Daj szansę swojemu silnikowi! Wydłuż jego żywot i popraw parametry
Dzisiejsze samochody są bardzo skomplikowane – i wcale nie chodzi o samą elektronikę! Są po prostu owocem trwających całe dekady (a czasem i ponad sto lat) prac inżynierów. I w ogromnej większości zasługują na miano szczytowych wytworów cywilizacji technicznej. Oczywiście drogich, bo za jakość i nowoczesność trzeba płacić...
Ale w związku z tym zasługują też, by o nie dbać. Zarówno jednostki benzynowe, jak i wysokoprężne, niezależnie od sposobu doładowania (czy w ogóle jego obecności), pracują dziś pod ogromnymi obciążeniami, które możemy uczynić dla nich łatwiejszymi do zniesienia, np. wykorzystując markowe oleje silnikowe najwyższych klas lepkościowych, wlewając do układu chłodzenia najlepsze markowe czynniki czy wreszcie użytkując auto z wykorzystaniem jak najlepszego, sprawdzonego, gwarantowanego paliwa.
Wszystkie te – jakże w sumie proste – zabiegi sprawiają, że tłoki przemieszczają się łatwiej po świetnie smarowanych gładziach cylindrycznych, nie tracą energii na zwalczanie tarcia i bezproduktywne przekształcanie energii zapłonu mieszanki na wysoką temperaturę i tym samym silnie zanieczyszczone spaliny (wysoka temperatura w komorze spalania to gwarancja powstawania ogromnych ilości tlenków azotu NOx oraz cząstek stałych).
Układ chłodzenia także nie jest blokowany zanieczyszczeniami, a właściwości chłodziwa i jego odporność na ekstremalne temperatury (zarówno niskie, jak i wysokie) nigdy nie pozostawią silnika bez osłony termicznej.
No a układy paliwowe, pracujące dziś pod horrendalnie wysokimi ciśnieniami (pozwala to lepiej rozpylić paliwo w komorze spalania, a tym samym w ogromnym stopniu powiększyć powierzchnię styku paliwa z tlenem, czyli zapewnić to, że maksymalna ilość paliwa ulegnie spaleniu, zwiększając wydajność paliwową silnika i jego parametry) nie będą ulegać zatkaniu na żadnym etapie transportu i wykorzystania paliwa w samochodzie.
A warto pamiętać, że – obrazowo rzecz ujmując – już od mniej więcej 20 lat, kiedy rozpowszechnił się wtrysk bezpośredni (i benzyny, i oleju napędowego), otworki dysz wtryskowych są tak małe, że niemal niemożliwe jest ich dostrzeżenie gołym okiem, za to zanieczyszczenia zawarte w paliwach niegwarantowanych, niecertyfikowanych – widoczne gołym okiem bywają.
I zwykle są to zanieczyszczenia tzw. lepkie. Więc jeśli zaoszczędzimy na paliwie, kupując je z niepewnego, za to taniego źródła, te oszczędności po prostu MUSZĄ się nam "odbić czkawką". Dokładnie tak samo, jak oszczędzanie na olejach silnikowych, przekładniowych oraz chłodziwie.
Mało kto zwraca uwagę, że istnieje jeszcze jeden istotny czynnik wpływający na prawidłowość pracy nowoczesnego silnika: dodatki uszlachetniające. Są to preparaty chemiczne dodawane do paliw, smarów i chłodziw przez najlepszych, gwarantowanych producentów o ogromnym doświadczeniu i poczuciu odpowiedzialności.
Dodatki uszlachetniające – jak np. w paliwach ORLEN Verva – sprawiają, że jeśli na naszej stacji paliw ORLEN zostaniemy podczas tankowania poinformowani, że do naszej dyspozycji jest np. paliwo zimowe, to jako klienci możemy mieć całkowitą pewność, że nasz silnik będzie pracować na paliwie zapewniającym mu optymalne warunki do zapłonu i wytwarzania siły napędowej. Że np. w zimowym oleju napędowym Verva ON nie wytrąci się mordercza dla układów zasilania silników wysokoprężnych parafina (bo jej w paliwie zimowym ORLEN po prostu nie ma).
Pracując na zimowym paliwie, nasz silnik nawet we wcale nie tak rzadkich chwilach, gdy temperatura nagle spadnie poniżej minus 20 st. C, będzie mógł swobodnie "zaskoczyć", nie spalimy jego świec żarowych ani nie spowodujemy zatarcia pierścieni tłokowych na ściankach cylindrów (szczególnie jeśli w misce olejowej będzie również odpowiedni olej silnikowy ORLEN, przystosowany do ekstremalnych temperatur).
Do tego paliwo zimowe ORLEN Verva Diesel zapewnia jeszcze wyższą tzw. liczbę cetanową, a więc zdolności oleju napędowego do samozapłonu, która przy standardzie homologacyjnym w Polsce dla olejów napędowych wynosi minimum 46, ale wszystkie lepsze paliwa mają ją na poziomie lc. 51. Zimowy olej napędowy ORLEN Verva Diesel– aż 55!
To oznacza nie tylko łatwiejszy rozruch, ale i wyższe parametry mocy oraz momentu obrotowego, łatwiejsze oczyszczanie spalin (temperatura w komorach spalania będzie niższa niż przy paliwach o mniejszej liczbie cetanowej) i tzw. święty spokój.
Co istotne – choć w całym materiale powołujemy się na nowoczesne silniki, takie same uwarunkowania dotyczą wszystkich aut, poczynając od standardu Euro4. Zarówno diesli, jak i benzynowych oraz zasilanych gazem LPG. Warto o tym pomyśleć przy następnym tankowaniu.
Partnerem treści jest marka ORLEN