Poradniki i mechanikaMAP Sensor poszukiwany przez internautów. Sprawdzamy dlaczego tak jest

MAP Sensor poszukiwany przez internautów. Sprawdzamy dlaczego tak jest

Co to jest MAP Sensor?
Co to jest MAP Sensor?
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński
14.08.2018 10:59, aktualizacja: 30.03.2023 11:01

MAP Sensor to jeden z czujników bezpośrednio odpowiadający za pracę silnika. Jest głównym podejrzanym, gdy jednostka nie pracuje właściwie. Ten dość tani element jest bardzo poszukiwany w sieci. Wyjaśniamy do czego służy i skąd tak duża jego popularność.

Co to jest MAP Sensor?

Manifold Absolute Pressure sensor – tak brzmi jego pełna nazwa, którą można przetłumaczyć jako czujnik ciśnienia bezwzględnego w kolektorze. Chodzi tu o kolektor dolotowy i ciśnienie powietrza, jakie w nim panuje. Precyzyjniej, chodzi o ciśnienie bezwzględne.

Czujniki MAP zastąpiły już około 20 lat temu czujniki podciśnienia i nadciśnienia, co pozwoliło precyzyjniej określić ciśnienie w kolektorze, niezależnie od panującego ciśnienia atmosferycznego na zewnątrz. Porównuje on bowiem zmierzoną wartość do referencyjnej wewnątrz komory czujnika, zwykle bliskiej zeru.

– Podciśnienie w kolektorze dolotowym oddziałuje na jedną stronę cienkiej membrany silikonowej. Jest ona zaopatrzona w cztery integralne mierniki naprężenia. Druga strona membrany znajduje się wewnątrz hermetycznej przestrzeni, w której panuje podciśnienie referencyjne. Podciśnienie w kolektorze dolotowym powoduje zmianę kształtu membrany – wyjaśnia Łukasz Ryś, ekspert sieci ProfiAuto Serwis.

– Ta prosta zależność kilku parametrów jest wykorzystywana przez system sterowania silnikiem. Jeśli pojawi się nieprawidłowy sygnał któregokolwiek z tych parametrów, automatycznie sterowanie układem wtryskowym (sterownik ECU) jest zaburzone - dodaje ekspert.

Nie wchodząc głębiej w szczegóły, MAP Sensor przekazuje niezbędne dane do sterownika silnika i odpowiada bezpośrednio za dawkę paliwa dozowaną względem ciśnienia powietrza w kolektorze i obciążenia jednostki napędowej. To dlatego jest to element często podejrzany o nieprawidłową pracę silnika, gdy układ zapłonowy i paliwowy działają prawidłowo.

Dlaczego MAP Sensor jest tak często poszukiwany?

Niestety prawidłowa diagnoza, a w szczególności sprawdzenie poprawności pracy czujnika MAP, jest poza umiejętnościami czy możliwościami sprzętowymi wielu mechaników. Nie zawsze taka diagnoza się im opłaca, ponieważ często czujnik ten kosztuje stosunkowo niewiele. To dlatego internauci często szukają informacji oraz zamienników czujników MAP.

– Czujnik MAP jest stosunkowo tani w porównaniu do elementów układu wtryskowego. Kosztuje od ok. 150 zł do ok. 300 zł. To powoduje, że kiedy pojawia się usterka pracy silnika, kierowcy poszukują go, żeby sprawdzić czy pracuje prawidłowo – podpowiada nasz ekspert.

Co więcej, czujnik ten jest wrażliwy na działanie czynników zewnętrznych, takich jak zanieczyszczenie powietrza w kolektorze. Może to wynikać z nieszczelności lub podawania oleju do kolektora. Dotyczy to zwłaszcza starszych, nieco wyeksploatowanych samochodów.

Stąd też kolejny powód zainteresowania tym elementem – auto jest stare, tanie i nie opłaca się w nie "inwestować". Kierowcy szukają więc informacji na temat czyszczenia lub samodzielnej wymiany MAP Sensoru.

Niekiedy wymiana jest bardzo łatwa, wymaga tylko odkręcenia i przykręcenie nowego. Jednak w mocniej zabudowanych komorach silnika może wymagać więcej pracy.

Zepsuł się MAP Sensor i co dalej?

– Najskuteczniejsza w tym przypadku jest dobra diagnostyka, z wykorzystaniem multimetru lub oscyloskopu, a to już wymaga czasu – radzi Łukasz Ryś jako mechanik z wieloletnim doświadczeniem.

Jak sprawdzić Map Sensor? Podpowiada nam mechanik:

  • Sprawdzić wtyczkę/wtyczki - zbadać i oczyścić lub wymienić, aby zapewnić nieprzerwane połączenie.
  • Najpierw sprawdzić napięcia zasilania. Odłączyć zapłon. Wyciągnąć wtyczkę z czujnika. Włączyć zapłon i zmierzyć napięcie między zaciskiem zasilania i biegunem ujemnym akumulatora. Napięcie musi wynosić 5 V.
  • Sprawdzić połączenia ze sterownikiem silnika. Wyłączyć zapłon. Wyciągnąć wtyczkę z czujnika MAP i sterownika silnika. Mierzyć rezystancję między zaciskami czujnika i odpowiednimi zaciskami we wtyczce sterownika silnika.
  • Rezystancja musi być zawsze mniejsza niż 1 om. Jeśli tak nie jest, sprawdzić okablowanie.
  • Przyłączyć oscyloskop lub miernik napięcia do przewodu sygnałowego sterownika silnika i do masy.
  • Zdemontować rurę podciśnieniową i przyłączyć pompę podciśnieniową. Włączyć zapłon i doprowadzać różne ciśnienia. Porównać z sygnałem referencyjnym.

Powyższe czynności powinny mieć miejsce w każdym warsztacie, ale wymaga to nie tylko pracy, ale także wiedzy i odpowiednich narzędzi. Realia pokazują, że nie jest łatwo znaleźć warsztat, w którym ktokolwiek miałby chęć się tym zająć.

Łatwiej iść prostszą drogą i wymienić czujnik, by sprawdzić, czy rzeczywiście to on zawinił. I tak płaci klient. Dlatego nie dziwi to, że właściciele starszych aut sami sobie próbują radzić.

Niestety jest to obarczone nierzadko błędami lub nie przynosi odpowiedniego efektu. – Często czujnik wymieniany jest "na ślepo" i efekty tego nie są zadowalające – podpowiada Łukasz Ryś, mający już do czynienia z takimi próbami.

W praktyce koszt wymiany czujnika w warsztacie nie jest wysoki. Znacznie droższa jest diagnostyka. Nierzadko wybór pomiędzy wymianą na próbę lub diagnozą to kwestia ceny czujnika i diagnozy. Jeżeli ten element kosztuje ok. 150 zł, do tego kilkadziesiąt złotych za jego wymianę, można pokusić się o taką próbę.

Fachowa diagnoza może kosztować więcej, nawet kilkaset złotych. Tyle tylko, że wtedy można poznać prawdziwą przyczynę nieprawidłowej pracy silnika. Wymieniając czujnik MAP na ślepo, można wygrać lub przegrać.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)