Jazda na suwak, kary za wycinanie DPF. Przepisy, których nie udało się wprowadzić w 2018 roku

Jazda na suwak, kary za wycinanie DPF. Przepisy, których nie udało się wprowadzić w 2018 roku

Nie udało się m.in. wprowadzić obowiązku tworzenia korytarzy ratunkowych
Nie udało się m.in. wprowadzić obowiązku tworzenia korytarzy ratunkowych
Źródło zdjęć: © iStock.
Mateusz Lubczański
24.12.2018 08:25, aktualizacja: 28.03.2023 12:19

W ciągu ostatnich 12 miesięcy udało się poszerzyć uprawnienia kierowców posiadających kat. B oraz podnieść ceny benzyny o opłatę emisyjną. Nie udało się znacznie więcej, nawet w przypadku teoretycznie prostych zapisów dot. korytarzy życia.

Kierowcy nie mają łatwego życia. Choć w 2018 roku posłowie poszerzyli ich uprawnienia o możliwość prowadzenia trójkołowców (przepisy weszły w życie kilka dni temu), tak w kwestii przepisów drogowych – o wiele bardziej palących - jeszcze sporo jest do zmiany. Choć o wielu zagadnieniach było głośno w mediach, nie ma co liczyć na ich szybkie wejście w życie.

Zacznijmy od głośnej kwestii usuwania filtrów DPF. Pierwsze doniesienia o penalizacji takiego postępowania pojawiły się jeszcze w 2017 roku, niemal w tym samym czasie gdy centra miast zaczęły odnotowywać wysokie stężenie szkodliwych cząstek stałych w powietrzu. Policja stara się namierzyć co bardziej szkodzące pojazdy, jednak ich dymomierze są w stanie odnotować jedynie cząsteczki sadzy, a nie trujące związki. Innymi słowy, nawet z wyciętym filtrem PDF można umknąć sprawiedliwości.

Obraz
© fot. Autokult

Dlatego też partia Nowoczesna zaproponowała karę 5 tys. zł nie tylko dla właściciela przerobionego pojazdu, ale również dla osoby, która podejmuje się takiego procederu. Szczytna idea została storpedowana w Sejmie i odrzucona podczas pierwszego czytania.

Ale nawet projektów partii rządzącej nie udaje się wprowadzić w życie. Na początku grudnia ogromny sprzeciw diagnostów wzbudzała nowelizacja, która przekazywałaby kontrolę nad Stacjami Kontroli Pojazdów do Transportowego Dozoru Technicznego, a badania odbywające się po terminie miałyby być droższe. Co więcej, kierowcy musieliby zapłacić tzw. opłatę jakościową w wysokości 3,5 zł, która miała służyć zwiększeniu jakości badania oraz stworzenie nowego systemu kontroli pojazdów. Jarosław Kaczyński zauważył, że "ustawa rzeczywiście budzi wiele wątpliwości" i wycofał ją z porządku dziennego. Innymi słowy, trafiła do zamrażarki i może wrócić do Sejmu w dogodnym momencie.

Stacja Kontroli Pojazdów
Stacja Kontroli Pojazdów© autokult.pl

Trudno też poradzić sobie z rzeczami – teoretycznie – prostymi. Ministerstwo Infrastruktury planowało, że do końca 2018 roku w życie wejdą przepisy wymuszające jazdę na suwak. Takie zasady są standardem w pozostałych krajach Wspólnoty, a resort wziął się za tworzenie zapisów prawnych jeszcze w 2016 roku (kiedy to Ministerstwo zajmowało się też budownictwem). W połowie 2018 roku informowałem, że "prace nad kompleksowymi zmianami przepisów (…) są nadal prowadzone”. Tak więc pod koniec 2018 roku musimy opierać się na nieformalnym oznaczeniu D-56.

Planowane w 2018 roku zmiany w przepisach miały również objąć zasady tworzenia korytarzy życia dla służb ratunkowych oraz ewentualne kary dla niezorganizowanych kierowców. Podobnie jak w przypadku jazdy na zamek, tworzenie przejazdu dla karetek jest standardem w krajach Unii. Niestety, pomimo deklaracji Ministerstwa Infrastruktury, do końca 2018 roku nie poznaliśmy nawet zarysu nowych regulacji.

Młodzi kierowcy nie szturmują już szkół jazdy, by zdążyć przed wprowadzeniem nowych przepisów.
Młodzi kierowcy nie szturmują już szkół jazdy, by zdążyć przed wprowadzeniem nowych przepisów.© autokult.pl

Ostatnim – ale równie ważnym – zadaniem, na którym administracja poległa na całej linii, jest CEPiK 2.0. Uruchomienie systemu, który miał zmienić zasady dla młodych kierowców, było kilkukrotnie przekładane, a cały proces ciągnie się od kilku lat. Na chwilę obecną wiadomo, że jedyne, co możemy zrobić, to czekać na sygnał z ministerstwa. CEPiK 2.0 miał wprowadzić okres próbny dla młodych kierowców, obowiązkowe szkolenia w ośrodkach doskonalenia jazdy oraz przy okazji – zlikwidować możliwość redukcji punktów karnych. Może uda się to w 2019 roku?

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)