

Ten samochód to w końcu nie BMW, a Alpina. Nie jesteśmy tunerem, tylko oddzielnym producentem samochodów. Współpracujemy z BMW, ale zachowujemy pełną niezależność i sami wytwarzamy wszystkie podzespoły świadczące o unikalności naszych modeli.

Nasza współpraca z BMW jest dla nas dobra. Mimo niewielkiej skali produkcji, mamy dzięki niej dostęp do wiodących technologii. Gdy tylko w Monachium pojawi się jakaś nowość, na przykład nowa generacja multimediów, my również ją mamy.

By zrozumieć czym jest Alpina, trzeba poznać filozofię tej marki i uzmysłowić sobie, że nasze samochody są czymś zupełnie innym tak od modeli BMW, jak i M GmbH. Nie konkurujemy z tymi markami, tylko z innymi produktami stricte luksusowymi. Dla lepszego zobrazowania tego faktu zapraszam do kabiny.

Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)
Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)

W środku nawet pachnie inaczej, niż w BMW serii 7.

To ciekawe, że poruszasz akurat ten wątek. Wskazałeś jeden z głównych elementów wyróżniających Alpinę B7: anilinową skórę, z której wykonano tapicerkę. Wyrabiamy ją ręcznie w naszym własnym zakładzie produkcyjnym. Tego typu skóry używa wyłącznie Alpina i Rolls-Royce. Co ciekawe, podoba się to także właścicielom Rolls-Royce'ów, którzy często wybierają modele Alpiny jako auta na co dzień.

Z drugiej strony Alpinę B7 doceniają także właściciele Ferrari, McLarenów i im podobnych, ponieważ limuzyna ta dysponuje tak naprawdę podobnymi osiągami do współczesnych superaut. To najszybszy sedan na świecie. B7 utrzymuje ten tytuł razem z… innym modelem Alpiny, mniejszym B5. Obydwa z nich dysponują prędkością maksymalną 330 km/h. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje ten mierzącej prawie 5,3 metra limuzynie 3,6 sekundy.

Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)
Alpina B7 (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)

Do napędu model ten wykorzystuje własny silnik Alpiny V8 bi-turbo o pojemności 4,4 litra i mocy 608 KM. Przy okazji modernizacji modelu B7, zmieniliśmy w tym silniku układ dolotowy i intercoolery. Teraz moment obrotowy nadal wynosi 800 Nm, ale dostępny jest o 1000 obr./min wcześniej: już przy 2000 obr./min.

Jakie umiejętności mają w sobie inżynierowie Alpiny, że tak niewielkiej firmie udaje się tworzyć silniki na poziomie wąskiego grona światowej czołówki?

Przede wszystkim dużo dało to doświadczenie wyniesione motorsportu. Trzeba pamiętać, że Alpina to marka, która wyrosła z wyścigów. Nim w Formule 1 ścigali się Niki Lauda, James Hunt czy Jacky Ickx, wszyscy najpierw jeździli dla Alpiny. Obecnie nasi inżynierowie nadal rozwijają napędy do wielu dobrze znanych samochodów wyścigowych i rajdowych, ale mało kto o tym wie, bo nasz wkład jest często tajny.

Alpina B4 S (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)
Alpina B4 S (2019) (fot. Mateusz Żuchowski)

Ze zdobywanego w sporcie doświadczenia wywodzą się kluczowe elementy, które pozwalają nam docierać do takiego poziomu osiągów. Z naszych głównych specjalizacji wymieniłbym przede wszystkim wyjątkowo wydajne chłodzenie oraz wysoką trwałość. To pozwala nam osiągać z podobnych podzespołów jeszcze wyższe osiągi niż są to w stanie zrobić seryjni producenci.

To jaka jest różnica między Alpiną B7 a nowym BMW M760Li? Liczby wskazywałyby, że są to bardzo podobne samochody.

Różnice zaczynają się już od kwestii samej dostępności. Alpina produkuje około 1600-1700 aut rocznie, co czyni ją jednym z najbardziej ekskluzywnych producentów samochodów na świecie. Pierwsza generacja modelu B7 trafiła w Europie do limitowanej grupy 149 nabywców.

Podczas gdy auta z oznaczeniem M są bardziej nastawione na sprint, na emocje dawane przez dźwięk i agresywniejszy wygląd, Alpiny łączą ich osiągi z luksusowym charakterem. To są samochody, które najpełniej ukazują swój talent w długich podróżach. Mamy też w ofercie modele, których nie oferuje w ogóle BMW, typu B3 Touring czy B5 Touring. M GmbH nie oferuje M3 czy M5 w wersji kombi. To pokazuje dobrze, jaki charakter ma nasza praca.

Jakie są perspektywy dla modelu B7 w Polsce?

Bardzo dobre. Poprzednia generacja B7 miała w Polsce jeden z najwyższych poziomów udziału w całkowitej sprzedaży spośród wszystkich rynków. Niewątpliwie więc i nowe B7 będzie jednym z najpopularniejszych modeli Alpiny w Polsce.

Czy coraz większa popularność Alpiny i jej modeli to dobra wiadomość dla BMW? Jaka jest dla tego koncernu motywacja, by Alpina tworzyła z jej aut lepsze i droższe modele?

BMW ma duże uznanie dla tego, co już od pół wieku robi Burkard Bovensiepen. Motywacja współpracy dla tego producenta jest jak najbardziej pragmatyczna. W rewir BMW zaczęły w ostatnich latach wchodzić mniejsze marki luksusowe, takie jak Porsche, Bentley czy Maserati. Dzięki Alpinie modele takie jak seria 5 czy seria 7 jest w stanie być dla nich autentycznie luksusową, produkowaną w limitowanych liczbach, atrakcyjną alternatywą.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (11)