Co zrobić z oponami po sezonie?

Punkty wulkanizacyjne zaroiły się już od klientów, którzy zdecydowali się na wymianę opon. I słusznie, bo pogoda podpowiada, że bez ponoszenia ryzyka można już zastąpić zimowe ogumienie letnim. Co jednak z nim zrobić, żeby nie skrócić okresu jego użytkowania?
Ten artykuł ma 2 strony:
Przegląd i porządki
Pierwszą rzeczą, na którą powinniśmy zwrócić uwagę, jest bieżnik. Gdy opona jest już zdemontowana, łatwiej przyjrzeć się jego wysokości. Polskie prawo przewiduje, że kierowca może używać opon, jeśli ich bieżnik nie stopnieje poniżej 1,6 mm. Eksperci zalecają jednak wymianę opon już wtedy, gdy jest on niższy niż 3 mm. Poniżej tej wartości możliwości opony — szczególnie zimowej — drastycznie spadają.
Co więcej, wybierając się za granicę na takim ogumieniu, możemy popaść w tarapaty. Przepisy w Czechach i w Austrii mówią, że zimowa opona nie może mieć bieżnika niższego niż 4 mm, a w Słowenii 3 mm.
Z uwagą należy obejrzeć całe opony, zwracając uwagę na mechaniczne uszkodzenia. Jeśli zauważymy wyrwę czy inny defekt, to nawet jeśli nie powoduje on utraty ciśnienia, zawieźmy oponę do wulkanizatora. Fachowiec sprawdzi gumę i wyda werdykt co do jej przydatności.
Zobacz również: Rolls-Royce Phantom Series II - prezentacja
Zwróćmy też uwagę na datę produkcji opony. Jest ona nadrukowana na boku w postaci czterocyfrowego kodu znajdującego się w elipsie lub prostokącie o zaokrąglonych rogach. Dwie pierwsze cyfry oznaczają tydzień, a dwie następne rok produkcji. Jeśli opona liczy sobie więcej niż 10 lat, nie warto już ryzykować, korzystając z niej następnej zimy. Po tym czasie mieszanka, z której wykonuje się bieżnik, traci znaczną część swoich własności.
Jeśli stan zdjętych opon kwalifikuje je do użytku w następnym sezonie, pozostaje nam kosmetyka. Z bieżnika opon należy wyjąć kamyki, które lubią się tam dostawać. Zaniechanie w tym względzie doprowadzi do błędnego wyważenia opony przed następnym sezonem. Następnie za pomocą szamponu samochodowego i szczotki wymyjmy opony, usuńmy pianę wodą i pozwólmy im wyschnąć. Na koniec warto nałożyć na opony preparat poprawiający ich kondycję. Lepiej wystrzegać się specyfików nadających ogumieniu czarny kolor — te zostawmy handlarzom reprezentującym „starą szkołę”. Szukajmy środka, który odżywi gumę.

Polecane przez autora:
- Lubelska policja "odpaliła" drona. Wystawili 11 mandatów w dwie godziny
- Koncentrowali się na asystentach jazdy, nie dostrzegli wielkiego pluszaka. Badanie IIHS-u
- W weekend 1,5 tys. osób zawróciło z południowej granicy. Zapomnieli o teście na koronawirusa
Ten artykuł ma 6 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze