"Nie jesteś hemoroidem...". Kontrowersyjna naklejka przesłana przez czytelniczkę
Właściciel auta ze zdjęcia nadesłanego do redakcji przez czytelniczkę ozdobił je w specyficzny sposób. Bezpośredni zwrot do kierowców jadących za tą lancią zawiera prosty przekaz. Ale czy skuteczny?
"Patrz w lusterka", "Kupiony za 500+", "Prezent od bezdomnego" lub "Diesel musi dymić" to oklepane teksty. Można je spotkać na wielu pojazdach. Ale naklejka z tekstem "Nie jesteś hemoroidem, nie trzymaj się mojego tyłka" przebija wszystko. Właściciel, a właściwie autor tego dzieła musi mieć poważny problem ze wszystkimi, którzy jadą za nim. Zapewne tego rodzaju teksty wzbudzają wiele reakcji, z których z pewnością większość to niepohamowana karuzela radości, więc wszyscy zadowoleni.
Jeśli dodatkowo inni zachowują większy odstęp od "tyłka" lancii, to ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo. Może pieniądze wydawane na kampanie społeczne mające na celu zwrócenie uwagi na problem wypadków i kolizji drogowych są marnowane? Może wystarczy wydrukować kilka milionów naklejek z podobnymi tekstami i na drogach przestaną ginąć ludzie?
Nie mogliśmy zostać obojętni na ten przejaw obywatelskiej inicjatywy i wymyśliliśmy własny tekst na tył auta. Brzmi on: "Nie jesteś głupią naklejką, odklej się od mojego zderzaka". Myślicie, że może być?