WP Pomaga: kombi za 20 tys. zł z silnikiem do instalacji gazowej

Kolejne zgłoszenie od naszego czytelnika z prośbą o zasugerowanie auta używanego jest tak typowe, że podobnych poradników moglibyśmy tworzyć dziesiątki. Jednak wnikliwe wczytanie się w prośbę spowodowało, że wiele ciekawych aut nagle odpadło. Szukamy kombi do dość intensywnej jazdy, którego silnik chętnie pojedzie na gazie.

Szukamy używanego kombi, którego silnik nadaje się do współpracy z instalacją LPG. (materiały prasowe)
Ten artykuł ma 5 stron:

Czego szukamy?
Szukamy kombi w cenie do 25 tys. zł, z silnikiem na gaz. Najstarszy akceptowalny rocznik to 2006, czyli zasadniczo chodzi o auto 10-letnie. Moim zdaniem wejście w segment D nie ma sensu, ponieważ nasz czytelnik szuka samochodu taniego w eksploatacji, a ponadto jest świeżo po ślubie i planuje powiększenie rodziny, zatem wydatki na auto dobrze jest ograniczyć. Segment C dla młodej rodziny jest w sam raz, samochody są nowsze, a kombi to dobry wybór, ponieważ będzie wygodne do przewożenia wózka.
Wydawać by się mogło, że rynek tego typu modeli jest ogromny, ale chwila namysłu i zaczynają się schody. Zacznijmy od tych, które nie występują w wersji kombi:

- Citroën C4 – znakomity kompromis pomiędzy niezawodnością, a niskim kosztami serwisu,
- Fiat Bravo II – jeden z najlepszych kompaktów z tego okresu ze świetnymi silnikami pod LPG,
- Honda Civic VIII – bardzo niezawodny i tani w eksploatacji kompakt.
Zobacz również: Test: Volkswagen ID.4 - na pewno 204 KM? Sprawdziłem to!
Kolejne auto, które odpada to Ford Focus II, ponieważ jego silniki niechętnie współpracują z gazem. To samo można powiedzieć o Volvo V40, które występuje co prawda z wolnossącym motorem 2,4, ale jest rzadko spotykany i trudno powiedzieć, by był to samochód tani w eksploatacji. Opel Astra byłby w sam raz, ale znając przypadłości z jego krzywiącymi się tarczami hamulcowymi, musimy zrezygnować. Wbrew pozorom to istotne.
— Superoszczędne auto, tanie części, jak najniższe spalanie, współpraca z LPG, które jak widać uwielbiam, niezniszczalny silnik… jedyna wada, ale niestety ogromna, która przesądziła i zmusiła mnie do poszukiwania innego samochodu to hamulce. Wiecznie krzywiąca się lewa tarcza hamulcowa. Było już robione wszystko ,co tylko do głowy przychodzi i niestety do dziś po około 10tys. km od wymiany na nowe (przeróżnych marek) krzywią się – opowiada o swoim Mitsubishi Carismie czytelnik.

Znam to niby błahy, ale jakże irytujący problem. Nie chcemy by czytelnik miał powtórkę z wątpliwej rozrywki. Rzeczywiście nie wpływa to pozytywnie na komfort jazdy, zwłaszcza dla kogoś, kto dobrze czuje samochód.
Odpadają także peugeoty. Modele 307 i 308 występują w bardzo praktycznej wersji kombi, ale pierwszy słynie ze swojej usterkowości, a drugi ma takie silniki, że i bez LPG nie są godne zaufania. Nie polecam także instalacji gazowej do Toyoty Corolli.
Co zostaje po tak ostrej selekcji? Dwa bliźniacze modele z Korei Południowej, czyli Hyundai i30 CW oraz Kia Cee’d SW pasują idealnie, a ich silniki benzynowe są jakby stworzone do współpracy z LPG. To samo można powiedzieć o bliźniakach z Europy – Skodzie Octavii II Combi i Volkswagenie Golfie V Variancie. Jednostka 1,6 8V jest idealna do instalacji gazowej. Alternatywą dla tej czwórki jest Renault Megane III Grandtour, które dzięki marce jest zaskakująco tanie w zakupie, a porządny silnik 1,6 16V dobrze jeździ na gazie.

Zakres poszukiwań:
- segment: C kombi,
- przebieg: 30 tys. km rocznie,
- rocznik: 2006 lub młodszy,
- cena: do 21 tys. zł plus montaż instalacji gazowej,
- silnik: przede wszystkim dobrze znoszący pracę na LPG,
- proponowane samochody: Hyundai i30 I CW, Kia Cee’d I SW, Renault Megane III Grandtour, Škoda Octavia II Combi, Volkswagen Golf V Variant.
Tak jak wspomniałem, mamy do dyspozycji budżet 25 tys. zł i szukamy auta z LPG. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest wydanie mniejszych pieniędzy na zakup samochodu bez instalacji i zlecenie jej montażu samemu. Z doświadczenia wiem, że większość aut na sprzedaż z instalacją gazową ma drobne lub poważne problemy z pracą silnika. Takie samochody są co do zasady bardzo często zaniedbane – mają jeździć dużo i tanio.
Dlatego pozostawiamy bardzo bezpieczne 4 tys. zł na system LPG z górnej półki, a resztę przeznaczamy na samochód. Ma to o tyle sens, że przy 30 tys. km przebiegu rocznie, instalacja zwróci się niedanej jak po półtora roku.


Ten artykuł ma 65 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze