Subiektywny przegląd miesiąca #284

Subiektywny przegląd miesiąca #284

Diesel BMW wyposażony w cztery turbosprężarki
Diesel BMW wyposażony w cztery turbosprężarki
Źródło zdjęć: © (c) BMW
KDK
07.07.2016 15:46, aktualizacja: 01.10.2022 22:30

SsangYong XLV. BMW wprowadza do produkcji silnik wysokoprężny wyposażony w aż cztery turbosprężarki. Od czerwca Audi wprowadza w układach klimatyzacji modeli A1, A3, TT i Q3 nowy filtr antyalergiczny. Ford, wprowadza na europejski rynek model Edge.

Kia i Hyundai to już uznani gracze na polskim rynku motoryzacyjnym. Taką pozycją nie może się póki co pochwalić trzecia z koreańskich marek obecnych w naszym kraju. Chodzi tutaj o SsangYonga. Wielu osobom samochody tej marki kojarzą się przede wszystkim z kontrowersyjną stylizacją nadwozia, czego chyba najlepszym przykładem jest Actyon, zaprezentowany dekadę temu. Całe szczęście koreański producent zrozumiał, że nie tędy droga i od pewnego czasu oferują auta mające zdecydowanie bardziej stonowany design. Przykładem na to jest ich najnowszy model, noszący nazwę XLV (skrót od eXciting Lifestyle Vehicle), Samochód został zaprezentowany podczas tegorocznego salonu w Genewie, a teraz trafia do sprzedaży. Spostrzegawczy dostrzegą zapewne jego uderzające podobieństwo do nieco mniejszego SsangYonga Tivoli. Nie jest to bynajmniej przypadek, ponieważ obydwa te auta są bliźniaczymi konstrukcjami. Podstawowa różnica między nimi tkwi w długości tylnego zwisu, którą w XLV zwiększono o 238 mm, na czym najbardziej skorzystała pojemność bagażnika. Jednak największym atutem samochodu ma być bardzo atrakcyjna zakupu. Czy wraz przyzwoitym wyglądem i dobrym wyposażeniem pozwoli to SsangYongowi odnieść rynkowy sukces? Czas pokaże.

Podczas gdy jedne marki dopiero budują swoją pozycję rynkową, inne już od dawna są na szczycie i mogą sobie pozwolić na przekraczanie kolejnych granic, bez obaw o brak zainteresowania klientów nowatorskimi pomysłami. Tak jak BMW, które właśnie wprowadza do produkcji silnik wysokoprężny wyposażony w aż cztery turbosprężarki. Jednostka zadebiutuje pod maską serii 7. Później trafi także do następnej generacji serii 5 oraz do SUV-ów X5 i X6, w których zastąpi topowego dotychczas diesla z trzema turbosprężarkami. Najnowsze dzieło monachijskich inżynierów ma, podobnie jak poprzednik, trzy litry pojemności skokowej i sześć cylindrów ustawionych w rzędzie. Dołożenie czwartej turbosprężarki zapewnia jeszcze bardziej równomierny przyrost mocy w całym zakresie obrotów. Silnik dysponuje 400 KM i 760 Nm, dzięki czemu gwarantuje prawdziwie sportowe osiągi. Wielu osobom od razu nasuwa się na pewno pytanie dotyczące trwałości tak skomplikowanej i wysilonej jednostki napędowej. Cóż, trzylitrowy diesel BMW praktycznie w każdej odmianie zawsze zbierał w tej kwestii bardzo pochlebne opinie. Miejmy nadzieję, że najnowsza konstrukcja będzie równie udana.

Z kolei Audi wzięło sobie do serca los alergików. Mianowicie, od czerwca w układach klimatyzacji modeli A1, A3, TT i Q3 stosowany będzie nowy filtr antyalergiczny. Ma on nie tylko wychwytywać z powietrza drobne cząstki i szkodliwe gazy, ale także unieszkodliwiać znaczną część alergenów. Dostępne będą dwa rodzaje filtra, różniące się sposobem działania. W pierwszym przypadku za redukcję alergenów odpowiadają bioaktywne substancje roślinne, zwane polifenolami. Z kolei w drugim przypadku oczekiwane działanie następuje w efekcie zmiany struktury proteinowej. Każdy z wariantów filtra składa się z trzech warstw, przy czym za właściwości antyalergiczne odpowiada warstwa zewnętrzna. Oprócz niej w skład filtra wchodzą: warstwa z mikrowłókien wychwytująca z powietrza nawet najmniejsze cząstki oraz warstwa aktywnego węgla, w której gromadzą się zanieczyszczenia gazowe. Skuteczność nowego filtra Audi potwierdzają niezależne testy wyspecjalizowanych instytutów badawczych. Można powiedzieć, że rozwiązanie opracowane przez producenta z Ingolstadt jest wymogiem czasów, w których żyjemy. Alergia określana jest przecież jako choroba cywilizacyjna XXI wieku. Z roku na rok wzrasta liczba ludzi zmagających się z tą przypadłością. Jej objawy są szczególnie uciążliwe podczas prowadzenia samochodu. Co więcej mogą być wręcz niebezpieczne, w znacznym stopniu pogarszając koncentrację kierowcy. Filtr stworzony przez Audi przyczyni się zapewne do ograniczenia tego zjawiska.

Jednak oprócz alergii w sensie medycznym, istnieją również i takie, które mają znaczenie przenośne. Przykładowo, niektórzy twierdzą, że mają alergię na SUV-y i nigdy by sobie takiego auta nie kupili. Jednak dla zachowania równowagi nie brakuje też osób, które SUV-y uwielbiają. Z pewnością to właśnie o takich ludziach myślał Ford, wprowadzając na europejski rynek model Edge. Samochód ma amerykańskie pochodzenie i jest produkowany w Kanadzie. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku aktualnego Mondeo, na Edge’a musieliśmy trochę poczekać. Najnowsza (druga) generacja tego SUV-a została zaprezentowana w czerwcu 2014 roku, a po kilku miesiącach rozpoczęto jej sprzedaż w Ameryce Północnej. Teraz auto będzie można kupić także w salonach marki zlokalizowanych na Starym Kontynencie. Czym Edge chce przekonać do siebie klientów? Przede wszystkim przestronnym wnętrzem, dużym bagażnikiem i wysokim komfortem jazdy. Zapewne wielu osobom spodoba się również masywny wygląd, adekwatny do charakteru samochodu. Dla niektórych pewną niedogodnością może być natomiast skromna gama silnikowa, ograniczona do turbodiesla 2.0 TDCi w dwóch wersjach mocy: 180 i 210 KM. Najtańszy Edge kosztuje 166 600 zł.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)