Lexus ES wjeżdża do Europy. Konkurencja oferuje znacznie więcej

Lexus ES wjeżdża do Europy. Konkurencja oferuje znacznie więcej

Piękny i elegancki Lexus ES może mieć w Europie jeden problem. Jest nim brak mocniejszych wersji silnikowych
Piękny i elegancki Lexus ES może mieć w Europie jeden problem. Jest nim brak mocniejszych wersji silnikowych
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Marcin Łobodziński
25.04.2018 08:11, aktualizacja: 14.10.2022 14:40

Oto przed wami następca Lexusa GS. Model ES, znany głównie za Oceanem miał swoją premierę w Chinach. Po raz pierwszy zagości również w Polsce.

Siódma generacja modelu, który pojawił się w ofercie Lexusa po raz pierwszy w 1989 roku, jest bardziej elegancka niż kiedykolwiek. Odważna stylistyka nawiązuje do modeli LS i LC. Auto zbudowano na platformie Global Architecture-K, dzięki czemu auto jest lżejsze od poprzednika, ale jeszcze nie wiemy o ile.

Nowy Lexus ES urósł w stosunku do wcześniejszej generacji o 65 mm do 4975 mm, co oznacza, że jest dłuższy o 95 mm od GS-a. Auto obniżono o 5 mm i poszerzono o 45 mm, a rozstaw osi zwiększono o 50 mm.

Lexus ES jest większy od oferowanego dotychczas modelu GS.
Lexus ES jest większy od oferowanego dotychczas modelu GS.© fot. mat. prasowe

Zasadniczą różnicą jest jednak sposób przekazywania napędu. ES 350 za Oceanem ma silnik V6 o pojemności 3,5 litra i mocy 300 KM, ale to przednia oś odpowiada na za przeniesienie jej na asfalt. W układzie mamy także ośmiobiegowy automat. Na Europę Lexus oferuje inny napęd.

ES 300h został wyposażony w nową hybrydową jednostkę czwartej generacji, której cechą charakterystyczną ma być wyjątkowo wysoka wydajność. Silnik spalinowy ma cztery cylindry, 2,5 litra pojemności, a w połączeniu z motorem elektrycznym generuje systemowo moc 218 KM. Producent zakłada, że spalanie średnie to 4,7 l/100 km. Tu również będzie napędzana przednia oś.

Na razie producent wspomina w kontekście Europy o wersji 300h. W USA pojawi się model ES 350 z 300-konnym motorem.
Na razie producent wspomina w kontekście Europy o wersji 300h. W USA pojawi się model ES 350 z 300-konnym motorem.© fot. mat. prasowe

Producent zapowiada, że najnowszy model jest pod każdym względem bardziej komfortowy i bezpieczniejszy od poprzednika. Jednym z obszarów, w którym starano się to uzyskać, jest adaptacyjne zawieszenie wielowahaczowe.

– Chcemy, aby każdy kierowca ES miał wrażenie pełnej kontroli nad samochodem. To rodzaj komfortu wykraczający daleko poza wygodną jazdę – powiedział szef kierowców doświadczalnych ES Yoshiaki Ito. Pomimo zastosowania przedniego napędu, jakość prowadzenia ma nie odbiegać od modeli tylnonapędowych.

Tyle tylko, że mówimy tu o dość słabym samochodzie.

Wnętrze może do siebie przekonać

Kokpit to jeden z elementów, który może przyciągnąć potencjalnych klientów.
Kokpit to jeden z elementów, który może przyciągnąć potencjalnych klientów.© fot. mat. prasowe

Kokpit auta został ładnie uformowany i ukierunkowany na kierowcę, jednocześnie zapewniając pasażerowi dużo przestrzeni i swobodę w obsłudze systemu multimedialnego. Ten ma ekran o przekątnej 12,3 cala.

Pomimo obniżenia linii dachu, nowy Lexus ES ma być także wygodniejszy dla osób podróżujących z tyłu. Obniżono zatem siedzisko i specjalnie uformowano podsufitkę, by zmieściły się tam nawet wyżsi pasażerowie.

O przyjemność podczas jazdy zadba także nowy system nagłośnienia Mark Levinson PurePlay, składający się m.in. z 17 głośników. Są one umieszczone na wysokości ramion pasażerów, co ma poprawiać akustykę. Jednocześnie tworzą dwie odrębne przestrzenie dźwiękowe dla osób siedzących z przodu i z tyłu.

12,3-calowy ekran systemu multiemedialnego
12,3-calowy ekran systemu multiemedialnego© fot. mat. prasowe

Lexus niebawem zacznie wycofywać z oferty model GS, który plasuje się w tym samym segmencie co ES. Czy ten lepiej przyjmie się na rynku europejskim? Być może z powodu niższej ceny tak. Pozostaje pytanie: czy w limuzynie klasy wyższej klientom wystarczy 218-konny silnik. Bo o wprowadzeniu wersji ES 350 na razie Lexus nic nie wspomina, a konkurencja oferuje znacznie więcej. Firma liczy przede wszystkim na tych, którzy do tej pory nie posiadali Lexusa.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/31]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)