Nowe Mitsubishi L200 jak koncept. Odważny i zaawansowany technicznie projekt

Dwanaście lat temu Mitsubishi zszokowało świat motoryzacji odważną stylistyką pick-upa L200. Dwie generacje później robi dokładnie to samo. Tworzy użytkowe auto, które prezentuje się jak koncept.

Opracowane według koncepcji "Rock Solid – twardy jak skała" nowe Mitsubishi L200 ma być samochodem o ponadprzeciętnej solidności i wyposażonym w najnowsze systemy z dziedziny bezpieczeństwa. Auto, które jako jedyne w swojej klasie oferuje stały napęd na cztery koła z możliwością wyłączenia przedniej osi, również w tej dziedzinie przechodzi gruntowną modernizację.

Napęd na cztery koła, za który L200 zostało wielokrotnie nagrodzone w prestiżowych plebiscytach, otrzymuje teraz system offroad, który daje użytkownikowi tryby jazdy: na szuter, błoto i śnieg, piach oraz skały. Po włączeniu któregoś z nich, kontroli podlega moc silnika, przekładnia automatyczna i hamulce, aby można było sterować stopniem poślizgu kół. Nie zabraknie również systemu kontrolowania prędkości podczas zjazdu ze wzniesienia.

System Offroad otrzymają wszystkie samochody wyposażone zarówno w napęd SuperSelect (stały), jak i EasySelect 4WD (dołączany).

Mitsubishi nie wspomina ani słowem o silniku. Czyżby pozostawiono jednostkę 2,4 o mocy 181 KM, stosowaną w obecnej generacji? Najpewniej tak, zwłaszcza że jest to stosunkowo młoda konstrukcja, a akurat w tej dziadzienia Mitsubishi nie wprowadza nowości zbyt często. Wiadomo natomiast, że automatyczną skrzynię pięciobiegową, zastąpi sześciobiegowa.

Z pozostałych zmian konstrukcyjnych można wspomnieć na chwilę obecną o większych przednich tarczach hamulcowych i większych tłoczkach w zaciskach. Są też amortyzatory o większej średnicy z tyłu, mające skuteczniej tłumić wibracje.

Wiemy natomiast, jakie systemy bezpieczeństwa pojawią się w najnowszym pick-upie na rynku. Będą to system łagodzenia kolizji czołowych, system ostrzegania o pojazdach w martwym polu lusterek, system ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu czy system monitorowania otoczenia samochodu, generujący widok z lotu ptaka.

Ciekawostką jest też ultradźwiękowy system łagodzenia skutków omyłkowego wciśnięcia pedału przyspieszenia, który zmniejsza skutki kolizji wynikających z niewłaściwego użycia gazu podczas ruszania lub cofania na parkingach, czy w innych ograniczonych przestrzeniach. Do końca nie rozumiem jeszcze jak on działa, ale z pewnością poznamy to rozwiązanie podczas pierwszych jazd testowych.

Nie do końca jestem też przekonany, czy nowe Mitsubishi L200 to rzeczywiście nowa generacja. Zwykle Mitsubishi dzieli się wieloma szczegółami konstrukcyjnymi, zwłaszcza jeśli zachodzą w nadwoziu i ramie. W najnowszej informacji prasowej takich informacji nie ma.

Patrząc na kabinę z profilu oraz na układ deski rozdzielczej, można podejrzewać, że jest to raczej bardzo zaawansowany facelifting. Jednak czy ma to jakieś znaczenie?

Samochód jest już produkowany w fabryce Laem Chabang, zarządzanej przez Mitsubishi Motors w Tajlandii. Po rozpoczęciu sprzedaży w tym kraju 17 listopada, nowe L200 ma zostać wprowadzone kolejno na rynki państw Azji Południowo-Wschodniej, Oceanii, Bliskiego Wschodu, Europy, Afryki i Ameryki Południowej. W Polsce nie należy się więc go spodziewać w 2018 roku.