TestyPorschePorsche Cayenne diesel 2017 – samochód dla prawdziwych ludzi

Porsche Cayenne diesel 2017 – samochód dla prawdziwych ludzi

Cayenne to największe i najcięższe Porsche dostępne na rynku. Masa własna wersji Diesel przekracza 2200 kg
Cayenne to największe i najcięższe Porsche dostępne na rynku. Masa własna wersji Diesel przekracza 2200 kg
Źródło zdjęć: © Fot. Jakub Tujaka
Jakub Tujaka
08.01.2018 19:31, aktualizacja: 28.03.2023 16:47

Ten, kto próbował do 911 zmieścić fotelik dla dziecka wie, że teoretycznie czteroosobowe sportowe Porsche jest w praktyce dwuosobowe. Dodatkowo jego niskie zawieszenie i mała przestrzeń bagażowa sprawiają, że samochód za ponad pół miliona złotych jest mało praktyczny. Właśnie dlatego powstało Cayenne.

Opel Adam Rocks – test, opinia

W 2018 roku do sprzedaży wejdzie nowa wersja modelu Cayenne, dlatego to dobry moment, żeby negocjować cenę modelu, którego produkcja już się kończy. Taki egzemplarz gościł w naszej redakcji. Przez te wspólne dni udowodnił, że jest praktyczny, wszechstronny i jego właściciel bez kompleksów może chwalić się, że jeździ Porsche.

Faktem jest, że doskonała sprzedaż modelu Cayenne pozwoliła Porsche utrzymać głowę nad powierzchnią wody i wypuszczać na rynek kolejne limitowane modele 911, które wszyscy kochamy. Jednak większość nowych właścicieli Porsche nie słyszy bulgotu boksera zza pleców, a pomruk widlastych jednostek umieszczonych z przodu. To znak czasów. Kierowcy chcą siedzieć o piętro wyżej w SUV-ach, a ci bardziej zamożni lubią podkreślić swój status.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Najsłabszy w gamie nie znaczy słaby

Nie każdy oczekuje od auta piorunujących osiągów. Bazowy diesel V6 ma turbodoładowanie, dzięki czemu generuje moc 260 KM, ale dopiero przy czterech tysiącach obrotów, kiedy w kabinie dobrze już słychać z jakim silnikiem mamy do czynienia. W przypadku najsłabszej wersji Cayenne częściej korzystamy z 480 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który wciska w fotel jak tylko wskazówka wielkiego obrotomierza przekroczy wartość 1750 obr./min. Do 2,5 tys. Porsche odpycha się całkiem sprawnie, mimo, że waży ponad 2200 kilogramów, czyli tyle, ile powinno ważyć półtora typowego Porsche.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Za sprawne przyspieszanie i przyczepność odpowiada napęd na cztery koła, a za komfort jazdy ośmiostopniowy hydrokinetyczny automat. To wszystko brzmi nowocześnie i imponująco. Ale jak działa? Otóż dla tych, którzy nie mieli do czynienia z Porsche, najważniejszą informacją jest to, że w tych autach wszystko funkcjonuje jak należy. Jeśli wyobrażacie sobie sprawne przyspieszanie, doskonale działające zawieszenie, układ kierowniczy i hamulce, to w Cayenne jest przynajmniej 2 razy lepiej.

Auto żwawo reaguje na dodawanie gazu, a kierowca w każdym momencie wie co się dzieje na styku kół z asfaltem. Ten wóz próbuje stłumić wszelkie nierówności, ale robi to tak, żeby nie zepsuć frajdy z jazdy. Wielkim atutem w testowanym egzemplarzu było regulowane zawieszenie. Specjalnym panelem przycisków można zmieniać prześwit i wybrać tryb pracy. Teoretycznie elektroniczny mózg Cayenne wspomoże szofera, gdy ten zechce wjechać w piach lub śnieg, a także obniży i utwardzi zawieszenie, kiedy kierowca zechce mknąć niemiecką autostradą ponad 200 km/h. To świetny gadżet, bo sprawia, że nastawiony na uniwersalność SUV staje się jeszcze bardziej wszechstronny. Niestety jeśli w Porsche coś działa tak dobrze, to musi kosztować. Prawie 18 tys. zł to przy cenie wyjściowej niewiele, ale jednak nadal jest to kilka średnich krajowych.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Kosztowne dodatki, chyba że...

Dopłacić trzeba za wszystko. Dlatego wynosząca 360 tys. zł cena wyjściowa to mit. Chyba nikt nigdy nie wyjechał z salonu Cayennem tańszym niż 400 tys. zł. Chcesz czujniki parkowania, kamerę cofania, ładniejszy lakier, atrakcyjne koła, tapicerkę czy system audio? Trzeba dopłacić. W przypadku modeli wychodzących z produkcji, można załapać się na specjalne wersje. Testowany wóz to właśnie Platinium Edition, czyli ostatnia seria. Wyróżnia się m.in. specjalnym odcieniem lakieru, większymi kołami, 14-głosnikowym systemem audio, lepszymi fotelami i czarnymi elementami nadwozia. To wszystko zebrano w pakiet, za który trzeba dopłacić 20 tys. zł. To mniej więcej jedna czwarta ceny w przypadku dobierania opcji z otwartego cennika.

Jednak w motoryzacji bywa, że człowiek wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze, wsiada do auta i czuje, że przepłacił. W tym przypadku jest całkowicie odwrotnie. Wewnątrz Cayenne wszystko wygląda drogo, ekskluzywnie i wyjątkowo. Niezlanie od tego, czy patrzymy na sportowy układ zegarów z centralnie umieszczonym obrotomierzem, czy na przeszycia tapicerki, czy też na zamszową podsufitkę. Każda czcionka, animacja systemu multimedialnego czy kolory nawigacji krzyczy, że jest premium.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Do tego nie mogę zapomnieć, że za mną jest druga para drzwi, pomiędzy tymi drzwiami wygodna kanapa, a za tą kanapą bagażnik mieszczący 670 litrów rzeczy. Mało tego. W drzwiach Porsche są funkcjonalne kieszenie, w kanapie system ISOFIX, a aby przewieźć narty wystarczy otworzyć podłokietnik i okienko pomiędzy bagażnikiem, a kabiną pasażerską. W 911 niczego nie brakowało mi tak bardzo jak tylnej kanapy i bagażnika.

Całe otoczenie kierowcy i pasażerów kipi luksusem. Niektóre materiały pozostawiają nieco do zyczenia, jak np. "aluminium", które okazuje się plastikowe, ale nie psuje to odbioru całości. Kabina Porsche jest tak elegancka, że człowiek źle się czuje jak wsiada tam bez pewności, że ma czyste buty.

Obraz
© Fot. Jakub Tujaka

Ponad pół miliona złotych. Warto?

Być może za bardzo daję się ponieść emocjom, ale zawsze gdy zasiadam w fotelach Porsche, to wiem, że muszę kiedyś mieć jeden z samochodów tej marki. Podobnie jest z kierownicą. Czułem się trochę tak, jak gdy wsiadłem po raz pierwszy sam do auta ze świeżym prawem jazdy w kieszeni. Wydawało mi się, że dużo umiem i pasuję w tym miejscu. W Cayenne to uczucie towarzyszyło mi nieustannie. Inżynierowie zadbali o wrażenia, a elektronika ma zapewnić bezpieczeństwo.

Z tym, że cały czas z tyłu głowy słyszę szelest pieniędzy. Dużych pieniędzy. 360 tysięcy to bazowa cena, nie zawierającego nawet podstawowych elementów wyposażenia, które są dorzucane do samochodów kompaktowych. Tutaj wszystko kosztuje. Dwustronicowy cennik dodatków testowanego egzemplarza wywindował cenę do ponad 520 tys. zł. To sporo, a trzeba pamiętać, że wiele dodatków zebrano w pakiet Platinium Edition.

Za 488 tys. zł dostaniemy nowe 911, ale z drugiej strony, po co ci Porsche, którym nie możesz pojechać z rodziną na ślub kuzynki, nie zabierzesz na pokład dwóch modelek albo do przewiezienia zakupów ze sklepu budowlanego będziesz musiał wypożyczyć zdezelowanego dostawczaka?

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/16]
Nasza ocena Porsche Cayenne diesel:
9/ 10
Plusy
  • wysoki komfort jazdy
  • przestronne wnętrze
  • duży bagażnik
  • regulowane zawieszenie
  • skrzynia biegów
  • układ kierowniczy
  • wygłuszenie wnętrza
Minusy
  • wysoka cena dodatków

Porsche Cayenne diesel – dane techniczne, osiągi, cena

Porsche Cayenne diesel 2017 - dane techniczne

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:V6, turbo 
Rodzaj paliwa:olej napędowy 
Ustawienie:wzdłużne 
Objętość skokowa:2967 cm3 
Moc maksymalna:262 KM przy 4000 obr./min 
Moment maksymalny:580 Nm od 1750 do 2500 obr./min 
Skrzynia biegów:8-biegowa, automatyczna 
Typ napędu:4x4 
Hamulce przednie:tarczowe wentylowane 
Hamulce tylne:tarczowe, wentylowane 
Zawieszenie przednie:pneumatyczne, wielowahaczowe 
Zawieszenie tylne:pneumatyczne, wielowahaczowe 
Koła, ogumienie przednie:255/55 R18 
Koła, ogumienie tylne:255/55 R18 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:

SUV

 
Liczba drzwi:5 
Masa własna:2200 kg 
Ładowność:775 kg 
Długość:4855 mm 
Szerokość:1939 mm 
Wysokość:1705 mm 
Rozstaw osi:2895 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:85 l 
Pojemność bagażnika:670/1780 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:7,3 s 
Prędkość maksymalna:221 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):7,8 l/100 km9,5 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):6,2 l/00 km7,0 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):6,8 l/100 km8,3 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):b.d.b.d.
Emisja CO2:179 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 
Cena:
Model od:360 200 zł 
Diesel od:360 200 zł 
Samochód testowy od:520 000 zł 
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)