25 lat temu mieliśmy materiał na przebój. To niewykorzystana szansa polskiego przemysłu

25 lat temu mieliśmy materiał na przebój. To niewykorzystana szansa polskiego przemysłu

25 lat temu mieliśmy materiał na przebój. To niewykorzystana szansa polskiego przemysłu
Źródło zdjęć: © Fot. Bosmal
Jakub Tujaka
11.03.2018 18:03, aktualizacja: 01.10.2022 19:58

Ćwierć wieku temu, kiedy Fiat Auto Poland władał już wcześniejszą Fabryką Samochodów Małolitrażowych, opracowano trójkołowy motocykl Bosmal. Został on zbudowany na bazie Fiata 126p, a prototyp pojawił się w 1993 roku. Ta dość tania i ciekawa konstrukcja mogła stać się polskim hitem eksportowym.

O szansach polskiego przemysłu motoryzacyjnego na podbicie świata motoryzacji słyszymy bardzo często, jednak w większości wspomnienia o konstrukcjach rodzimych inżynierów są o wiele lepsze, niż były te maszyny w rzeczywistości.

25 lat temu w polskich zakładach powstała tzw. trajka, czyli trzykołowy pojazd (jedno koło z przodu i dwa z tyłu) będący połączeniem motocykla i samochodu. Trajka Bosmal została zbudowana na bazie Fiata 126p. Pojazd zabierał na pokład maksymalnie troje pasażerów, a jego masa własna to 390 kg.

Obraz
© Fot. Bosmal

Za napęd odpowiadał maluchowski silnik o pojemności 650 ccm i mocy 24 km. Oczywiście jednostka była chłodzona powietrzem. Prędkość maksymalna to 90 km/h, a według danych producenta jadąc do 70 km/h trajka zużywała niecałe 5 litrów benzyny na 100 km.

Zawieszenie tylne pochodziło z malucha, a koło przednie zostało zamontowane na teleskopowym motocyklowym widelcu. Hamulce podzielono tak, że klamka na kierownicy działała na tarczę zamontowaną na przednim kole, a z tyłu były bębny połączone z pedałem nożnym.

Prototyp pokazany w 1993 roku ujawnił wady takiego pojazdu. W czasie jazdy doświadczono, że pojazd ma wiele wad motocykla i samochodu, co utrudnia jazdę. Fakt, że podwozie zaprojektowano tak, że robiło trzy ślady sprawiał, że trajka była wrażliwa na koleiny, a przednie koło wpadało w nierówności w środkowej części pasa ruchu. Kierowanie takim pojazdem wymagało przyzwyczajenia, ale w czasie małych prędkości był on bardzo stabilny.

Obraz
© Fot. Bosmal

Projekt upadł, ponieważ nie było pieniędzy na jego rozwijanie. Dziś producenci motocykli fabrycznych i customowych ciągle realizują zamówienia na różne trajki, ponieważ klienci chcący się wyróżniać marzą o dużych sprzętach dających namiastkę jazdy motocyklem. Dodatkowo starsi motocykliści cenią stabilność takich pojazdów.

Nie wiemy, czy do tej pory zachowały się jakieś prototypy polskich trajek, a jeśli ktoś posiada informacje na ten temat, to zachęcamy do podzielenia się nimi w komentarzach.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)