Jak działa xDrive w nowym BMW M5?

Jak działa xDrive w nowym BMW M5?

Premiera ma nastąpić jeszcze w tym roku, a po tym auto trafi do produkcji. Wielu miłośników marki poczuło się oburzonych tym, że BMW ma zamiar wprowadzić system xDrive, czyli napęd na cztery koła do kultowego, sportowego sedana M5. Mamy jednak dwie informacje - jedną dobrą i drugą... jeszcze lepszą!
Premiera ma nastąpić jeszcze w tym roku, a po tym auto trafi do produkcji. Wielu miłośników marki poczuło się oburzonych tym, że BMW ma zamiar wprowadzić system xDrive, czyli napęd na cztery koła do kultowego, sportowego sedana M5. Mamy jednak dwie informacje - jedną dobrą i drugą... jeszcze lepszą!
Marcin Łobodziński
17.05.2017 08:06, aktualizacja: 01.10.2022 20:07

BMW zaprezentowało najnowszą generację M5, a konkretnie zdradziło kilka szczegółów technicznych odnośnie napędu xDrive nowej generacji. Takiego rozwiązania jeszcze nie było w samochodach tej marki. Co więcej, nawet z napędem na cztery koła M5 będzie wciąż doskonałym sedanem dla purystów.

Dobra jest taka, że xDrive ma być opcją, zatem prawdziwi puryści mogą kupić wersję z napędem na tylną oś i próbować tym szybko jeździć. Będzie to raczej trudne przy parametrach, jakie BMW właśnie podało do wiadomości. Moc zmodyfikowanej jednostki V8 o pojemności 4,4 litra ma wynosić równe 600 KM, a moment obrotowy to minimum 700 Nm. Czas przyspieszenia do setki to 3,5 s, ale przypuszczamy, że dotyczy to wersji xDrive. Niezależnie od rodzaju napędu, z silnikiem ma być łączony 8-biegowy automat Steptronic.
Dobra jest taka, że xDrive ma być opcją, zatem prawdziwi puryści mogą kupić wersję z napędem na tylną oś i próbować tym szybko jeździć. Będzie to raczej trudne przy parametrach, jakie BMW właśnie podało do wiadomości. Moc zmodyfikowanej jednostki V8 o pojemności 4,4 litra ma wynosić równe 600 KM, a moment obrotowy to minimum 700 Nm. Czas przyspieszenia do setki to 3,5 s, ale przypuszczamy, że dotyczy to wersji xDrive. Niezależnie od rodzaju napędu, z silnikiem ma być łączony 8-biegowy automat Steptronic.
Jeszcze lepsza informacją jest jednak to, że nowy xDrive w M5 będzie działał na innej zasadzie niż jakikolwiek wcześniej. Ma trzy tryby pracy: 4WD, 4WD Sport i 2WD.
Jeszcze lepsza informacją jest jednak to, że nowy xDrive w M5 będzie działał na innej zasadzie niż jakikolwiek wcześniej. Ma trzy tryby pracy: 4WD, 4WD Sport i 2WD.
W trybie 4WD mamy do czynienia z typowym xDrivem, ale zaprogramowanym w taki sposób, że przednia oś jest zawsze wyłączona i czeka w pogotowiu na poślizg. Dzięki temu, nawet w tym trybie i z włączonym DSC kierowca będzie mógł delikatnie zarzucić tyłem, a jednocześnie z pomocą elektroniki wyjść z poślizgu nawet wtedy, gdy jego umiejętności nie są wybitne.
W trybie 4WD mamy do czynienia z typowym xDrivem, ale zaprogramowanym w taki sposób, że przednia oś jest zawsze wyłączona i czeka w pogotowiu na poślizg. Dzięki temu, nawet w tym trybie i z włączonym DSC kierowca będzie mógł delikatnie zarzucić tyłem, a jednocześnie z pomocą elektroniki wyjść z poślizgu nawet wtedy, gdy jego umiejętności nie są wybitne.
Tryb 4WD Sport traktuje przednią oś jako pomocniczą. Napęd jest stale przekazywany na tył i nie trafia na przód przy pierwszym lepszym poślizgu. Włącza się dopiero wtedy, gdy jest naprawdę potrzebny, po części wspomagając system DSC. Najprawdopodobniej będzie wręcz częścią systemu DSC, jako jego wspomaganie.
Tryb 4WD Sport traktuje przednią oś jako pomocniczą. Napęd jest stale przekazywany na tył i nie trafia na przód przy pierwszym lepszym poślizgu. Włącza się dopiero wtedy, gdy jest naprawdę potrzebny, po części wspomagając system DSC. Najprawdopodobniej będzie wręcz częścią systemu DSC, jako jego wspomaganie.
W trybie 2WD napęd będzie trafiał wyłącznie na tylną oś bez możliwości automatycznego dołączenia przodu. Tak przynajmniej ma to wyglądać teoretycznie, choć w praktyce może się okazać, że w krytycznej sytuacji oś przednia się dołączy. Jednak można mieć zaufanie do BMW, bo po dezaktywacji systemu DSC w każdym modelu naprawdę nie można już na niego liczyć. To  się ceni.
W trybie 2WD napęd będzie trafiał wyłącznie na tylną oś bez możliwości automatycznego dołączenia przodu. Tak przynajmniej ma to wyglądać teoretycznie, choć w praktyce może się okazać, że w krytycznej sytuacji oś przednia się dołączy. Jednak można mieć zaufanie do BMW, bo po dezaktywacji systemu DSC w każdym modelu naprawdę nie można już na niego liczyć. To się ceni.
Taki system xDrive docenią na pewno osoby, które chcą mieć "prawdziwe" BMW, a jednocześnie cieszyć się spokojem i bezpieczeństwem jaki daje napęd na cztery koła. Z niecierpliwością czekamy by sprawdzić jak to działa.
Taki system xDrive docenią na pewno osoby, które chcą mieć "prawdziwe" BMW, a jednocześnie cieszyć się spokojem i bezpieczeństwem jaki daje napęd na cztery koła. Z niecierpliwością czekamy by sprawdzić jak to działa.
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)