Poradniki i mechanikaOpony o niskich oporach toczenia. Sprawdzamy, czy są sposobem na tani wakacyjny wyjazd

Opony o niskich oporach toczenia. Sprawdzamy, czy są sposobem na tani wakacyjny wyjazd

Kompletu opon używamy zwykle przez kilka sezonów. Jeśli w tym czasie ceny paliw spadną, opłacalność zakupu bardziej efektywnych, ale droższych opon zmaleje
Kompletu opon używamy zwykle przez kilka sezonów. Jeśli w tym czasie ceny paliw spadną, opłacalność zakupu bardziej efektywnych, ale droższych opon zmaleje
Źródło zdjęć: © fot. Tomasz Budzik
Tomasz Budzik
20.06.2018 10:55, aktualizacja: 30.03.2023 11:03

Choć ceny paliw nieco spadły, są zauważalnie wyższe niż rok temu. Jak więc obniżyć koszt wakacyjnego wyjazdu? Na przykładach sprawdzimy, czy wybór ogumienia o niskich oporach toczenia jest dobrym pomysłem, a także podamy kilka innych sposobów na oszczędności.

Nalepka prawdę ci powie

Opony, które sprzedawane są w Unii Europejskiej, muszą być opatrzone naklejkami informującymi klienta o najważniejszych parametrach ogumienia.

Oprócz rozmiaru znajdziemy tam informację o generowanym przez oponę hałasie (mierzonym na zewnątrz samochodu), jej przyczepności i oporach toczenia. Tym razem interesuje nas ostatnia z tych wartości, bo właśnie ona decyduje o tym, czy samochód pali więcej czy mniej.

Wartość oporów toczenia określana jest w skali od "A" do "G" - z wyłączeniem "D". Zgodnie z unijnymi przepisami różnica w spalaniu pomiędzy najbardziej wydają energetycznie oponą "A" i najgorszą w tej kategorii "G" wynosi 7,5 proc. Oznacza to, że różnica jednego stopnia to ok. 1,5 proc.

Sprawdźmy, czy zakup letniego ogumienia z dość wąskiej grupy opon o współczynniku oporów toczenia "A" jest opłacalny na tle popularnych opon, którym przydzielono notę "B" lub C". W porównaniu weźmiemy pod uwagę ogumienie premium, ponieważ tylko marki tego segmentu oferują opony "A".

Koszty zakupu ogumienia i paliwa na dystansie 50 tys. km, a więc w całym cyklu życia opony, wyliczymy na podstawie konkretnych modeli kilku segmentów. Jako wartość średniego spalania przyjmiemy wyniki rzeczywistych testów drogowych przeprowadzonych przez organizację Equa index. Przyjmujemy dzisiejszą cenę paliw.

Miejski crossover z silnikiem benzynowym

Jako przykładowy samochód posłuży nam Citroën C3 Aircross z silnikiem o pojemności 1,2 l i mocy 110 KM. Według Equa Index średnie spalanie tego samochodu wynosi 6,1 l/100 km, a zastosowane w nim opony mają wymiary 205/60 R16.

  • *Opony o wydajności paliwowej \B* - 350 zł/szt. (Continental ContiEcoContact 5)Na zakup kompletu wydamy 1400 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 15 524 zł.
  • *Opony o wydajności paliwowej \C* - 285 zł/szt. (Nokian Line)Na zakup kompletu wydamy 1140 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 15 757 zł.

W cyklu całego życia opon w tym wypadku kierowca decydujący się na droższe, ale bardziej wydajne energetycznie opony, straci 45 zł.

Samochód kompaktowy z silnikiem benzynowym

Jako przykładowy samochód posłuży nam Volkswagen Golf z benzynowym silnikiem o pojemności 1,5 l i mocy 130 KM. Według Equa Index średnie spalanie tego samochodu wynosi 7,0 l/100 km, a zastosowane w nim opony mają rozmiar 205/55 R16. W tym rozmiarze producenci oferują ogumienie "A", porównamy więc trzy opcje opon.

  • *Opony o wydajności paliwowej \A* - 240 zł/szt. (Goodyear EfficientGrip Performance)Na zakup kompletu wydamy 960 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 17 815 zł.
  • *Opony o wydajności paliwowej \B* - 235 zł/szt. (Pirelli P7 Cinturato Blue)Na zakup kompletu wydamy 940 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 18 082 zł.
  • *Opony o wydajności paliwowej \C* - 220 zł/szt. (Nokian Line)Na zakup kompletu wydamy 880 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 18 349 zł.

Całkowite koszty to odpowiednio: 18 775 zł dla opon "A", 19 022 zł dla opon "B" oraz 19 229 zł dla opon "C". Decydując się na pierwsze z tych opon otrzymujemy jednak ogumienie o przyczepności określonej na "C", podczas gdy opony Pirelli oferują pod tym względem "A".

Samochód segmentu D z silnikiem benzynowym

Jako przykładowy samochód posłuży nam Opel Insignia z silnikiem Diesla o pojemności 1,5 l i mocy 165 KM. Według Equa Index średnie spalanie tego samochodu wynosi 7,6 l/100 km, a zastosowane w nim opony mają rozmiar 225/55 R17.

  • *Opony o wydajności paliwowej \A* - 480 zł/szt. (Pirelli P7 Cinturato Blue)Na zakup kompletu wydamy 1920 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 19 342 zł.
  • *Opony o wydajności paliwowej \B* - 455 zł/szt. (Goodyear Efficientgrip Performance)Na zakup kompletu wydamy 1820 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 19 632 zł.
  • *Opony o wydajności paliwowej \C* - 425 zł/szt. (Pirelli P Zero Nero GT)Na zakup kompletu wydamy 1700 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 19 922 zł.

Całkowite koszty to odpowiednio: 21 262 zł dla opon "A", 21 452 zł dla opon "B" oraz 21 622 zł dla opon "C". W tym przypadku zdecydowanie się na nieco droższe opony z najwyższą notą za wydajność paliwową to dobry pomysł. P7 Cinturato Blue może się bowiem pochwalić także wynikiem "A" w dziedzinie przyczepności.

Duży SUV z silnikiem Diesla

Jako przykładowy samochód posłuży nam BMW X3 z silnikiem o pojemności 2,0 l, mocy 190 KM i napędzie na cztery koła. Według Equa Index średnie spalanie tego samochodu wynosi 7,7 l/100 km, a zastosowane w nim opony mają rozmiar 225/60 R18. W tym rozmiarze nie ma na rynku opon z wynikiem "A". Porównamy więc następne występujące.

  • *Opony o wydajności paliwowej \B* - 550 zł/szt. (Bridgestone Dueler Sport)Na zakup kompletu wydamy 2200 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 19 365 zł.
  • *Opony o wydajności paliwowej \C* - 500 zł/szt. (Pirelli Scorpion Verde)Na zakup kompletu wydamy 2000 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 19 656 zł.
  • *Opony o wydajności paliwowej \E* - 495 zł/szt. (Bridgestone Dueler H/L 33)Na zakup kompletu wydamy 1980 zł. Po przejechaniu 50 tys. km za paliwo zapłacimy 19 946 zł.

Całkowite koszty to odpowiednio: 21 565 zł dla opon "B", 21 656 zł dla opon "C" oraz 21 926 zł dla opon "E".

Wnioski

Jak wynika z porównań, koszty zakupu opon i paliwa są podobne. Dla portfela kierowcy nie ma dużego znaczenia, czy zdecydujemy się zapłacić więcej za opony, a nieco mniej za paliwo, czy też kupić tańsze opony, a za paliwo płacić więcej.

Decydując się na zakup konkretnego modelu opon powinniśmy się więc kierować przede wszystkim jej przyczepnością, bo to ona decyduje o naszym bezpieczeństwie. Na dalszych miejscach stawiajmy zaś wydajność paliwową i generowany hałas.

Cóż, zysk w postaci niższego spalania zwykle osiągany jest kosztem pogorszenia przyczepności. Jeśli zaś dojdzie do stłuczki lub wypadnięcia z drogi, straty wielokrotnie będą przewyższać zyski, jakie obiecują wysoce efektywne opony, niejednokrotnie przedstawiane przez producentów jako "cudowne".

No to jak oszczędzać?

Skoro wybór wydajnych opon nie zapewnia oszczędności, to jak obniżyć koszty podróżowania? Przede wszystkim trzeba dostosować swój styl jazdy do celu, który chcemy osiągnąć.

O ile nie wjeżdżamy na wzniesienie, włączamy się do ruchu czy wyprzedzamy, podczas przyspieszania nie używajmy obrotów wyższych niż 2,5-3 tys. obr./min. Po osiągnięciu tej cezury włączajmy wyższy bieg.

Bardzo ważne jest również przewidywanie tego, co czeka nas na drodze. Jeśli w oddali włączyło się właśnie czerwone światło, wytracajmy prędkość, hamując silnikiem albo używając biegu jałowego, jeśli jesteśmy naprawdę daleko.

Niezwykle ważna jest dbałość o właściwe ciśnienie w oponach. Jeśli jest ono za niskie, spalanie wzrasta.

Najlepiej sprawdzać ciśnienie przynajmniej dwa razy w miesiącu, a kiedy wybieramy się na urlop z rodziną i stertą bagaży, dostosujmy ciśnienie według wskazówek producenta samochodu.

Wpływ na spalanie mają też szczegóły. Kierowcy często wożą w samochodzie przedmioty, które nie są im potrzebne. Może być to na przykład dziecięcy rowerek, który był używany w weekend czy kupiona tydzień temu szafka, której nie mamy czasu złożyć.

Ważne jest również, by nie nadużywać klimatyzacji. Jeśli do pokonania mamy niewielki dystans w mieście, a auto jest nagrzane, ekonomiczniej będzie odsunąć szyby.

Przede wszystkim zastanówmy się jednak, czy musimy używać samochodu w każdej sytuacji. Jeśli do pracy jeździmy sami, to może lepiej wybrać się autobusem lub rowerem, a na drobne zakupy można po prostu pójść na piechotę.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)