Gokartowa frajda z jazdy, ale… o co tak naprawdę chodzi?

Gokartowa frajda z jazdy, ale… o co tak naprawdę chodzi?

Mini Hatch prowadzi się jak gokart
Mini Hatch prowadzi się jak gokart
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Julian Grabowski
21.08.2019 08:39, aktualizacja: 24.03.2023 16:37

Skąd się wzięło to hasło i dlaczego akurat gokartowa ma być frajda z jazdy Mini? Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta, ale dopóki nie spróbujesz, masz prawo nie uwierzyć.

Gokartowa frajda z jazdy to slogan zarezerwowany przez BMW Group do promocji samochodów Mini. Modele tej marki od zawsze, jeszcze przed jej przejęciem przez firmę BMW, oferowały kierowcy niezrównaną frajdę z prowadzenia.

Pierwotnie dlatego, że samochód był lekki, miał nisko umieszczony środek ciężkości i maleńkie koła na zawieszeniu, którego prawie nie było. Dynamiczne właściwości jezdne pierwszych Mini przypominające właśnie gokarta zostały dzięki wyrafinowanej technice przeniesione na następców.

Nie ważne jakie Mini i jaką drogę wybierzesz - każde i wszędzie jeździ jak sportowa maszyna
Nie ważne jakie Mini i jaką drogę wybierzesz - każde i wszędzie jeździ jak sportowa maszyna© fot. mat. prasowe

Odkąd pojawiły się Mini nowej ery, nie było ani na chwilę wątpliwości co do tego, że są najlepiej jeżdżącymi samochodami w swojej klasie. Nie obyło się to rzecz jasna bez wyrzeczeń, bo komfort jazdy nigdy nie był domeną żadnego Mini.

Oczywiście gokartowy już nie jest, bo "ma zawieszenie", a koła nie są już najmniejsze ze wszystkich aut na rynku. Ale jeśli wzorcem miałby być gokart, to i tak Mini Cooper Hatch ma do tego wzorca najbliżej. I choć ma napęd na przednią, a nie jak gokart tylną oś, to prowadzi się go podobnie.

Mini jest sztywne i zwarte, na tyle, że podczas jazdy nie czuć w ogóle pracy nadwozia. Środek ciężkości wydaje się być umieszczony bardzo nisko, przez co wejście w zakręt jest inne niż konkurencyjnymi autami. Delikatny ruch kierownicą i reakcja jest natychmiastowa. Kierowca czuje, jakby siedział na wysokości kół.

Mini skręca jak gokart na slickach. W zakręcie jest precyzyjny, łatwo go kontrolować gazem, a krótki rozstaw osi daje złudzenie prowadzenia gokarta. Nie wymyka się jednak spod kontroli, gdy doda się więcej gazu czy zgubi odpowiedni balans masy. Poza tym przyspiesza znacznie lepiej.

192-konny silnik benzynowy 2.0 turbo wyciąga Mini z łuku błyskawicznie. Ale do wyboru jest równie dynamiczny diesel o mocy 190 KM, który wcale nie ustępuje benzyniakowi. Cooper S potrzebuje na rozpędzenie się do 100 km/h tylko 6,7 s. Diesel niewiele więcej – 7,2 s.

ALL4 czyli gokart z napędem na cztery koła

Napęd na cztery koła ALL4 nie zaburza prowadzenia Mini, bo włącza się dopiero wtedy, gdy jest naprawdę potrzebny.
Napęd na cztery koła ALL4 nie zaburza prowadzenia Mini, bo włącza się dopiero wtedy, gdy jest naprawdę potrzebny.© fot. mat. prasowe

Opcjonalny system ALL4 dostępny w Mini Clubman i Mini Countryman został opracowany w celu poprawienia właściwości jezdnych bez zaburzania subiektywnych odczuć prowadzenia gokarta. Celem jest uzyskanie lepszej przyczepności na śliskiej nawierzchni, ale na suchej drodze samochód pozostaje jak przednionapędowy.

Oznacza to, że w normalnych warunkach moment napędowy jest przekazywany w charakterystyczny dla marki sposób – na przednie koła. Jednak gdy sterownik DSC wykryje niebezpieczeństwo poślizgu, w ciągu ułamka sekundy mokre sprzęgło zawieszone przy tylnej osi przenosi moment na tylne koła przy pomocy pompy elektrohydraulicznej. W najmocniejszych Mini oznaczonych skrótem JCW kierowca może liczyć dodatkowo na wsparcie szpery w przednim mechanizmie różnicowym.

Pomóż nam tworzyć Autokult!

Partnerem artykułu jest MINI

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)