Brytyjczyk wsiadł do TVR-a, żeby zmienić pub. Skończyło się wycieczką przez 24 kraje

Brytyjczyk wsiadł do TVR‑a, żeby zmienić pub. Skończyło się wycieczką przez 24 kraje

Zielony tvr na postoju w Argentynie.
Zielony tvr na postoju w Argentynie.
Źródło zdjęć: © Fot. Facebook/Pub2Pub
Michał Zieliński
23.02.2018 14:21, aktualizacja: 01.10.2022 19:05

Trudno określić, co jest bardziej imponujące. To, że plan przejazdu z położonego najbardziej na północ pubu do lokalu najbardziej na południu się udał, czy że 21-letni tvr chimaera miał tylko jedną, małą awarię?

Poznajcie Bena Coombsa. Na co dzień mieszka w położonym na południu Wielkiej Brytanii Devon i jest znany z nietypowych podróży sportowymi autami. Przejechał Afrykę w zabytkowym porsche, a także Azję za kierownicą corvette. W połowie lutego 2018 roku skończył kolejną wycieczkę. W 7 miesięcy pokonał ponad 30 tys. km, by dotrzeć z pubu w Svalbard w Norwegii do innego w chilijskim Puerto Williams. Z północy na południe w zrobionym ręcznie roadsterze marki TVR.

Zielony wóz dzielnie sprawował się przez całą wyprawę i znosił wysokie temperatury, nieubite drogi czy częste zmiany wysokości oraz boliwijską dżunglę. Jedyny nieplanowany przystanek przytrafił się w Nikaragui, gdzie mały tvr zażądał nowego sprzęgła. Jak Ben podsumował w wypowiedzi opublikowanej na profilu na Facebooku TVR, zarówno porsche, jak i corvette wymagały dużo większej uwagi.

Oglądając zdjęcia, którymi podróżnik dzielił się z fanami, zauważyłem, że całkiem sporo na nich małych fiatów. Zapytałem Bena, skąd fascynacjami tymi autami. – Czekając na Kubie na transport TVR-a do Nowego Jorku, miałem krótką przejażdżkę fiatem 126p i podobało mi się, że tam ciągle używa się ich na co dzień – napisał w odpowiedzi. Zdradził też, że "maluchy" kosztują tam od 6 do 8 tys. dolarów (ok. 20-27 tys. zł).

Z kolei powodem tego zainteresowania "kaszlakami" jest jedna z jego wcześniejszych podróży. Razem z dwoma kolegami przejechał fiatem 126p bis z Wielkiej Brytanii do miejscowości Hell w Norwegii i potem zajechał nim na koło podbiegunowe. Choć początkowo planowali wywieść "malucha" tam, skąd pochodził ("hell" to po angielsku "piekło"), koniec końców polubili małe autko, które zmotoryzowało Polskę.

Koniecznie sprawdźcie fanpage Pub2Pub, gdzie możecie obejrzeć więcej zdjęć z tej wyprawy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)