Duże coupé za 44 tys. zł brzmi zbyt dobrze, by było prawdziwe. MPM PS160 jednak istnieje
Przyznam szczerze – gdy pierwszy raz zobaczyłem zdjęcia tego auta, myślałem, że to żart. Tymczasem pokraczne, czterodrzwiowe coupé powstaje we Francji i wkrótce trafi do sprzedaży w Polsce. Ceną będzie konkurować z Fiatem Tipo.
Jedną z zalet dużej wady wzroku jest to, że jak zdejmę okulary to wszystko się rozmywa. Patrząc bez szkieł na MPM PS160 (cóż za porywająca i budząca emocje nazwa, prawda?) mam więc wrażenie, że widzę drogi, wyjątkowy, włoski samochód. Z przodu jest trochę jak Ferrari, od boku rozciągnięta Lancia Stratos, wysoko zarysowany tył kojarzy się z kolei z Lamborghini Gallardo.
Czterodrzwiowy twór z Włochami nie ma jednak nic wspólnego, choć jego śladów trzeba szukać na całym globusie. Bo tak, produkowany w Chinach silnik to konstrukcja japońskiego Mitsubishi, auto projektowali styliści w koreańskim studio, jest składane we Francji (pod Paryżem), a za wszystkim stoi rosyjski inwestor. Dorzućmy do tego fakt, że główna siedziba polskiego importera jest w Czechach, a MPM PS160 spokojnie mógłby posłużyć za jedno z zadań na maturze z geografii.
Pod maską auta pracuje 1,6-litrowy motor benzynowy o mocy 106 KM i momencie obrotowym rzędu 138 Nm. Producent nie zdradza na jakie osiągi pozwala jednostka, ale zużycie paliwa powinno wynosić 7,2 l/100 km. Silnik spełnia normy Euro 6, a emisja CO2 wynosi 158 g/km. Napęd przekazywany jest na przednie koła za pośrednictwem 5-biegowej przekładni manualnej. Nie brzmi to przekonująco? Tutaj trzeba wspomnieć o cenie. Wersja bazowa będzie kosztować 44 tys. zł.
Za tę kwotę klienci dostaną auto o długości blisko 4,7 m, szerokości 1,86 m i imponującej wysokości – 1,38 m to wynik lepszy niż w nowym Peugeocie 508. Wadą jest mały bagażnik o pojemności zaledwie 380 l. Całość waży 1225 kg, a nadwozie zostało wykonane z lekkich kompozytów, które oparto o stalową ramę. Jak się więc PS160 będzie zachowywał w razie wypadku? Producent podzielił się nagraniem z crash-testu.
MPM Motors PS 160 Front Crash Test 2016
Trzeba też wspomnieć o wyposażeniu standardowym. Dostępna jest tylko jedna wersja, która zaoferuje m.in. fotele kubełkowe, klimatyzację manualną, system audio z radiem CD MP3 i portem USB, światła do jazdy dziennej, elektryczne szyby przednie i tylne oraz podgrzewane lusterka. Na stronie czytamy, że na pokładzie znalazła się tylko jedna poduszka powietrzna, co nie napawa optymizmem. Producent udziela na samochód gwarancję na 2 lata z limitem 60 tys. km.
Udało mi się znaleźć jedną ofertę auta na portalu z ogłoszeniami. Sprzedający wtedy o PS160 pisał tak: "Jakość dopasowania elementów nie jest najgorsza, lecz producent to poprawia, brak wyciszenia i jeździ się tym dość dziwnie, są szczeliny pomiędzy częściami karoserii. W środku jest dużo miejsce lecz siedzenia nieco twarde".
Podobno pierwsze egzemplarze pojawią się na polskich drogach jeszcze w 2018 roku. Jeśli ktoś z was miał do czynienia z MPM PS160 to dajcie znać w komentarzach, bo nie ukrywam, że samochód mnie bardzo ciekawi. Producent chwali się, że samochodami zajmuje się od 8 lat i już udało mu się sprzedać 250 egzemplarzy.