Kompakt Kii wreszcie z normalną nazwą. Od teraz będzie to po prostu Ceed

Kompakt Kii wreszcie z normalną nazwą. Od teraz będzie to po prostu Ceed

Porywająca stylistyka to jeden z czynników, które nie przyczyniły się do sukcesu Kii cede.
Porywająca stylistyka to jeden z czynników, które nie przyczyniły się do sukcesu Kii cede.
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Kia
Michał Zieliński
16.01.2018 17:44, aktualizacja: 01.10.2022 19:16

Wprowadzona na rynek w 2006 roku Kia cee'd wyróżniała pod wieloma, wieloma względami. Najważniejszym z nich była jego nazwa. Wymyślone specjalnie na potrzeby tego modelu słowo ce'ed było problematyczne dla absolutnie każdego. Przez 12 lat Koreańczycy tłumaczyli, jak się je poprawnie zapisuje, aż w końcu dali sobie spokój.

Od kolejnej generacji kompakt Kii – w Polsce bardzo znany ze swojej roli jako radiowóz – nazywa się Ceed. Po prostu. Nie ma tutaj samych małych liter, nie ma apostrofów. Nazwa stała się więc równie pociągająca, co sam wóz. Co nie dziwi, bo małe "c" miało podkreślać, że ce'ed łamie tradycyjne zasady tworzenia samochodów. Paczka żelków dla osoby, która wskaże jakie zasady złamał.

Kia nigdy jednak nie wytłumaczyła, skąd ten dziwnie wstawiony apostrof. Rozumiałbym, gdyby pojawił się na środku. Nazwa c'eed jest bowiem akronimem. Pierwsze dwie litery to skrót od "Community of Europe", druga para – "European Design". Europejska społeczność i europejski wygląd. Tak jakby zaprojektowanie go w Europie i produkowanie go w Europie nie wystarczyło.

Nie zmienia to faktu, że ceed' był ważnym samochodem dla Kii. Był niczym ziarno, z którego wyrosła silna w Europie marka. A że się głupio nazywał, no cóż, wszyscy popełnialiśmy błędy za młodu. Tylko dlaczego Volkswagen ciągle nazywa swój najmniejszy model up!? Trudno powiedzieć.

Czyżby Ceed wreszcie miał wyglądać jak samochód, który zasługuje na nazwę cee'd?
Czyżby Ceed wreszcie miał wyglądać jak samochód, który zasługuje na nazwę cee'd?© Fot. Materiały prasowe/Kia

Jeszcze jedno. Aby móc ze spokojem pisać nazwę modelu, trzeba zaczekać do jego kolejnej generacji. Patrząc na pokazany wcześniej koncept, samochód ma wyglądać zniewalająco. Czyli albo wyróżniający się wygląd, albo wyróżniająca się nazwa. Ma to sens.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)