Polska grupa offroadowa w Anglii. Członków przybywa, bo zabawa jest przednia

Polska grupa offroadowa w Anglii. Członków przybywa, bo zabawa jest przednia

W grupie Opętani 4x4 jest wiele samochodów typu "build not bought" (przebudowanie własnoręcznie, a nie kupione gotowe)
W grupie Opętani 4x4 jest wiele samochodów typu "build not bought" (przebudowanie własnoręcznie, a nie kupione gotowe)
Źródło zdjęć: © Fot. Tomasz Jarecki
Jakub Tujaka
20.05.2018 12:51, aktualizacja: 20.10.2022 20:17

Opętani 4x4 to klub miłośników jazdy terenowej. Jego członkami są Polacy, a sam klub działa w Anglii. Piękne krajobrazy sprzyjają wycieczkom w teren, a deszczowa pogoda pozwala docenić przebłyski słońca.

Na informacje o grupie natknąłem się w relacji filmowej ze spotkania jej członków. Pewien twórca filmów o pasjonatach jazdy terenowej wybrał się na spotkanie Opętanych, żeby promować ich działalność (film załączam poniżej).

Jak się okazało, członkowie grupy Opętani 4x4 są bardzo otwarci, a kierują się głównie tym, żeby wspólnie spędzać czas i nauczyć siebie oraz innych współpracy. Wszystko przy akompaniamencie silników wkręcanych na wysokie obroty i bryzgającym spod terenowych opon błocie.

Na moje zapytanie poprzez Facebooka odpowiedzieli administratorzy: Tomek, Magda, Ojciec, Maja i Ela.

Obraz
© Fot. Tomasz Jarecki

Jakub Tujakja WP Autokult: Jak powstali Opętani?

Opętani 4x4: Cała przygoda z grupą Opętani 4x4 zaczęła się niemal dokładnie dwa lata temu. W maju 2016 roku Maniek w poszukiwaniu innych Polaków zarażonych pasją 4x4 natknął się na post Tomka i wysłał do niego wiadomość. Tak to się zaczęło, pierwszy ciężki off road na Barmouth (Cyfannedd Woods), kilka mniejszych imprez i sławne NC500 czyli 500 mil wzdłuż north coast - północnego wybrzeża Szkocji. Po wielu dyskusjach, pomysłach, argumentach za i przeciw, powstał pomysł stworzenia grupy offroadowej, polskiej, takiej swojskiej, rodzinnej, gdzie każdy zarażony manią 4x4 mógłby przyłączyć się, znaleźć coś dla siebie, spotkać się, oderwać od rzeczywistości. Założenie było, aby ludzie mogli dzielić pasję i pomagać sobie.

Obraz
© Fot. Tomasz Jarecki

J.
  1. WP Autokult: Kto najczęściej trafia do waszej grupy?

Opętani 4x4: Każdy szuka w tej pasji odskoczni od rzeczywistości, ale też każdy pojmuje ja inaczej. Jedni wolą "utyrać się" w błocie, a inni zachwycaj się krajobrazem i bezdrożami. Większość z nas jeździ z rodzinami i staramy się realizować różne wizje w miarę potrzeb uczestników.

J.
  1. WP Autokult: Czy zawiązała się wśród was społeczność?

Opętani 4x4: Dla nas to przede wszystkim grupa jest ważna. Przebywanie we własnym towarzystwie i zaoferowanie naszym dzieciom alternatywy dla ipadów, xboksów i komputeryzacji. A kiedy dzieci idą spać można przygasić ognisko, popatrzeć w niebo i zdziwić się mocno, że na tym niebie tyle gwiazd. W miejskiej aglomeracji nie widać co najmniej połowy nieboskłonu.

A później budzimy do ryku silniki V8, żeby zaspokoić dzikie żądze twardego offroadu albo po prostu wybieramy się na wycieczkę z dzieciakami po starych rzymskich traktach. Bez żadnej presji. Kto co lubi.

Obraz
© Fot. Tomasz Jarecki

J.
  1. WP Autokult: Ile osób liczy grupa?

Opętani 4x4: Przed zawodami było nas około 20 samochodów aktywnie jeżdżących. Po relacji Terenwizji cały czas dołączają nowi, którzy chcą jeździć. Na ten moment jest 92 członków. W miarę upływu czasu każdy wybrał styl offroadu, który mu odpowiada. Mamy silną reprezentację w overlandzie i w ciężkim offroadzie. Średnio raz na kwartał jest jakiś większa impreza, a w międzyczasie mniej liczne wypady. Jeździmy głównie rodzinnie, lecz raz na jakiś czas organizowane są tylko babskie lub tylko męskie wypady.

    1. WP Autokult: Jakimi autami jeżdżą członkowie grupy?

Opętani 4x4: W grupie jest wiele samochodów typu "build not bought" (przebudowanie własnoręcznie, a nie kupione gotowe). Dzielimy się wiedzą o technice jazdy i metodach "motania" (modyfikowania) terenówek. Kilku z nas jest mechanikami z zawodu, kilku z zamiłowania, a jeszcze inni stają się nimi z potrzeby. W "opętanej stajni” mamy różne terenówki, land rovery, jeepy, suzuki, mitsubishi i nissany.

Obraz
© Fot. Tomasz Jarecki

J.
  1. WP Autokult: Czy chętnie spotykacie się z innymi grupami o podobnych zainteresowaniach?

Opętani 4x4: Nie jesteśmy hermetyczni jeżdżą z nami nasi przyjaciele z Węgier, Słowacji, Anglii czy Rumunii. Bardzo nas cieszy, gdy możemy się spotkać i wspólnie odreagować z innymi grupami czy klubami np. Polish Off Road Club ze Szkocji. Bierzemy też udział w imprezach organizowanych przez lokalne kluby offroadowe tj. Viking czy Midlands Off Road Club.

J.
  1. WP Autokult: Jak na waszą pasję patrzą władze?

Opętani 4x4: Wraz ze wzrostem grupy, rośnie też świadomość o odpowiedzialności. Jesteśmy w trakcie organizowania się, aby wspólnie z przedstawicielami GLASS (Green Lane Association) uczestniczyć w naprawach tras przejazdów, które niszczone są użytkowaniem lub warunkami pogodowymi. W Anglii jest dostępnych wiele tras, po których można poruszać się autami 4x4, trzeba jednak zadać sobie odrobinę trudu, zapoznać się z zasadami poruszania się po nich oraz sprawdzić, czy szlak jest w danym dniu otwarty. Czasami ze względu na zniszczenia, lokalne władze zamykają niektóre odcinki, aby prowadzić prace naprawcze, bądź zminimalizować ryzyko wypadku. Jeździmy też na terenach pay and play, których jest sporo w całej Anglii.

Obraz
© Fot. Tomasz Jarecki

J.
  1. WP Autokult: Gdzie was można znaleźć?

Opętani 4x4: Można nas znaleźć na Facebooku Opętani 4x4 Polska Grupa Off-Roadowa lub na forum Opętani 4x4.

OPĘTANI-POLISH OFFROAD GROUP ANGLIA

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)