Policjanci będą inaczej zwracać się do kontrolowanych kierowców. Mają zachować dystans

Policjanci będą inaczej zwracać się do kontrolowanych kierowców. Mają zachować dystans

Policjanci mają korzystać z oficjalnych form
Policjanci mają korzystać z oficjalnych form
Źródło zdjęć: © Policja.pl
Tomasz Budzik
31.05.2019 08:22, aktualizacja: 28.03.2023 10:51

"Pani Anno", "panie Andrzeju" - takie formy zwracania się do kontrolowanych kierowców mają zniknąć ze słownika policjantów "drogówki". Pisma nakazujące zmianę sposobu rozmawiania ze zmotoryzowanymi trafiły do wszystkich komendantów w kraju.

Kontrola drogowa to najczęściej mało komfortowa dla kierowcy sytuacja. Szczególnie, jeśli ten przed chwilą coś przeskrobał. Policja postanowiła zadbać o dobre samopoczucie zmotoryzowanych i przypomina swoim funkcjonariuszom, jaki ton powinna przybrać rozmowa – informuje rmf24.pl. W piśmie skierowanym przez Komendę Główną Policji do komendantów w poszczególnych województwach wskazano, że należy zrezygnować ze wzbogacania zwrotu grzecznościowego "pani" czy "pan" imieniem zatrzymanej osoby.

Jak tłumaczy KGP, taka forma może powodować u kontrolowanego wrażenie niepotrzebnego skracania dystansu pomiędzy funkcjonariuszem a kierowcą. To z kolei może być u niego powodem dyskomfortu. W piśmie przypomina się też, że policjantów podczas działań służbowych obowiązują zasady kultury osobistej.

  • Policjanci, którzy używali takich form, zapewne chcieli dobrze. Ich zamiarem było pokazanie ludzkiej twarzy zatrzymanej osobie. Uważali, że w niektórych przypadkach mogą w ten sposób pokazać, że nie są jedynie "robotami", wymierzającymi kary, a ludźmi, i w ten sposób zmniejszyć stopień stresu u kontrolowanej osoby. Najprawdopodobniej okazało się jednak, że w postępowaniach skargowych na działania policji niektórzy kierowcy wskazywali na tę formę zwrotów jako niewłaściwą. I zapewne stąd pomysł na pismo – mówi Autokult.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Rzeczywiście, kontrola drogowa, szczególnie jeśli jej finałem może być nałożenie mandatu, jest sytuacją stresującą. Zachowanie przez policjantów spokoju i kultury osobistej może przynieść pewne złagodzenie sytuacji i zmniejszyć w zmotoryzowanym stopień zdenerwowania. Z drugiej jednak strony, warto przypomnieć zmotoryzowanym, że również po ich stronie są pewne zobowiązania.

Zgodnie z przepisami w takiej sytuacji należy pozostać w samochodzie i rozmawiać z funkcjonariuszem przez uchylone okno – chyba, że policjant poprosi o inne zachowanie. Do momentu pojawienia się policjanta przy pojeździe, należy trzymać dłonie na kole kierownicy. Takie zachowanie zmniejsza poziom stresu u policjanta, a to może ułatwić dalszą rozmowę.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)