Mitsubishi nie skreśla powrotu Evo. Nie będzie jednak tym, za czym tęsknimy

Czterodrzwiowy kompaktowy sedan. Pod maską wyżyłowany 2-litrowy silnik napędzający cztery koła, do tego wielkie skrzydło. Opis, który pasował do każdej generacji Mitsubishi Lancera Evolution wkrótce może przestać być aktualny.
Nowe światło na sprawę pojawienia się kolejnej odsłony Evo rzucił Lance Bradley, jeden z szefów brytyjskiego oddziału Mitsubishi. W rozmowie z "Motor1" zdradził, że choć obecnie nie pracują nad takim autem, firma nie wyklucza powrotu legendarnego modelu. A raczej samej nazwy, bo "jedenastka", jeśli się pojawi, to nie będzie miała dużo wspólnego z poprzednikami.
Japoński producent obecnie ma na celowniku dwa rodzaje aut: SUV-y i elektryczne. Tak więc gdyby Mitsubishi zabierało się za przygotowywanie kolejnego Evo, byłby to prawdopodobnie elektryczny SUV. Nie jest to nic nowego – w końcu pokazali już koncept takiego auta nazwany e-Evolution.
Bradley broni tego pomysłu, twierdząc że jeśli nowy model będzie miał cechy, za które ceniono wcześniejsze Evo, to wszystko będzie w porządku. Jednocześnie stwierdził, że używanie tej nazwy może być ryzykowne, bo fani są na to bardzo wrażliwi. Prawdopodobnie ma tutaj na myśli pewnego producenta, którego nowy SUV nosi nazwę kultowego coupé sprzed lat.
Zobacz również: Mitsubishi L200 - test napędu 4x4
I tak, tym pewnym producentem jest Mitsubishi.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze