Aston Martin V8 Vantage S Blades Edition

Wyjątkowe samochody inspirowane lotnictwem [cz.2]

Pisaliśmy już wielokrotnie o tym jak motoryzacja i lotnictwo łączą się na dwóch najważniejszych płaszczyznach: technicznej i stylistycznej. W przypadku tej drugiej kwestii przedstawiliśmy Wam już Bentleya Continentala GT Speed Breitling Jet Team, Pagani Zondę Tricolore, Forda Mustanga AV-X10 Dearborn Doll oraz Lamborghini Reventóna. Teraz pora na drugą porcję egzotycznych maszyn, których twórcy inspirowali się lotnictwem.

Aston Martin V8 Vantage S Blades

Aston Martin V8 Vantage S Blades Edition
Aston Martin V8 Vantage S Blades Edition

Ta wyjątkowa wersja specjalna Vantage'a została stworzona na życzenie dilera Aston Martin Cambridge. Inspiracją dla serii jedynie pięciu egzemplarzy był zespół akrobatyczny Blades, a dokładniej - samoloty Extra EA300.

Cena tego samochodu objęła nie tylko zestaw specjalnych dodatków, o których za chwilę, ale również niezwykłe przeżycie, jakim było odebranie tego wozu. Do każdego pojazdu dodane jest zaproszenie dla nowego właściciela oraz trzech osób towarzyszących. W jego ramach przy odbiorze auta w siedzibie głównej Blades można było odbyć lot z tymi mistrzami pilotażu, a później zabrać swojego nowego Vantage'a na jazdę próbną po pasie startowym.

Aston Martin Vantage S Blades Edition – The Video

Aston Martin V8 Vantage S Blades wyróżnia się między innymi specjalnym malowaniem z czarną obwódką atrapy chłodnicy oraz pomarańczowymi dodatkami. Wewnątrz znajdziemy detale wykonane z włókna węglowego, przeszycia kontrastującą nicią oraz przetłoczenia na czarnej skórze, które przedstawiają logo zespołu akrobatycznego.

Aston Martin V8 Vantage S Blades Edition - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/22]

Lamborghini Huracán Avio

Lamborghini Huracán Avio
Lamborghini Huracán Avio

Lamborghini Huracán Avio to najnowsza maszyna w całej lotniczej stawce samochodów. Model ten miał swoją premierę w tym roku podczas salonu samochodowego w Genewie. LP 610-4 Avio nie został wyposażony w żadne zmiany w mechanice, które miałyby uczynić go szybszym. Jedne zmiany to zestaw dodatków stylistycznych, nawiązujących do lotnictwa.

Lamborghini Huracán Avio
Lamborghini Huracán Avio

Lista dodatków obejmuje między innymi zestaw matowych lakierów, z którymi kontrastować mają białe i szare dodatki. Po Huracánie Avio poprowadzone są też pasy, ciągnące się przez całe auto. Jeśli nie poznacie tego modelu po specyficznym kolorze, pomoże w tym oznaczenie L63. Między literę a cyfry wpisana została tarcza włoskiego lotnictwa. Samo oznaczenie nie ma jednak nic wspólnego z samolotami - L oznacza Lamborghini, a 63 rok 1963, w którym założona została ta marka. Ma powstać w sumie 250 egzemplarzy tego wozu.

Lamborghini Huracán LP610–4 Avio (2016) - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/9]

Rolls-Royce Phantom Coupé Aviator

Rolls-Royce Phantom Coupé Aviator
Rolls-Royce Phantom Coupé Aviator

Rolls-Royce'a z lotnictwem łączy znacznie więcej niż tylko historyczne modele czy specjalne wersje. Ta firma to prawdziwy gigant świata silników lotniczych. Dlatego Phantom Coupé Aviator powstał nie tylko na cześć współzałożyciela firmy Charlesa Stewarta Rollsa, ale także samolotu Supermarine S6B, który napędzany był jednostką R Type, stworzoną właśnie przez tego producenta.

Rolls-Royce Phantom Coupé Aviator
Rolls-Royce Phantom Coupé Aviator

Rolls-Royce Phantom Coupé Aviator został zaprezentowany w 2012 roku podczas Pebble Beach Quail. Co go wyróżnia spośród pozostałych, i tak wyjątkowych egzemplarzy tego modelu? Jego nadwozie kryje lakier Aviator Grey. Z jego połyskiem delikatnie kontrastuje matowa maska. Wewnątrz znajdziemy lotniczy zegarek Thommen z charakterystyczną, pomarańczową wskazówką. W tym samym stylu wykonane są także instrumenty pokładowe, kryjące się za kierownicą.

Tunel środkowy został tu wykonany z aluminium. Jego kształt ma naśladować boczne powierzchnie samolotu S6B. Ten sam motyw powielony został na podłokietnikach. Te wszystkie dodatki wraz z niepowtarzalnym charakterem samego Phantoma, czynią ten wóz jednym z najwspanialszych aut z motywami lotniczymi, jakie tu przedstawialiśmy.

Rolls-Royce Phantom Coupé Aviator - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Saab 9-3 Viggen

Saab 9-3 Viggen
Saab 9-3 Viggen

Saab to marka motoryzacyjna, która, podobnie jak Rolls-Royce, lotnictwo ma nie tylko w korzeniach. Dlatego nie dziwią w portfolio tego producenta nawiązania do tej dziedziny techniki. Jednym z najbardziej znanych jest model 9-3 Viggen. Model ten powstał na cześć samolotu o bardzo podobnej nazwie. Mowa oczywiście o Saabie 37 Viggen. Ten samochód wyróżniał się poprawioną aerodynamiką, usportowionym zawieszeniem i wydajniejszym hamulcom niż w standardowym 9-3.

Bardziej istotne było w 9-3 Viggenie serce - 2,3-litrowy silnik B235R, który generował 228, a później 233 KM. Spory zastrzyk mocy był tu wyciskany z pomocą turbosprężarki, która zapewniała solidne kopnięcie w trakcie wkręcania się jednostki na wyższe obroty.

W sumie w latach 1998-2002 powstało 4600 egzemplarzy tego modelu. Saab produkował te wozy w wersji kabriolet, 3-drzwiowej oraz 5-drzwiowej. Najwięcej Viggenów powstało w odmianie otwartej.

Saab 9-3 Viggen - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3]

Saab 9-3 Viggen Coupé - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Saab 9-3 Viggen Cabriolet - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/9]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (2)