Poradniki i mechanikaWyprzedzanie na przejściu dla pieszych to codzienność. Kierowcy nie wiedzą, że to robią

Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych to codzienność. Kierowcy nie wiedzą, że to robią

Są sytuacje, kiedy kierowcy wyprzedzają na przejściach dla pieszych. Co ciekawe, robią to zupełnie nieświadomie.
Są sytuacje, kiedy kierowcy wyprzedzają na przejściach dla pieszych. Co ciekawe, robią to zupełnie nieświadomie.
Źródło zdjęć: © fot. East News / Adam Burakowski
Marcin Łobodziński
14.05.2019 15:29, aktualizacja: 28.03.2023 11:01

Kierowcy doskonale wiedzą, że nie można wyprzedzać na przejściu dla pieszych, a także bezpośrednio przed nim. Niestety nie zdają sobie z tego sprawy, jak często to wykroczenie popełniają. Wszystko przez niezrozumienie przepisów.

Wydaje się, że przepisy dla większości kierowców są jasne, ale okazuje się, że nie do końca. Każdy wie, że nie można wyprzedzać pojazdów na przejściu dla pieszych.

Niestety wielu myśli, że dotyczy to tylko sytuacji, gdy do wyprzedzania dochodzi na drodze jednojezdniowej, z jednym pasem w danym kierunku. Tymczasem zupełnie swobodnie wyprzedzają na drogach z większą liczbą pasów ruchu. A na takich też są przejścia dla pieszych.

Problem ten wynika z różnic prędkości, nie chęci wyprzedzania samego w sobie. Wystarczy, że auto jadące prawym pasem porusza się z mniejsza prędkością, a to na lewym pasie z większą i jadą tak setki metrów, aż wreszcie jedno dogania i wyprzedza drugie.

W praktyce nikt tu nie zmienia pasa ruchu, nawet nie używa się kierunkowskazów. Ale do manewru wyprzedzania dochodzi. A przepisy mówią jasno:

[b]Art. 26. 3. ustawy Prawo o ruchu drogowym[/b]

Kierującemu pojazdem zabrania się:

  1. wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
  2. omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

Wyjątkiem jest tu sytuacja, kiedy na przejściu dla pieszych znajduje się sygnalizacja świetlna (ruch kierowany) i świeci się zielone światło dla pojazdów. Wówczas takie przejście w kontekście wyprzedzania można traktować tak, jakby go nie było.

Nie jest natomiast żadnym argumentem to, że samochody jechały z podobną prędkością i nagle jeden z nich zwolnił. Ten, który jechał szybciej jest uznawany za wyprzedzający.

Dla policjanta sytuacja jest jasna, a za takie przewinienie grozi 1,5 tys. zł mandatu plus 10 punktów karnych. O ile kwotę mandatu jakoś można przełknąć, to pula punktów na koncie zwiększa się pokaźnie, a kierowcy bywają zaskoczeni tym, że w ogóle złamali jakiś przepis.

Podsumowując: jadąc drogą z przynajmniej dwoma pasami ruchu w jednym kierunku, zwracaj uwagę na znaki pionowe. Jeżeli widzisz, że zbliżasz się do przejścia dla pieszych, a w pobliżu, na sąsiednim pasie porusza się inny pojazd, zwolnij. Unikniesz w ten sposób nawet przypadkowego manewru wyprzedzania i tym samym bolesnego mandatu. Być może dasz przykład innym kierowcom swoim zachowaniem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)