Mieszkaniec Wirginii w piątek, 13 lipca kupił nowego McLarena 720S. Nie było mu dane spędzić z nim wielu radosnych chwil, ponieważ już następnego dnia rozbił swój wymarzony samochód o wartości ponad miliona zł.
Mieszkaniec Wirginii w piątek dokonał zakupu nowego McLarena i już następnego dnia rozbił go wpadając autem w drzewo. Zniszczenia są na tyle poważne, że samochód nie nadaje się do naprawy. Na szczęście życiu kierowcy nie zagraża niebezpieczeństwo. Było to możliwe dzięki konstrukcji auta - monokokowi wykonanemu z włókna węglowego. Policja jako przyczynę zdarzenia podaje nadmierną prędkość, jednak nie wiadomo, jak szybko jechał kierowca.
McLaren 720S wyposażony jest w podwójnie doładowany silnik V8 o pojemności 4 l generujący 720 KM i 770Nm. Sprint do setki trwa zaledwie 2,9 s, a prędkość maksymalna to 341 km/h. Te liczby naprawdę robią wrażenie i sprawiają, że 720S jest obiektem marzeń niejednego fana czterech kółek. Marzenie nie jest łatwe do spełnienia ponieważ auto kosztuje 208 tys. funtów (równowartość około 1 mln zł).
Wielka moc to wielka odpowiedzialność, z którą nabywca McLarena sobie nie poradził. Z mojej perspektywy szkoda auta, które bez wątpienia wyglądało zjawiskowo. Oczywiście przed wypadkiem.