Najnowszy projekt Niemców zachwyca nadwoziem. Alternatywa dla stylu retro w BMW

Najnowszy projekt Niemców zachwyca nadwoziem. Alternatywa dla stylu retro w BMW

Najnowszy projekt Niemców zachwyca nadwoziem. Alternatywa dla stylu retro w BMW
Źródło zdjęć: © Fot. Jakub Tujaka
Jakub Tujaka
18.06.2018 21:04, aktualizacja: 01.10.2022 17:27

W projektowaniu motocykli Niemcy są tak samo dobrzy, jak w piłce nożnej. W każdej klasie ich motocykle nalezą do czołówki segmentu. Najnowszy projekt o nazwie "9cento" wyglądem nawiązuje do futurystycznego, hybrydowego i8, a także wymyka się standardowym klasyfikacjom. Po dokładnym obejrzeniu go na żywo wiem, w czym tkwi sukces Bawarczyków.

Moment, kiedy uznano, że to klienci powinni decydować o tym, jak powinny jeździć, wyglądać i brzmieć auta i motocykle, stał się moim zdaniem początkiem końca ery automobilistów. Teraz bycie motocyklistą nie wiąże się ani z ubraniami pachnącymi spalinami, rękami umazanymi w smarze i szukaniu pomocy w czasie awarii na poboczu drogi. Wystarczy wziąć leasing, kupić nowe tekstylne ubrania i już można zwiedzać Alpy w kanapie spełniającego unijne normy jednośladu.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

W BMW to wszystko działa nieco inaczej. Oczywiście projektantów także obowiązują ograniczenia i mają oni ustalone budżety, ale to specjaliści dyktują rozwiązania i design, a klientom pozostaje zdać się na czyjś gust lub zdecydować się na inny środek transportu. Póki co, od wielu lat wszystko działa jak należy.

Najnowszym dzieckiem motocyklowego działu BMW jest 9cento.

Wielozadaniowy motocykl wyglądający jak wycięty z komiksu, którego akcja dzieje się w przyszłości. Designerzy zapytani o proporcje i symetrie "9cento" twierdzą, że wszystkie niesymetryczne elementy do tej pory stosowane w wielu maszynach BMW zawsze były niejako narzucone przez względy technologiczne.

Teraz, dzięki stosowaniu bardziej kompaktowych konstrukcji napędowych, niewymagających wielkich kloszy lamp czy zastąpieniu linek kablami, łatwiej o pozornie lżejszą i smuklejszą konstrukcję.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Dodatkowo dział designu chętnie skorzystał z zasady, że motocykle mają mieć pewne cechy zewnętrzne wspólne z samochodami, ponieważ obecnie auta BMW są bardzo charakterystyczne (nerki, "oczy", muskularna sylwetka), a także futurystyczne (i3, i8 i i8 Roadster).

Niektóre elementy, jak wloty powietrza, ewidentnie nawiązują do karoserii samochodów. To bardzo udany przeszczep. Kolejnym zachwycającym widokiem jest front motocykla. Przyznam szczerze, że w przypadku konceptów wolałbym oglądać wcześniejszą wersję. Tzn. kiedy motocykl był na etapie rzeźby. Teraz te wszystkie elementy jak klamki hamulca i sprzęgła, przewody, chłodnice itp. nie pozwalają wystarczająco skupić się na samej sylwetce.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Jednak spróbujmy. Pozornie zabudowany i przyciężki przód łagodnie przechodzi w smukły i podcięty tył. Z bliska widać, że wspomniane wcześniej wloty nadają konstrukcji lekkości. Zachwycające rozwiązanie znajdziemy pod "zadupkiem”. Zamontowany tam elektromagnes ma za zadanie przytrzymanie dwóch niewielkich kufrów, które demontuje się jednym przyciskiem. Według specjalistów z BMW ich pojemność ma w zupełności wystarczyć na spakowanie karty płatniczej, ładowarki do smartfona, kluczy od domu i zapasowej bielizny. To wszystko, czego potrzeba, aby wyjechać na weekend np. do krainy Ducati.

Dodatkowo pokonywanie krętych europejskich dróg ma być dla kierowcy doznaniem najprzyjemniejszym, bo właśnie do bliskiej turystyki i sportu zaprojektowano 9cento. Praktyczność w pięknej formie – to to, czego potrzebują klienci należący do grupy, do której skierowany jest ten pojazd.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Podsumowując, 9cento to na wskroś nowoczesny motocykl, który nie tylko wygląda na rasowy sprzęt dla twardziela, ale też ma brzmieć i jeździć jak należy. Pozostaje mi tylko szkolić swoje umiejętności, żeby w momencie, kiedy przyjdzie mi zapoznać się tym cudem techniki nie okazało się, że jego możliwości znacznie przewyższają to, co mogę mu zaproponować.

Warto dodać, że linia klasycznych motocykli, która została zapoczątkowana RnineT kilka lat temu, a teraz liczy sobie aż kilka modeli, zupełnie nie jest zagrożona. Podobnie jak klasa motocykli turystycznych, które dojadą na koniec świata, ale nie mają w sobie tej subtelności, również pozostaną w ofercie.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Premierę konceptu "9cento" przeprowadzono w czasie najważniejszego na świecie konkursu elegancji dla samochodów - Concorso d'Eleganza w Villa d'Este nad jeziorem Como. Od kilku lat przy okazji tego konkursu odbywa się Concorso d'Motocyclette, czyli wybory najciekawszych motocykl w kilku kategoriach. O szczegółach można przeczytać tutaj.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)