700 tys. km przebiegu w Octavii TDI. Zobacz, ile mocy ubyło
Fakt, że przebieg wpływa na parametry pracy silnika, jest oczywisty. Zależność jest prosta - im większy przebieg i zużycie jednostki, tym bardziej moc i maksymalny moment obrotowy odbiegają od fabrycznych wartości. Są auta, w których spadek mocy następuje już po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. Z pewnością jednak nie dotyczy to legendarnego silnika TDI.
11.06.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:44
Dziennikarze jednego z brytyjskich portali motoryzacyjnych postanowili sprawdzić to na przykładzie leciwej skody octavii, która w 1998 roku opuściła taśmy produkcyjne przy akompaniamencie klekoczącego, 90-konnego turbodiesla.
Jednostka ta słynie nie tylko z bardzo niskiego apetytu na olej napędowy, lecz również z imponującej trwałości. To bez wątpienia jeden z najważniejszych i najlepszych diesli w historii. Jakby tego było mało, nietrudno go zmodyfikować, co wykorzystano także w przypadku opisywanej octavii. 9 lat po zakupie, w 2007 roku, auto zyskało dodatkowy zastrzyk energii w postaci chiptuningu. Zabieg ten zaowocował zwiększeniem mocy do około 110 KM. Początkowo obawiano się o trwałość zespołu napędowego. Jak się jednak okazało, niesłusznie.
How Much Power Has Been Lost After 433,000 Miles?
Dziś na liczniku poczciwej octavii widnieje godny podziwu przebieg, wynoszący 432 tys. mil. To równowartość ok. 697 tys. km. Sporo? Owszem, ale czy taki wynik w jakikolwiek sposób przyczynił się do spadku mocy drzemiącego pod maską turbodiesla? Okazuje się, że niezbyt. Przebieg, który z pewnością wykończyłby większość współczesnych aut, nie zrobił większego wrażenia na silniku octavii.
Wizyta na hamowni wykazała niewielki spadek mocy w stosunku do seryjnych wartości. Po chiptuningu przeprowadzonym w 2007 roku, motor Octavii generował 110 KM. 11 lat i 354 tys. km później nadal jest więcej niż dobrze. Przyznacie przecież, że 106,8 KM to naprawdę świetny wynik, potwierdzający nie najgorszą kondycję silnika.
Nieduża moc uzyskana z rozsądnej pojemności, prosta konstrukcja i odpowiednia eksploatacja okazały się przepisem na sukces. Przejechanie blisko 700 tys. km zabiło zaledwie 4 KM z całego stada, drzemiącego pod maską octavii. Możliwe, że ten silnik będzie jeszcze jeździł i jeździł. Oczywiście do czasu zaostrzenia norm emisji spalin...