Zimowy niezbędnik kierowcy. Przygotuj siebie i swoje auto

Zimowy niezbędnik kierowcy. Przygotuj siebie i swoje auto

Przed wyjazdem na mniej uczęszczane drogi zimą należy się dobrze przygotować
Przed wyjazdem na mniej uczęszczane drogi zimą należy się dobrze przygotować
Źródło zdjęć: © Fot. Jakub Tujaka
Jakub Tujaka
19.01.2018 12:36, aktualizacja: 01.10.2022 19:15

W tym roku zima przypomniała o swoim istnieniu dosyć późno, ale za to z przytupem. Drogowcy byli w gotowości od połowy października, ale atak śniegu i tak sparaliżował prawie cały kraj. Zaspy sięgają nawet kilku metrów, więc warto przypomnieć sobie, co należy zrobić, kiedy utkniemy autem w białym puchu.

O ile mieszkańcy dużych metropolii odnotują jedynie spowolnienie ruchu na ulicach i miejscami gorzej odśnieżone parkingi, to kierowcy, którzy poruszają się po terenach oddalonych od miast mają zimą nieco więcej przeszkód do pokonania. Aby wygrać pojedynek z zimą, trzeba się do niego przygotować. Warto mieć przy sobie coś, co pomoże poradzić sobie z chłodem, śniegiem, lodem, ograniczoną przyczepnością i złą widocznością.

Na liście rzeczy niezbędnych w aucie powinny się znaleźć takie przedmioty jak: zimowy płyn do spryskiwaczy, zimowe opony, linka holownicza i kilka mniej oczywistych gadżetów.

Zanim przejdziemy do tych typowo samochodowych, warto zadbać przede wszystkim o siebie. Ciepła kurtka, rękawice, czapka, szalik i zimowe buty powinniśmy zabierać zawsze, kiedy jedziemy w mniej uczęszczane miejsca. Warto też pamiętać, żeby zabrać ze sobą elementy odblaskowe. Jeśli dojdzie do awarii auta, z którą nie poradzimy sobie na miejscu, trzeba będzie zostawić samochód i poszukać pomocy pieszo. Nie zalecamy jednak prowadzenia auta w rękawiczkach i kurtce, ani w żadnych ubraniach krępujących ruchy i izolujących tułów od pasów bezpieczeństwa.

Co warto mieć w bagażniku?

Podstawowym narzędziem jest saperka. Znacznie łatwiej i szybciej odkopiemy auto z zaspy jeśli będziemy mieli ją pod ręką. Dzięki temu nie pokaleczymy sobie rąk. Zakup małej łopaty to wydatek kilkudziesięciu złotych, a może ona wybawić nas ze sporych tarapatów. Dodatkowo warto zaostrzyć szlifierką jeden z brzegów saperki, dzięki czemu można używać jej jako narzędzia do cięcia gałęzi. Takie kijki, żwir lub piasek wrzucone pod koła mogą znacznie poprawić przyczepność opon i pozwolić wyjechać ze śniegu.

Drugim elementem, który może bardzo się przydać, są gumowe dywaniki. Pod nogami zbierają wodę i zabrudzenia, a w przypadku zakopania się w śniegu można wsunąć je pod oponę i zapewnić nieco przyczepności.

Gadżet, bez którego lepiej nie ruszać się z domu to ładowarka do telefonu. Jeśli zadbaliśmy o sprawny akumulator, a w rejonie, gdzie przebywamy, jest słaby zasięg i niska temperatura, to bateria w telefonie może wyładować się znacznie szybciej niż normalnie. Dodatkowo wiele telefonów ma funkcję latarki, co też może się przydać w tarapatach.

Jeśli wyjazd z zaspy okaże się trudniejszy, niż myśleliśmy, warto spróbować spuścić nieco powietrza z opon na napędzanej osi. Mniej powietrza to większa powierzchnia styku ogumienia z podłożem.

W ekstremalnych sytuacjach należy pamiętać, że jeśli udajemy się w bardzo niedostępne miejsce, warto zabrać ze sobą także łańcuchy na koła, zapas paliwa i termos z gorącym napojem. W tym miejscu przypomnę, że zakładanie łańcuchów warto wcześniej przećwiczyć, ponieważ w głębokim śniegu i na mrozie nie ma czasu na robienie tego po raz pierwszy w życiu.

Na koniec przypominamy, że uprzejmość na drodze, zwłaszcza w trudnych warunkach, jest bardzo wskazana. Jeśli napotkamy auto zaparkowane w zaspie, należy się upewnić czy ktoś nie potrzebuje pomocy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)