Samochody używaneAlfa RomeoWP Pomaga: używane auto z duszą zamiast Passata

WP Pomaga: używane auto z duszą zamiast Passata

Nasz czytelnik szuka samochodu, który zastąpi jego nudnego passata. Czy może to być subaru? A może inne auta?
Nasz czytelnik szuka samochodu, który zastąpi jego nudnego passata. Czy może to być subaru? A może inne auta?
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Marcin Łobodziński
04.11.2017 15:53, aktualizacja: 30.03.2023 09:41

Do redakcji napisał miłośnik samochodów, który ma już dość swojego nudnego passata i chciałby go zamienić na coś ciekawszego. Niekoniecznie lepszego, ale z tzw. duszą. Przy ograniczonym do 25 tys. zł budżecie można znaleźć takie auto, ale nie jest łatwo. Dlatego służymy pomocą.

Czego szukamy?

30-letni Paweł od kilku lat jeździ volkswagenem passatem, którego sobie ceni i chwali, ale najzwyczajniej w świecie mu się znudził. Nie ma dużych potrzeb względem praktyczności auta, dlatego z chęcią zamieni swojego volkswagena na coś bardziej emocjonującego, coś z duszą. Koniecznie musi to być jednak auto klasy średniej, ponieważ ze względu na wzrost nie czuje się dobrze w kompakcie. Wersja nadwoziowa nie ma dla niego znaczenia, choć preferuje sedany.

  • Jako fani motoryzacji na pewno zrozumiecie, co mam na myśli. Chodzi mi o auto z tak zwaną duszą, czyli mające coś ekstra, co kręci miłośników takich jak ja. Nie mam konkretnie sprecyzowanych wymagań poza tym, że samochód musi być klasy średniej, bo nie chcę mniejszego. Musi być cztery drzwiowy - wyjaśnia nasz czytelnik, który w rozmowie dodał, że właściwie kombi też mu odpowiada.
Alfa Romeo 159
Alfa Romeo 159© fot. mat. prasowe

Jakieś konkretne auto ma na myśli Paweł?

  • Jest wiele modeli, które mają to coś. Na przykład BMW ma 6 cylindrów w rzędzie, Alfa Romeo wygląd, Citroën C5 zawieszenie pneumatyczne, Audi ma napęd quattro, a Saab fajną historię. Więc wiadomo, że nie interesuje mnie nudne Mondeo, Avensis, Laguna czy kolejny Passat - dodaje Paweł.

Do wydania ma 25 tys. zł i chciałby kupić auto nie starsze niż z rocznika 2005, ale najlepiej 10-letnie. Po rozmowie wykluczyliśmy Citroëna C5, bo uznaliśmy, że jednak jest to nudny samochód. Saaba skreśliliśmy ze względu na nieco problematyczną eksploatację. BMW odpadło po przeglądzie rynku - Paweł ostatecznie wybrał quattro zamiast 6-cylindrów. Pod uwagę wzięliśmy także Alfę Romeo 159, a ja zasugerowałem coś jeszcze - Subaru.

Znalezienie samochodu o tak specyficznych cechach nie jest łatwe i będzie wymagało od Pawła sporej dawki cierpliwości.

Oto wypracowany wspólnie z czytelnikiem zakres poszukiwań:

  • segment: D, sedan, ewentualnie kombi,
  • rocznik: nie starszy niż 2005, najlepiej 2007,
  • cena: maksimum 25 tys. zł,
  • przebieg roczny: do 20 tys. km,
  • silnik: benzynowy lub wysokoprężny,
  • skrzynia biegów: bez znaczenia,
  • instalacja gazowa: nie,
  • oczekiwania względem dynamiki: ponadprzeciętne,
  • sugerowane modele: Alfa Romeo 159, Audi A4 quattro, Subaru Legacy.

Nie jest łatwo zdefiniować, czym jest dusza lub to coś, czego byśmy chcieli od samochodu. Każdy widzi to w zupełnie inny sposób i jest to sprawa bardzo indywidualna. Dla jednego jest to marka, dla innego rodzaj silnika lub napędu. Choćby wspomniane quattro, które jest już marką samą w sobie i muszę przyznać, że nie tylko dla Pawła, który nigdy nie kupiłby przednionapędowego Audi. Również i ja dałem się kupić marketingiem quattro. W zasadzie to samo można powiedzieć o Subaru. Kto kupiłby jakikolwiek model, gdyby nie miał napędu na cztery koła i silnika typu bokser pod maską?

Audi A4 B7
Audi A4 B7© fot. mat. prasowe

Nieco inaczej jest z BMW. To samochody raczej z napędem tylnym i nierzadko z sześciocylindrowym silnikiem rzędowym, a do tego marka, za którą niektórzy pójdą w ogień. Mamy więc kompletny samochód z duszą, pod warunkiem, że dla kogoś wymienione przymioty rzeczywiście tworzą jakąś specjalną atmosferę.

Z Alfą Romeo jest z kolei tak, że zawsze urzeka stylistyką i to już wystarczy, ale do tego mamy jeszcze kultową markę, starszą od Ferrari. Co ludzi pociąga w Saabach? Ja osobiście nie wiem, ale raczej chodzi głównie o to, że są to samochody dość oryginalne i być może ludzie czują się w nich indywidualistami.

Po gruntownym przeglądzie rynku okazuje się, że niełatwo kupić samochód z duszą, jeżeli postawimy mu pewne ograniczenia – w tym przypadku cenę i rocznik. Niestety z tego powodu odpadło BMW Serii 3, które w modelu E46 jest zbyt stare, a w E90 mało interesujące w tej cenie. Niełatwo było też z Subaru i Audi, ale ostatecznie coś się znajdzie. Tymczasem Alfa Romeo aż rozpieszcza liczbą ofert.

Alfa Romeo 159 2,4 JTD – diesel z duszą?

Czy diesel może mieć duszę? Oczywiście, jeśli będzie pięciocylindrowy, o mocy 200 KM i zainstaluje się go pod maską Alfy. A taki montowano w pięknym modelu 159. Dlatego to właśnie taką wersję sugeruję Pawłowi, który jeździ dość dużo, więc przy okazji może liczyć na przyzwoite zużycie paliwa.

Alfa Romeo 159
Alfa Romeo 159© fot. mat. prasowe

Produkcję samochodu rozpoczęto w 2005 roku, więc każdy egzemplarz spełnia wymagania odnośnie wieku. Paweł twierdzi, że akurat w tym modelu kombi podoba mu się bardziej niż sedan. Jednak poza samym silnikiem 2,4 mamy jeszcze coś ekstra.

W wersjach kombi montowano napęd na cztery koła Q4 o podobnej konstrukcji co w Audi. Za rozdział momentu obrotowego pomiędzy osie odpowiada tu samoblokujący mechanizm różnicowy typu torsen, co sprawia, że mamy do czynienia z napędem stałym.

Silnik 2,4 jest idealnym kompromisem pomiędzy słabszymi wersjami 1,9, a nie do końca udanymi benzyniakami. Poza tym, że oferuje znakomite osiągi – tylko 3.2 JTS może się z nim równać – to jeszcze ma w miarę ograniczony apetyt na paliwo. Nie należy jednak liczyć na super oszczędności. Jeżeli Paweł będzie korzystał z jego osiągów dość często, spalanie nie zejdzie poniżej 8 l/100 km. Natomiast przy umiarkowanym stylu jazdy, w trasie może dojść nawet do 6 l/100 km.

Alfa Romeo 159
Alfa Romeo 159© fot. mat. prasowe

Oczywiście, jak z każdym dieslem, tak i z tym mogą być pewne problemy, na które trzeba się przygotować. Koło dwumasowe kosztuje 2500 zł, a sprzęgło z wysprzęglikiem kolejne 1000-1200 zł. Dlatego kupując wersję z manualną skrzynią biegów trzeba będzie szczególną uwagę poświęcić sprawności tych elementów. Ponadto "manual" nie słynie z wysokiej trwałości.

Pewnym rozwiązaniem jest automat, który podniesie nieco zużycie paliwa, delikatnie ograniczy osiągi, ale nie ma dwumasy. Niestety z taką skrzynią nie można myśleć o napędzie na cztery koła.

Poza sprzęgłem i kołem zamachowym może się zepsuć turbosprężarka o zmiennej geometrii czy komplet pięciu – nie czterech – wtryskiwaczy. Naprawy tych elementów trzeba liczyć w tysiącach złotych. Bolączką silnika są klapy sterujące długością kanałów dolotowych. Problem ten został wyeliminowany w wersjach 210-konnych (od 2007 roku). Kłopotliwy nie jest natomiast DPF. Koniecznie należy pamiętać o wymianie napędu rozrządu. Nie tylko po zakupie, ale także okresowo.

Alfa Romeo 159
Alfa Romeo 159© fot. mat. prasowe

Zawieszenie nie jest już tak kłopotliwe, jak w modelu 156. Można je uznać za dość trwałe i nie bardziej kosztowne w eksploatacji niż w Audi A4. Serwis samochodu nie jest szczególnie kosztowny, a 159 nie psuje się już tak często, choć wciąż jest to prawdziwa Alfa. Z pomocą w wielu problemach przychodzi bardzo dobrze rozwinięte – nieprzypadkowo – forum miłośników tej marki.

Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Alfa 159 nie jest pełnowymiarowym autem klasy średniej. Pod względem wielkości wnętrza bliżej mu do dużego kompaktu. Jednak Paweł miał okazję siedzieć w jednym egzemplarzu, a nawet przejechać się wersją 1,9 JTD i uznał, że jest w porządku.

Jak wygląda rynek samochodów?

Poza tym, że 159 była na oku naszego czytelnika od samego początku, to jeszcze jest możliwość zakupu stosunkowo młodego auta. Nie powinno być kłopotu ze znalezieniem rocznika 2007-2008 i w takie powinno się celować. Realna kwota to około 21-23 tys. zł, ale warto poszukać maksymalnie zadbanego i możliwe najlepiej serwisowanego egzemplarza. Paweł może zdecydować się zarówno na wersję z automatem i przednim napędem, jak i z napędem Q4, ale z manualna przekładnią. Ta druga opcja szczególnie przypadła mu do gustu, choć jest bardziej ryzykowna pod kątem potencjalnych wydatków.

Audi A4 1,8 turbo quattro – to "coś" tkwi w napędzie

Nazwanie Audi A4 samochodem z duszą jest zdecydowanie przesadą, ale jeżeli mówimy o kultowym napędzie quattro, to nieco zmienia postać rzeczy. Tego zdania jest Paweł, któremu A4 się podoba i ponadto jest przywiązany do niemieckiej techniki oraz ergonomii. Aby mógł cieszyć się nie tylko znakomitą przyczepnością, ale też przyzwoitymi osiągami, zaproponowałem mu sprawdzony silnik 1,8 turbo – ostatni, naprawdę udany motor benzynowy z turbodoładowaniem w tym samochodzie.

Audi A4 B7
Audi A4 B7© fot. mat. prasowe

W grę wchodzi A4 generacji B7, czyli ostatnie A4, w którym ten silnik oferowano. Zaprezentowano je w 2004 roku, zatem zdecydowana większość egzemplarzy odpowiada wymaganiom Pawła. Jest to nic innego jak poliftowe B6 i jednocześnie późniejszy Seat Exeo. Tyle tylko, że hiszpańskie auto nie występowało z napędem na cztery koła.

Podobnie jak w Alfie, jeżeli chcecie kupić A4 z quattro, musicie wybrać wersję kombi – w nomenklaturze Audi jest to Avant. Co prawda sedan też miał taki napęd, ale jest to rzadka propozycja na rynku. W praktyce trzeba się pogodzić także z manualną przekładnią, ale to dla Pawła żaden problem.

Jeżeli chodzi o technikę, to na dwie rzeczy należy zwrócić uwagę kupując taki samochód. 163-konny motor 1,8 jest konstrukcją bardzo nowoczesną jak na lata, w których debiutował. Ma m.in. 20-zaworową głowicę, która jest obszarem najbardziej wrażliwym. Co jakiś czas trzeba zrobić jej generalny remont. W grę wchodzi wymiana kompensatorów luzów zaworowych oraz łańcuszka rozrządu łączącego wałki. Generalnie za napęd rozrządu odpowiada pasek. W najgorszym przypadku wszystko da się zrobić za około 2500 zł.

Audi A4 B7
Audi A4 B7© fot. mat. prasowe

Poza wymienionymi rzeczami, silnik 1,8 turbo jest znakomity. Bezawaryjny, bardzo wytrzymały i podatny na chiptuning. Można z niego bezpiecznie wycisnąć 200 KM bez żadnego uszczerbku dla pozostałych elementów. Ważna uwaga – motor wymaga regularnych wymian oleju na środek wysokiej klasy co 15 tys. km, a jeżeli jest intensywnie eksploatowany lub ma podniesioną moc, należy skrócić ten interwał do 10 tys. km.

Turbosprężarka, nawet jeżeli się podda, nie jest droga w zakupie i można ją regenerować. Motor przy normalnej jeździe spala około 8-9 l/100 km, a jeżeli Paweł się zdecyduje, może montować zasilanie gazowe (choć jest co do tego rozwiązania mocno sceptyczny). Silnik cieszy osiągami i znakomitą elastycznością, a także kulturą pracy.

Obszarem numer 2 jest zawieszenie, które wymaga regularnych, dość drogich napraw. Cały zestaw wahaczy na przód to koszt około 1500-2000 zł. Wymienia się je nieco częściej niż elementy klasycznego MacPhersona. Na szczęście tylna oś jest trwała.

Audi A4 B7
Audi A4 B7© fot. mat. prasowe

Nie ma natomiast obaw o napęd quattro. Jeżeli w przekładniach jest olej, który warto wymienić co 40-50 tys. km, to jest to konstrukcja wręcz pancerna. Trzeba też pamiętać o zakładaniu kompletu identycznych opon – nie tylko rozmiar, ale także marka i model – i rotowaniu ich raz do roku.

Największą zaletą Audi w porównaniu do innych modeli opisanymi w tym artykule jest dostęp do części. Rynek jest tak duży, że ceny są niskie. Jest to jeden z najtańszych w naprawach samochodów w swojej klasie i roczniku.

Jak wygląda rynek samochodów?

Dość słabo, ale da się znaleźć A4 B7 1,8 T quattro w cenie od 20 do 25 tys. zł z rocznika 2005-2006. Na młodsze raczej liczyć nie można, choć silnik ten oferowano do 2008 roku. Jest kilka egzemplarzy z automatyczną skrzynią biegów, a praktycznie wszystkie to kombi.

Subaru Legacy IV BL/BP – magia boksera i napędu na cztery koła

Samochód nie miałby w sobie niczego fascynującego, gdyby nie okryty sławą napęd na cztery koła oraz silniki typu bokser. Nie wybraliśmy konkretnego, ale największą przyjemność daje motor 3,0 o mocy 245 KM, natomiast absolutne minimum to 2,0 lub 2,5 o mocy 165 KM. Dlaczego? Ponieważ tylko te silniki zapewniają satysfakcjonujące osiągi. Nie dostarczy ich motor 2,0 o mocy 137 KM, a diesel w tym przypadku jest do niczego.

Subaru Legacy
Subaru Legacy© fot. mat. prasowe

Natomiast każdy z silników benzynowych dostarczy wspaniałych doznań akustycznych w postaci charakterystycznego dla bokserów bulgotu. Zwłaszcza, gdy użytkownik zadba o odpowiedni układ wydechowy – zmiana choćby tłumika końcowego na sportowy daje dużo radości. Każdy z silników jest nad wyraz niezawodny i niemal bezobsługowy. Trzeba tylko pamiętać o regularnym serwisie oraz dbać o układ chłodzenia.

Niemal bezobsługowe są też napędy, które występują w dwóch wersjach. Z manualną skrzynią biegów o rozdział momentu pomiędzy osie dba centralny mechanizm różnicowy z automatyczną blokadą. Natomiast wersje z automatyczną przekładnią zamiast międzyosiowego dyferencjału mają sprzęgło wiskotyczne, które wcale nie jest w Subaru gorsze.

Ogólnie samochód jest znany z wysokiej niezawodności, ale pod jednym warunkiem – regularnego i fachowego serwisu. Jeżeli nie zostanie to dopilnowane, Subaru szybko się odwdzięczy, o czym przekonała się już niejedna osoba, która kupiła zaniedbane auto.

Subaru Legacy
Subaru Legacy© fot. mat. prasowe

Kwestia montażu instalacji gazowej zawsze jest dość kontrowersyjna w Subaru, ale w tym przypadku nie ma tematu, bo Pawłowi na tym nie zależy. Natomiast musi się jednak liczyć ze spalaniem na poziomie około 10 l/100 km lub wyższym, a w przypadku motoru 3,0 nawet 15 l/100 km.

Przy zakupie Subaru Legacy trzeba być ostrożnym w odniesieniu do silników z doładowaniem, które są nie do końca dopracowane. Trzeba się też liczyć z dość wysokimi cenami części. Zawieszenie Legacy jest dość trwałe, ale dla utrzymania znakomitych właściwości jezdnych trzeba dość często coś poprawiać. To samo niestety dotyczy wcześniej opisanych aut.

Subaru Legacy
Subaru Legacy© fot. mat. prasowe

Jak wygląda rynek samochodów?

Przewaga wersji kombi nad sedanami to jedno. Niestety najwięcej jest silników słabych, a 3,0 to perełki. Legacy z motorem 2,0 można znaleźć w przedziale cenowym 20-25 tys. zł i rocznikowym 2005-2007. Zakup dobrego Subaru z duszą oznacza niestety długie poszukiwania.

Podsumowanie

Mamy tutaj trzy różne samochody, o różnych cechach i z kompletnie innych światów. Najbardziej zwyczaje Audi nie byłoby nawet brane pod uwagę, gdyby nie napęd quattro. Atutem niemieckiego samochodu jest także to, że najprawdopodobniej okaże się najtańszy w eksploatacji i naprawach, ponieważ dostęp do części zamiennych nie może się tu równać z niczym innym. Paweł zmieniając swojego passata na audi, tak naprawdę nie zmienia prawie niczego pod kątem serwisu.

Subaru okazało się ciekawą opcją i zaskoczyło Pawła dość pozytywnie, ale gdy zaczął oglądać zdjęcia, trochę się zawiódł. Oczekiwał czegoś więcej w kabinie, ale przyznał, że chce jeszcze obejrzeć Legacy na żywo i się nim przejechać. Nietrudno się domyślić, że na suchej nawierzchni i z właścicielem samochodu na prawym fotelu raczej nie poczuje pełnej magii Subaru, więc prawdopodobnie z niego zrezygnuje.

Alfa Romeo w tym zestawieniu wygląda najciekawiej
Alfa Romeo w tym zestawieniu wygląda najciekawiej© fot. mat. prasowe

Tym bardziej, że Alfa Romeo trafiła w jego gust idealnie. Choć pierwotnie zastanawiał się nad silnikiem benzynowym, to propozycja zakupu diesla 2,4 bardzo mu się spodobała, szczególnie, gdy dowiedział się jaką moc i moment obrotowy generuje. Ma też najmłodsze roczniki i największą liczbę samochodów na sprzedaż, a także realny wybór pomiędzy sedanem i kombi, czego niestety nie będzie w Subaru, a tym bardziej w Audi.

Alfa 159 nie jest dużo mniejsza od A4, prowadzi się nie gorzej od Subaru i ma napęd przynajmniej tak samo sprawny jak quattro jeśli Paweł wybierze wersję Q4. Jeżeli nie, to i tak może się cieszyć świetnymi osiągami przy niskim zużyciu paliwa. Takich nie zapewni motor 1,8 T w Audi ani nic innego poza 3,0 w Subaru.

Zatem czysto teoretycznie Alfa Romeo 159 2,4 JTD wydaje się być najlepszą propozycją dla naszego czytelnika, przy czym zdajemy sobie sprawę z tego, że i tak wybierze jego serce.

Nasze propozycje

Model:

Alfa Romeo 159Audi A4Subaru Legacy
Realny do nabycia rocznik:2007-20082005-20062005-2007
Realna cena zakupu auta:21-23 tys. zł20-25 tys. zł20-25 tys. zł
Proponowana wersja silnikowa:

Diesel

2.4 JTDm

(200-210 KM)

Benzynowy

1.8 T

(163 KM)

Benzynowy

2.0-3.0

(165-245 KM)

Wybór samochodów: 70 ofert7 ofert15 ofert
Nasza ocena przydatności:555
Niezawodność:345
Kozty użytkowania:454
Zakup samochodu:512

Skala ocen:

5 - bardzo dobrze;  4 - dobrze;  3 - przeciętnie;  2 - słabo; 1 - kiepsko

Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)